Мир горит, а Дональд Трамп смотрит в другую сторону. Европа не может оставить свой климат на волю случая

news.5v.pl 3 часы назад

Odkąd w lipcu ub.r. Ursula von der Leyen została ponownie wybrana na przewodniczącą Komisji Europejskiej, jej przesłanie dotyczące przyszłości zielonej transformacji jest jasne i spójne: utrzymanie kursu na cele Europejskiego Zielonego Ładu i przedstawienie Czystego Ładu Przemysłowego, łączącego dekarbonizację z konkurencyjnością przemysłu.

Wraz z przejęciem władzy przez nową administracją w Waszyngtonie spełnienie tych dwóch obietnic jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Agenda prezydenta Donalda Trumpa dotycząca paliw kopalnych może leżeć w interesie Ameryki, ale z pewnością nie ma zalet dla kontynentu ubogiego w paliwa kopalne, takiego jak Europa. Przyspieszenie dekarbonizacji jest jedynym strukturalnym sposobem na obniżenie kosztów energii w UE i zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego.

Ważne jest również, aby pamiętać, iż choć prezydentura Trumpa stawia nowe wyzwania, to stwarza również nowe możliwości — począwszy od sektora czystych technologii, który znalazł się w głębokiej niepewności.

Europa ma potencjał, aby odegrać tu istotną rolę, ale będzie musiała działać szybko, być inteligentna i bardziej zjednoczona niż wcześniej. Nowy Kompas Konkurencyjności jest pierwszym krokiem w tym kierunku, określając Czysty Ład Przemysłowy jako jeden z trzech filarów nowej strategii konkurencyjności UE, obok innowacji i bezpieczeństwa gospodarczego. Nadszedł jednak najwyższy czas, aby UE przekształciła swoje strategiczne planowanie w rzeczywiste działania.

Oczywiście uzyskamy większą jasność co do tego, co nas czeka, gdy 26 lutego zostanie ostatecznie uruchomiony Czysty Ład Przemysłowy i Omnibus, czyli pakiet deregulacyjny. Powiedzą nam one, jak daleko UE jest gotowa się posunąć, aby spełnić zielone obietnice Ursuli von der Leyen.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Biorąc pod uwagę trwające napięcia między tymi, którzy chcą utrzymać ambicje klimatyczne Europy, a tymi, którzy chcieliby poważnie przemyśleć tę kwestię — lub „wstrzymać się” — nie możemy przyjąć wyniku za pewnik. Dlatego też, przed spodziewaną falą propozycji, chcielibyśmy zasugerować dwa najważniejsze obszary, które mogą pomóc w ustaleniu kierunku, w jakim zmierza UE.

Zielona Europa wymaga solidnych fundamentów finansowych i prawnych

Po pierwsze, jeżeli chodzi o Clean Industrial Deal, sugerujemy przyjrzenie się finansowaniu. Mówiąc najprościej, nie można mieć solidnej strategii czystego przemysłu bez wiarygodnych inwestycji, które ją wspierają.

Opierając się na wcześniejszych analizach Komisji, możemy oszacować, iż realizacja celów umowy może wiązać się z dodatkowymi rocznymi inwestycjami rzędu 50 mld euro (ok. 210 mld zł) do 2030 r. I choć liczba ta wydaje się znaczna, w rzeczywistości może być tp dość ostrożna prognoza, ponieważ nie uwzględnia potencjalnych kosztów eskalacji globalnych napięć handlowych lub programów przekwalifikowania niezbędnych dla pracowników w okresie przejściowym.

Można oczekiwać, iż sektor prywatny zapewni większość potrzebnych inwestycji, ale sektor publiczny będzie przez cały czas odgrywał istotną rolę w zmniejszaniu ryzyka i pomaganiu w uwolnieniu kapitału prywatnego. A będzie to trudne, ponieważ zarówno unijni, jak i krajowi decydenci będą musieli zmierzyć się z rosnącymi ograniczeniami, takimi jak koniec pakietu naprawczego NextGenerationEU, brak wyodrębnienia zielonych obszarów w zreformowanych ramach fiskalnych Unii oraz rosnąca presja na ponowne skoncentrowanie zasobów publicznych na obronności.

Właśnie dlatego Clean Industrial Deal nie może przyjść do nas z pustymi rękami. Nie może również ograniczać się do ogólnych obietnic dotyczących przyszłego budżetu — kolejny cykl rozpocznie się dopiero w 2028 r., a utrzymanie obecnego minimalnego udziału wydatków związanych z klimatem będzie już ciężką walką. Musi dysponować natychmiastową siłą finansową.

Wiktor Dąbkowski / PAP

Konferencja Ursulai von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, i Stephane’a Sejourne’a, wiceprzewodniczącego do spraw dobrobytu i strategii przemysłowej. Bruksela, 29 stycznia 2025 r.

Następnie, w związku z pakietem deregulacyjnym Omnibus, zalecamy zbadanie, czy deregulacja jest równoznaczna z demontażem zielonych przepisów. Ponowne otwarcie debaty nad ich treścią — np. dyrektywą w sprawie należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw, dyrektywą w sprawie sprawozdawczości dotyczącej zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw lub rozporządzenia w sprawie taksonomii — nieuchronnie znacznie osłabiłoby to prawo.

Uderzyłoby to w inwestorów, którzy gwałtownie zaczęli dostosowywać się do nowych ram regulacyjnych, a także w kraje trzecie, które już podążyły za przykładem UE. Zasadniczo zagroziłoby to długoterminowej stabilności regulacyjnej i wiarygodności polityki, która jest kluczowa dla inwestorów prywatnych.

W związku z tym rozsądniej byłoby, gdyby Komisja skupiła się na ukierunkowanych działaniach na poziomie technicznym tych przepisów, dzięki czemu ogólne ramy byłyby prostsze, jaśniejsze, a tym samym bardziej skuteczne.

Pakiet ten może mieć charakter krajowy, ale będzie miał międzynarodowe reperkusje w zakresie wiarygodności europejskiej polityki klimatycznej. Osłabienie tych przepisów spowodowałoby poważne szkody dla reputacji UE — i podsyciłoby globalne impulsy antyklimatyczne w czasie, gdy blok musi przewodzić globalnej dynamice klimatycznej, aby wypełnić lukę pozostawioną przez Trumpa.

Читать всю статью