Дональд Трамп высмеивает Китай и ждет звонка из Пекина. Си Цзиньпин не будет ему кланяться. Он готовит беспощадную месть.

news.5v.pl 4 часы назад

Xi reaguje na wysokie amerykańskie cła inaczej, niż oczekiwał Trump. Z wewnętrznych powodów politycznych wykazuje wyraźną przewagę w stosunku do USA. Blick wyjaśnia strategię Xi, która może choćby przerodzić się w nową zimną wojnę.

Jedno jest pewne: Xi nie skontaktował się jeszcze z Trumpem, nie ma też daty takiego spotkania. Ale ta cisza jest złowroga.

Xi traktuje „dealmakera” z przymrużeniem oka

Na piątkowej konferencji prasowej w Gabinecie Owalnym Donald Trump powiedział, iż „ma bardzo dobre relacje z prezydentem Xi”. — Jestem przekonany, iż będą one kontynuowane — dodaje. Zapytany, czy ostatnio rozmawiał z chińskim przywódcą, Trump nie chciał odpowiedzieć.

Międzynarodowa dyplomacja Trumpa jest w rzeczywistości silnie skoncentrowana na relacjach osobistych. Trump chce podejmować ważne decyzje bezpośrednio przy stole i w ten sposób sfinalizować umowę.

Xi Jinping w tej chwili tego nie chce. Trump przez cały czas drwi z Chin. W Niedzielę Wielkanocną opublikował zdjęcia dużych wirów śmieci w morzu i napisał: „Prezent od Chin” na Oceanie Spokojnym”.

Nie okazuje słabości

Istnieje kilka powodów, dla których Xi nie zabiera głosu. Demonstracja siły i suwerenności jest również kluczowa w chińskiej polityce. Bezpośredni telefon do Trumpa mógłby zostać zinterpretowany jako oznaka słabości.

Chiny odpowiedziały na amerykańskie cła — w tej chwili do 145 proc. na chiński import — własnymi cłami na towary z USA. Wynoszą one do 125 proc. Xi podkreśla, iż Chiny będą „walczyć do końca” w obronie swoich interesów narodowych.

„Drzwi do rozmów są otwarte, ale dialog musi być prowadzony w oparciu o wzajemny szacunek” — powiedział niedawno rzecznik chińskiego Ministerstwa Handlu. „Jeśli USA zdecydują się na konfrontację, Chiny podejmą działania odwetowe. Presja, groźby i szantaż nie są adekwatnym sposobem postępowania z Chinami”.

Podczas kolacji Partii Republikańskiej dwa tygodnie temu Trump poinformował również, iż przedstawiciele wielu państw zadzwonią do niego i pocałują go w d*pę. Xi najwyraźniej nie jest na to przygotowany.

Nowe sojusze

Jednocześnie chiński autokrata przechodzi do ofensywy: aby zmniejszyć swoją zależność od USA, Chiny szukają nowych rynków zbytu, zwłaszcza w Azji Południowo-Wschodniej. Xi odwiedził już w tym miesiącu Wietnam, Malezję i Kambodżę. Przedstawia się jako zwolennik wolnego handlu i otwartej globalnej gospodarki.

W samych Chinach twardej linii towarzyszy propaganda. Podkreśla dumę narodową i siłę gospodarczą, na których Partia Komunistyczna opiera swoją legitymację.

Analitycy przewidują, iż Chiny nie osiągną docelowego wzrostu rzędu 5 proc. w 2025 r., co może pogłębić zadłużenie krajowe i bezrobocie wśród młodzieży. To kolejny powód, dla którego Xi nie może pozwolić sobie na okazanie słabości wobec USA.

„Tolerować ból”

– Chiński system może lepiej tolerować ból związany z wojną handlową — wyjaśnia Zhao Tong, ekspert do spraw Chin w Carnegie Endowment w Waszyngtonie. Obawia się, iż może się to również przejawiać w kwestiach bezpieczeństwa, takich jak Tajwan. – Trump wcześniej groził nałożeniem ceł w wysokości 100 proc. w przypadku chińskiej inwazji.

Wyższe cła weszły w życie, ale problemy chińskiej gospodarki nie są „nie do przyjęcia”. To pokazuje, iż groźby ekonomiczne raczej nie powstrzymałyby Chin przed inwazją. Rywalizacja militarna między dwoma supermocarstwami może zatem ulec dalszej intensyfikacji. Amerykański dziennik „The Wall Street Journal” już ostrzega przed nową zimną wojną.

Wynik niepewny

Odmowa Xi Jinpinga bezpośredniej rozmowy z Trumpem jest częścią strategii unikania słabości. Chiny tworzą w tej chwili nowe sojusze handlowe w Azji Południowo-Wschodniej, aby zmniejszyć swoją zależność od USA. W kraju Xi koncentruje się na dumie narodowej i próbuje złagodzić konsekwencje gospodarcze.

To, czy mu się to uda, zależy od zdolności Chin do otwarcia nowych rynków i ustabilizowania krajowej gospodarki. Jedno jest jednak pewne: świadomy władzy Xi to twardy orzech do zgryzienia dla „dealmakera” Trumpa.

Читать всю статью