Христианские сионисты требуют аннексии Израилем Западного берега реки Иордан

magnapolonia.org 5 часы назад

Pseudochrześcijanie, skupieni w organizacjach syjonistycznych pokroju Christians United For Israel (CUFI) oraz American Christian Leaders for Israel (ACLI) naciskają na administrację Donalda Trumpa, aby pomógł Izraelowi w aneksji Zachodniego Brzegu. Twierdzą, iż około 80% białych, ewangelicznych chrześcijan głosowało na niego, właśnie z tego powodu. Wysłali mu specjalną petycję w tym zakresie. Sprawę opisał „New York Times”.

Chrześcijańscy syjoniści domagają się aneksji przez Izrael Zachodniego Brzegu. Zgodnie z dokumentami ONZ, na Zachodnim Brzegu ma w przyszłość powstać Państwo Palestyńskie. Żydonazistowski reżim chce jednak ten teren anektować. Wspierają go w tych działaniach heretycy, skupieni w organizacjach tzw. chrześcijańskich syjonistów. Wśród nich najbardziej aktywne są środowiska baptystyczne. Ich przywódcy naciskają na prezydenta USA, aby wydał oświadczenie, które potwierdzałoby „prawo własności” Izraela do Zachodniego Brzegu, na podstawie obietnicy złożonej Żydom przez Boga w Starym Testamencie.

Jasno widzimy, iż ci ludzie, wraz z uznaniem, iż Stary Testament przez cały czas obowiązuje, a zatem Żydzi wciąż są narodem wybranym, przestali być chrześcijanami. Podstawową zasadą wiary chrześcijańskiej, jest bowiem prymat Nowego Testamentu, Ten z kolei odebrał wybraństwo żydom i przyznał go wszystkim ludziom, którzy uwierzyli w posłannictwo Jezusa Chrystusa.

Syjoniści złożyli petycję do Białego Domu, domagając się w niej wsparcia dla aneksji Zachodniego Brzegu. Niedawno czołowi ewangelicy w Ameryce, w tym Ralph Reed, Tony Perkins i Mario Bramnick, odwiedzili Jerozolimę, by publicznie poprzeć władzę Izraela nad Zachodnim Brzegiem. Odnoszą się do tego terenu, używając biblijnych nazw Judei i Samarii. Wierzą, iż „chrześcijanie, którzy pomagają w wypełnianiu tej biblijnej przysięgi, będą błogosławieni, a ustanowienie państwa Izrael wskazuje, iż nastąpi spełnienie innych biblijnych proroctw” – napisał „New York Times”.

„Sieć obejmująca ponad 3000 chrześcijańskich pastorów i liderów organizacji z całego kraju, w tym National Religious Broadcasters (NRB), zjednoczyła się, aby podpisać ten najważniejszy dokument. Reprezentujemy miliony amerykańskich chrześcijan, którzy niezłomnie popierają Izrael i jego suwerenność nad ziemiami przodków” – można przeczytać w oświadczeniu podpisanym przez Susan Michael, dyrektor American Christian Leaders for Israel (ACLI).

Rezolucja stwierdza, iż zgodnie ze Starym Testamentem i obietnicą boską daną Mojżeszowi, istnieją „prawa narodu żydowskiego do «biblijnego serca»”. Określenie to dotyczy Judei i Samarii, czyli terenów położonych na Zachodnim Brzegu. Na razie nie jest jasne, czy żądania żydów i pseudochrześcijan ograniczą się do Zachodniego Brzegu, gdyż zgodnie ze Starym Testamentem, starożytny Izrael rozciągał się także na tzw. Gilead, czyli tereny na wschód od Jordanu, w tej chwili znajdujące się w granicach Jordanii. Tam też znajduje się jego stolica – Amman.

Izrael okupuje teren przeznaczony na przyszłe państwo palestyńskie od 1967 roku, czyli od wojny sześciodniowej. W ostatnich latach trwa inwazja żydonazistowskich osadników na tym terenie, co wiąże się z czystką etniczną. Palestyńczycy i Beduini są bici, okradani z własności, a choćby mordowali. Władze okupacyjne wprowadziły dla nich paszporty wewnętrzne oraz notorycznie kwestionują ich prawa własności do ziemi.

Także w Polsce funkcjonuje grupa chrześcijańskich syjonistów. To sekta baptystyczna „Kościół Nowego Przymierza” z bunkrem dowodzenia pod Lublinem. Przewodzi jej prawomocnie skazany za obrażanie prezydenta RP, katolików i Narodu Polskiego Paweł Chojecki, syn konfidenta Służby Bezpieczeństwa PRL. Sekta ta ma silne związki z tzw. południowymi baptystami z USA, do których zresztą często wysyła delegacje.

Polecamy również: Syria „tymczasowo” wprowadziła prawo szariatu

Читать всю статью