Jako współpracownik i były dyrektor generalny Hudson Institute, konserwatywnego think tanku w Waszyngtonie, Kenneth Weinstein jest uważany za wpływowy głos w polityce międzynarodowej. Podczas pierwszej prezydentury Donalda Trumpa został nominowany na stanowisko ambasadora USA w Japonii, ale nie został zatwierdzony przez Senat przed końcem kadencji.
W rozmowie z „Die Welt” przedstawia rozwiązania i scenariusze dla Bliskiego Wschodu po upadku reżimu Baszszara al-Asasa w Syrii. Dzieli się też szczegółami planu pokojowego w Ukrainie.
„Die Welt”: Jakie są trzy największe wyzwania Donalda Trumpa w polityce zagranicznej po objęciu urzędu?
Kenneth Weinstein: Myślę, iż są cztery. Na pierwszym miejscu jest zamknięcie granicy z Meksykiem. Jest to zarówno kwestia polityki wewnętrznej, jak i zagranicznej, ale istnieje duża presja, aby działać na froncie krajowym. Następnie są dwie inne palące kwestie.
Po pierwsze — Iran. Administracja Trumpa ma nadzieję, iż Izrael zniszczy zarówno Hamas, jak i Hezbollah, a następnie skupi się na zakończeniu irańskiego programu nuklearnego — ze wsparciem USA lub bez niego.
Proces ten przyspieszy po 20 stycznia 2025 r., podobnie jak realizacja celu, jakim jest doprowadzenie Rosji do stołu negocjacyjnego, by zakończyć wojnę w Ukrainie. Jednak kwestią, która przyćmi wszystko w nadchodzących latach Trumpa, pozostanie geostrategiczne i geoekonomiczne wyzwanie rzucone przez Chiny.
Bliski Wschód. Po pierwsze — Iran
Jedną z wielkich obietnic Trumpa z kampanii wyborczej jest zakończenie „niekończących się wojen z udziałem USA”. Jak można to osiągnąć, na przykład w odniesieniu do Iranu?
Z jednej strony, poprzez maksymalny nacisk na sankcje, aby zakręcić kurek z pieniędzmi na program nuklearny i finansowanie regionalnych pełnomocników . Z drugiej strony, uderzenia militarne.
Wiele z nich może przeprowadzić Izrael. W rzeczywistości już to zrobił, na przykład niszcząc dwa irańskie obiekty nuklearne i systemy obrony powietrznej S-300. Izrael ma możliwości militarne, by zniszczyć także inne obiekty nuklearne.
Iran z pewnością nie stałby bezczynnie.
Zdolność Iranu do odwetu jest już znacznie ograniczona przez działania Izraela w Libanie i Strefie Gazy. To, co musi zostać zrobione natychmiast, zarówno przez Izrael, jak i USA, to zniszczenie rebeliantów Huti. Nie ma powodu, by pozwalać temu motłochowi na weto w światowym handlu.
Więc z Trumpem jako prezydentem, Izrael stanie się siłą zbrojną Ameryki na Bliskim Wschodzie?
Ale Izrael jest tylko małym krajem ze stosunkowo niewielką liczbą żołnierzy.
Takie misje mogą być przeprowadzane z powietrza. Nie potrzeba wielu żołnierzy na ziemi. Wystarczy kilka grup sił specjalnych.
Czy istnieją one już na irańskiej ziemi?
Tego nie wiem. Wiem natomiast, iż Izrael ma nadzwyczajne możliwości w Iranie, czego dowiodło niedawne zabójstwo przywódcy Hamasu Ismaila Hanijji w Teheranie.
Joe Biden nie ma wpływu na izraelski rząd. Czy Trump będzie go miał?
Binjamin Netanjahu odpowiada za Izrael, a nie za USA. W międzyczasie Biden patrzył tylko na dwa miejsca: Strefę Gazy i wahające się stany, takie jak Michigan. Ponieważ bał się przegrać wybory. Nie można prowadzić polityki zagranicznej poprzez nakładanie ograniczeń na sojusznika.
Jeśli udzielasz pomocy wojskowej, musisz wspierać swojego partnera w 100 proc. Biden zrobił to samo z Ukrainą. To zdecydowanie osłabiło Wołodymyra Zełenskiego. jeżeli chodzi o Gazę, spodziewam się, iż prezydent Trump ma nadzieję, iż Arabia Saudyjska odegra istotną rolę. Saudyjczycy mają duże doświadczenie w zakresie odbudowy i deradykalizacji.
