W podcaście mowa jest również o tekście z prestiżowego dwumiesięcznika „Foreign Affairs”, który tłumaczy, dlaczego Chiny i Rosja zwalczały tradycyjny Pax Americana i wcale nie są przerażone Pax Americana w wersji Donalda Trumpa.
Różnica pomiędzy tym, co było, a tym, co zamierza wprowadzić Donald Trump, polega na tym, iż kiedyś, ilekroć Moskwa czy Pekin próbowały zwiększać swoje wpływy gdziekolwiek na świecie, trafiały na sojusznika Stanów Zjednoczonych, który ze względu na relacje z Waszyngtonem nie pozwalał sobie na zbliżenie ani z Rosją, ani z Chinami. Obecnie, kiedy Donald Trump wysadza w powietrze system sojuszy, zarówno Rosja, jak i Chiny mają znacznie większe możliwości działania.
W podcaście pojawia się też temat coraz gorszej sytuacji na froncie w Ukrainie, przy czym obydwaj prowadzący wyraźnie podkreślają, iż cały czas mowa jest o pogorszeniu sytuacji na poziomie taktycznym. Innymi słowy, realna jest utrata całości Donbasu, natomiast nic nie wskazuje na to, żeby Rosjanie mieli dokonać przełamania ukraińskiej obrony i zagrozić ukraińskiej państwowości.
Witold Jurasz: Polska już nigdy więcej nie powinna Niemców o to prosić
Prowadzący „Raport Międzynarodowy” rozmawiają też o artykule, który ukazał się w niemieckim dzienniku „Die Welt” 26 stycznia, a który dotyczy idei budowy w Berlinie pomnika polskich ofiar niemieckiego nazizmu. Autor artykułu, cytując jednego z najbardziej życzliwych Polsce niemieckich polityków, stwierdza, iż pomnik na pewno nie powstanie w 2025 r., gdyż „nie ma na to pieniędzy”. Zarówno Zbigniew Parafianowicz, jak i Witold Jurasz w pełni zgadzają się z tą opinią i są głęboko – wręcz bezbrzeżnie – przekonani, iż najbogatsze państwo Europy nie byłoby w stanie wysupłać tak gigantycznych środków, jakie są potrzebne na budowę jednego pomnika.
Witold Jurasz odnotowuje, iż w tekście cytowana jest polska historyczka Agnieszka Wierzchowska, która stwierdza, iż problem z pomnikiem nie ogranicza się jednak do pieniędzy, ale również do tego, iż obejmowałby on „sprawców pogromu w Jedwabnem”.
Problem, jak zauważa Jurasz, polega na tym, iż pomnik, o którym mowa, ma być pomnikiem polskich ofiar, a nie narodu polskiego. W związku z tym teza, iż uczciłby on sprawców zbrodni w Jedwabnem, jest absurdalna, ponieważ mordercy z Jedwabnego nie byli ofiarami, a beneficjentami niemieckiej okupacji. Wniosek, który wyciągają obaj prowadzący podcastu jest taki, iż Niemcy najzwyczajniej na świecie nie chcą zbudować pomnika polskich ofiar. W tle zaś, jak wszystko na to wskazuje, jest idea, by przy okazji budowy pomnika doszło do zaostrzenia relacji polsko-żydowskich i polsko-izraelskich.
W ocenie autorów podcastu Polska powinna wyraźnie powiedzieć Niemcom, iż jeżeli kiedykolwiek będą chcieli uczcić pamięć około dwóch milionów niebędących Żydami polskich ofiar II wojny światowej, to niech to zrobią, ale Warszawa nie powinna już nigdy więcej o to Niemców prosić. Gestów szacunku się bowiem nie negocjuje. Albo ktoś je chce uczynić, albo nie.
Kontynuując wątek spraw polsko-żydowskich, Witold Jurasz odnotowuje tekst Jarosława Kurskiego w „Gazecie Wyborczej”, w którym redaktor Kurski podkreślając zasługi równocześnie krytykuje profesora Jana Grabowskiego i stwierdza, iż można jednocześnie poczuwać się do winy za Jedwabne i być dumnym z rodziny Ulmów. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz podkreślają, iż powyższe mówili, „zanim to się stało modne”.
Siostra Karola Nawrockiego
W dalszej części podcastu mowa jest o wywiadzie nowego prezydenta Syrii Ahmeda al-Szary dla tygodnika „The Economist”, z którego wynika, iż demokracja w Syrii owszem będzie, ale nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jaka. Prowadzący program ze smutkiem stwierdzają, iż demokracja póki co jest chyba — podobnie jak obalony Baszar al-Asad — na emigracji.
Pojawia się także temat wojny handlowej wypowiedzianej przez Donalda Trumpa Chinom, ale przede wszystkim sojusznikom, czyli Meksykowi i Kanadzie, oraz metody politycznej Donalda Trumpa, która polega na tym, iż najpierw wywołuje konflikty, a później je gasi i ogłasza to jako sukces.
Prowadzący rozmawiają również o sposobie, w jaki polskie służby specjalne odebrały dopuszczenie do tajemnicy państwowej szefowi Eurokorpusu, generałowi Jarosławowi Gromadzińskiemu.
Pewna część podcastu poświęcona jest również „polsko-polskim zapisom w kisielu”, czyli doniesieniom Tomasza Piątka o siostrze kandydata PiS na prezydenta, Karola Nawrockiego, która jest cukiernikiem i pracuje w hotelu Hilton. Zbigniew Parafianowicz i Witold Jurasz są ustaleniami Tomasza Piątka wstrząśnięci (ale niczym drinki Jamesa Bonda nie zmieszani). Jeśli siostra Karola Nawrockiego robi torty w hotelach sieci, która działa przez cały czas w Rosji, to jest to dowód na związki Nawrockiego z Rosją. Prawda, iż logiczne?
Prowadzący odnoszą się również do zarzutów prokuratury wobec byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka, konstatując, iż są one… zabawne.
Parafianowicz i Jurasz kpią także z paranoi polskiej prawicy, która niezmiennie „grzeje” temat umowy Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską FSB, ale nie jest w stanie wykazać, by w ramach tej umowy doszło do jakiejkolwiek realnej współpracy. Odnotowują też histerię polskiej prawicy związaną z paktem migracyjnym. Parafianowicz przy tej okazji informuje słuchaczy, iż lubi kebaby. Jurasz jest tym wyznaniem wstrząśnięty i tym razem również zmieszany.
Na końcu podcastu dziennikarze opowiadają o błyskawicznych karierach osób takich jak Jacek Siewiera, który w ciągu ośmiu lat został podpułkownikiem, czy byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego, który w półtora roku awansował 19 razy – od kaprala do pułkownika. Prowadzący „Raport Międzynarodowy” podkreślają, iż też by tak chcieli, ale wiedzieli, iż nigdy im to nie będzie dane, więc zostali dziennikarzami.