Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki przebywa 1 maja z wizytą w stolicy Stanów Zjednoczonych, gdzie odwiedził Biały Dom. Informację o wizycie jako pierwszy przekazał europoseł Adam Bielan, który opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia dokumentujące obecność Nawrockiego w siedzibie prezydenta USA.
Europoseł nie podał żadnych szczegółów tej wizyty, ale w tym czasie w Białym Domu odbywał się Narodowy Dzień Modlitwy. Jest to coroczne wydarzenie o charakterze religijno-patriotycznym, obchodzone w pierwszy czwartek maja.
Karol Nawrocki pojawił się na wydarzeniu w Białym Domu
Uczestniczą w nim zarówno chrześcijanie – protestanci i katolicy – jak również przedstawiciele innych religii, w tym sikhowie, muzułmanie, hinduiści czy Żydzi.
W tym dniu Amerykanie gromadzą się na wspólnych modlitwach nie tylko w świątyniach – kościołach, synagogach, meczetach i świątyniach hinduistycznych – ale również przed gmachami sądów i urzędów, wyrażając w ten sposób jedność duchową ponad podziałami religijnymi.
Obchody Narodowego Dnia Modlitwy mają często także mniej formalny charakter – realizowane są spotkania modlitewne, lunche, pikniki czy koncerty, podczas których wspólna modlitwa za naród stanowi główny motyw.
Zgodnie z tradycją, prezydent Stanów Zjednoczonych każdego roku wygłasza oficjalne orędzie z tej okazji, wzywając obywateli do refleksji i duchowego zjednoczenia w trosce o dobro wspólne. To właśnie w tym wydarzeniu w Białym Domu wziął udział prawdopodobnie Karol Nawrocki – na zdjęciu obok niego widać bowiem kilku różnych duchownych. Przemawiał tam też prezydenta Donald Trump.
– Przywracamy religię w naszym kraju – gwałtownie i zdecydowanie – bo aby Ameryka była wielkim narodem, musi zawsze być jednym narodem pod wolą Boga – padło podczas tego wystąpienia.
– Gdy pochylamy dziś głowy w modlitwie w ten piękny dzień, raz jeszcze musimy zaufać naszemu Bogu, ponieważ on dokładnie wie, dokąd zmierzamy. Niech przez cały czas wysłuchuje naszych modlitw, prowadzi nasze kroki i wznosi nasz ukochany naród ku jeszcze większej wielkości – podkreślił prezydent USA.