Марин Ле Пен исключена из президентской гонки. Франция становится второй Румынией?

dailyblitz.de 1 неделя назад

Francuska polityka znów wstrząsana jest kontrowersyjnymi decyzjami sądów. Marine Le Pen, liderka Zjednoczenia Narodowego (RN) i faworytka przyszłych wyborów prezydenckich, została ukarana zakazem startu w wyborach na pięć lat za rzekome defraudowanie środków publicznych. Czy to próba wyeliminowania niewygodnej przeciwniczki politycznej?

Wyrok, który może zmienić przyszłość Francji

Paryski sąd uznał Marine Le Pen za winną zatrudniania fikcyjnych asystentów w Parlamencie Europejskim, którzy mieli pracować dla jej partii zamiast dla PE. Oprócz grzywny w wysokości 2,9 mln euro nałożonej na RN, sama Le Pen straciła bierne prawa wyborcze do 2032 roku. Oznacza to, iż nie będzie mogła kandydować w wyborach prezydenckich w 2027 roku, w których według sondaży miała realne szanse na zwycięstwo.

„System jest w rozsypce” – komentuje rzecznik RN Laurent Jacobelli, sugerując, iż decyzja sądu to polityczna zagrywka. Sprawa przypomina sytuację w Rumunii, gdzie w 2019 roku unieważniono wyniki referendum w sprawie walki z korupcją, gdyż… wygrali jego przeciwnicy.

Dlaczego Le Pen, a nie Macron?

Ciekawe, iż podobne zarzuty dotyczyły także europosłów centrystycznej partii MoDem, wspierającej Emmanuela Macrona. Tam jednak wyroki były znacznie łagodniejsze. – „To zmienna geometria sądów” – komentują zwolennicy Le Pen.

Nawet politycy innych ugrupowań nie kryją oburzenia. François-Xavier Bellamy z Partii Republikanie (LR) nazwał wyrok „bardzo ciemnym dniem francuskiej demokracji”, a mer Beziers Robert Ménard stwierdził, iż „sędziowie zastępują powszechne prawo wyborcze”.

Kto zastąpi Le Pen?

Jeśli apelacja nie przyniesie zmian, w wyborach w 2027 roku RN może reprezentować Jordan Bardella, obecny lider partii. Czy będzie w stanie powtórzyć sukces Le Pen, która w sondażach sięgała choćby 37% poparcia?

Paryż przeciwko kierowcom. Kolejne „zielone” szaleństwo

Tymczasem w Paryżu mer Anne Hidalgo kontynuuje swoją ekologiczną rewolucję. W ostatnim „referendum obywatelskim” (frekwencja: 4,06%) przegłosowano likwidację 10 tys. miejsc parkingowych i stworzenie 500 nowych stref dla pieszych. Koszt? 500 tys. euro za ulicę.

„Pytanie Paryżan, czy chcą więcej zieleni, brzmi jak pytanie, czy chcą lepszej pogody” – ironizuje radny David Alphand (LR). Krytycy wskazują, iż decyzje zapadają przy nikłym udziale mieszkańców, a głosować mogli choćby 16-latkowie, którzy samochodów nie posiadają.

Eko-terroryzm – społeczeństwo mówi „dość”

Francuzi mają też coraz mniej cierpliwości dla radykalnych aktywistów ekologicznych. Według sondażu „Valeurs” 96,5% respondentów opowiada się za surowszym karaniem blokad dróg i ataków na dzieła sztuki. – „To nie walka o klimat, tylko sabotaż państwa” – komentują niektórzy.

Ramadan na boiskach. Piłka nożna w ogniu sporów

Kolejny temat budzący emocje to przerwy w meczach piłkarskich na… iftar. 78% Francuzów jest przeciw, ale wśród młodych (25–34 lata) sprzeciw wyraża tylko 51%. – „To kolejny krok w islamizacji życia publicznego” – alarmują konserwatyści.

Lewicowe marsze „przeciw rasizmowi” z antysemickim akcentem

Demonstracje organizowane przez Zbuntowaną Francję (LFI) zakończyły się skandalem. Plakat partii, przedstawiający prawicowych polityków w stylu antysemickich karykatur z lat 30., wywołał oburzenie. – „To niedopuszczalne” – potępiła choćby związana z lewicą CGT.

Czy Francja zmierza ku politycznemu kryzysowi?

Wykluczenie Marine Le Pen, radykalne pomysły ekologów i coraz głębsze podziały społeczne – czy Francja staje się polem bitwy między zwolennikami tradycji a progresywnymi zmianami?

More here:
Marine Le Pen wykluczona z wyścigu o prezydenturę. Czy Francja staje się drugą Rumunią?

Читать всю статью