Тюрьма за противодействие абортам в Великобритании

magnapolonia.org 1 день назад

4 kwietnia br. 64-letnia naukowiec Livia Tossici-Bolt została skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu i grzywnę w wysokości 20 tys. funtów. Stała przed placówką aborcyjną w Bournemouth z tabliczką z napisem: „Jestem tutaj, żeby porozmawiać, jeżeli chcesz”.

Więzienie za sprzeciw wobec aborcji. Antyaborcyjna aktywistka Livia Tossici-Bolt została ukarana grzywną w wysokości 20 000 funtów i wyrokiem dwóch lat w zawieszeniu za „naruszenie strefy bezpieczeństwa kliniki aborcyjnej w Bournemouth”.

Proces przybrał polityczny obrót, gdy Biuro Demokracji, Praw Człowieka i Pracy, będące częścią Departamentu Stanu USA, zamieściło na X informację, iż monitoruje tę sprawę. „Ważne jest, aby Wielka Brytania szanowała i chroniła wolność wypowiedzi ” – ostrzegł organ. Jeden z jego doradców poznał Livię Tossici-Bolt przed jej procesem.

Według doniesień The Independent kwestia ta była omawiana na wysokim szczeblu podczas negocjacji handlowych między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi, jednak tej informacji zaprzeczył brytyjski sekretarz stanu ds. handlu, Jonathan Reynolds.

Livię Tossici-Bolt oskarżono o chęć wywierania wpływu na kobiety przychodzące na aborcję do kliniki w Bournemouth. -Pani nie rozumie, iż jej obecność mogła mieć szkodliwy wpływ na kobiety, które odwiedzają klinikę, personel i ogół społeczeństwa – powiedziała w uzasadnieniu wyroku skrajnie lewicowa sędzia prowadząca, Orla Austin. –Ważne jest podkreślenie, iż w tej sprawie nie chodzi o to, czy aborcja była uzasadniona, czy nie, ale o to, czy oskarżona złamała prawo – dodała.

Po rozprawie przewodniczący British Pregnancy Advisory Service, stowarzyszenia udzielającego pomocy kobietom starającym się o aborcję, przypomniał, iż w ostatnich latach „klinika w Bournemouth była obiektem licznych demonstracji antyaborcyjnych, w wyniku których zgłoszono ponad 500 przypadków nękania, zanim jeszcze utworzono tę bezpieczną strefę ”.

Adwokatka Livii Tossici-Bolt, Rosalind Comyn, podkreśliła, iż ​​jej klientka nie była dotychczas karana. Twierdziła również, iż nie przedstawiono żadnych dowodów potwierdzających, iż jej działania miały jakikolwiek wpływ na kobiety lub personel kliniki. –Nie twierdzę, iż tego typu naruszenia nigdy nie mogą wyrządzić szkody, ale gdy już dojdzie do zdarzenia, nie ma dowodów na to, iż spowodowało je zachowanie mojego klienta – argumentowała.

Wielka Brytania powinna być wolnym krajem, a mimo to pociągnięto mnie do sądu tylko dlatego, iż zaproponowałam rozmowę – ubolewa skazana. –Pokojowe wyrażanie poglądów jest podstawowym prawem, nikt nie powinien być karany za nieszkodliwe sugestie dotyczące rozmowy – dodała, dziękując Departamentowi Stanu USA za zwrócenie uwagi na jej przypadek.

Przypomnijmy: w swoim głośnym przemówieniu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa z 14 lutego br. wiceprezydent USA J.D. Vance wyraził zaniepokojenie „upadkiem praw sumienia” w Wielkiej Brytanii. Jako przykład podał wówczas 51-letniego byłego żołnierza, którego aresztowano za „modlenie się w ciszy przez trzy minuty 50 metrów od kliniki aborcyjnej ”.

NASZ KOMENTARZ: Wielka Brytania to aktualnie największy „Mordor” w Europie. Zdrowy rozsądek, prawa boskie i naturalne nie mają tam żadnego znaczenia. Liczy się tylko realizacja skrajnie lewicowych postulatów.

Polecamy również: UE promuje Islam jako „nową religię dla Europejczyków”

Читать всю статью