W jaki sposób Trump mógłby przyspieszyć zbliżenie między Izraelem a Arabią Saudyjską? Saudyjczycy muszą wynegocjować coś dla Palestyńczyków jako cenę. A może rozwiązanie dwupaństwowe i tak jest martwe?
Za prezydentury Trumpa patrzymy na zupełnie inny Bliski Wschód. Hezbollah jest poza rządem Libanu. Widzimy koniec Hamasu i, miejmy nadzieję, koniec Hezbollahu. W tym kontekście, jeżeli Palestyńczycy uznają prawo Izraela do istnienia, aby uzyskać ziemię Izraela dla Palestyny, która historycznie nigdy nie istniała — wtedy pokój może być możliwy.
Ale w tej chwili jesteśmy daleko od rozwiązania dwupaństwowego. Najważniejszą rzeczą jest wyeliminowanie przerzutów z Iranu, ponieważ otwiera to tak wiele drzwi i tworzy nową dynamikę — czy to w Iraku, czy w tej chwili w Syrii.
Jak Trump postąpi w Syrii po 20 stycznia?
Prezydent Trump postawił sprawę jasno: nie będziemy zwiększać naszej obecności w Syrii — to echo jego powtarzających się wezwań do zakończenia „wiecznych wojen”. Upadek Asada, porażka Iranu i Rosji są na rękę Trumpowi, który stara się zmaksymalizować presję na Iran. Niemniej jednak HTS nie można ufać na dłuższą metę, ponieważ będzie ona próbowała rozszerzyć zgubne wpływy Kataru na Bliskim Wschodzie. Musimy ściśle współpracować z Izraelem i sunnickimi Arabami nad strategią ograniczenia HTS.
Czy Trump przyjmie nowe i odnowione sojusze bezpieczeństwa, które Biden zbudował wokół Chin?
Osiągnięcia Bidena w regionie Indo-Pacyfiku są niewątpliwie najważniejszym sukcesem w polityce zagranicznej. W przeciwieństwie do Bliskiego Wschodu i Ukrainy. Biden przejął w 2021 r. to, co Trump pozostawił za sobą, a Trump z kolei będzie na tym bazował. Z jedną różnicą: Trump zainwestuje więcej w bezpieczeństwo i odstraszanie w odniesieniu do Chin.
Będzie oczekiwał większych wydatków na obronę od naszych sojuszników. Jednocześnie Stany Zjednoczone są na początku transformacji pod względem naszego przemysłu obronnego. Dzięki Elonowi Muskowi i Vivekowi Ramaswamy’emu w przyszłości będziemy tu produkować sprzęt znacznie szybciej.
Postawić Putinowi warunki, by „nie bawił się w takie gierki jak Baszszar al-Asad”
Ukraina próbuje przekonać Trumpa argumentem na rzecz proukraińskiego zaangażowania, w przeciwnym razie Chiny mogłyby przejąć kontrolę nad regionem za pośrednictwem Rosji. Czy to zadziała?
Ze względu na strategiczną rywalizację z Chinami, dla Trumpa najważniejsze jest, aby Pekin nie miał nic do powiedzenia ani w kwestii odbudowy, ani procesu pokojowego. USA muszą być w centrum procesu pokojowego. Trump nie chce jednak przejąć inicjatywy w odbudowie. Europa i kraje takie jak Japonia muszą to zrobić.
Czy Putin wyjdzie zwycięsko z negocjacji pokojowych?
Moje odczytanie planu Kelloga jest takie, iż istnieją europejskie siły stabilizacyjne o ścisłych zasadach. jeżeli Rosja zaatakuje Ukrainę lub te siły, sankcje pozostaną w mocy w dłuższej perspektywie, Rosja straci swoje roszczenia do Krymu, a Ukraina może choćby otrzymać perspektywę członkostwa w NATO w dłuższej perspektywie. Oczywiście w tej chwili są to tylko spekulacje. Ale zawieszenie broni z pewnością będzie oparte na warunkach. Tak, aby Putin nie bawił się w takie gierki jak Baszszar al-Asad, który dozbroił swoje wojska, zamiast respektować uzgodnione zawieszenie broni.
Potrzebne są europejskie siły pokojowe?
Aby plan pokojowy zadziałał, Rosja musi zostać powstrzymana. Warunkiem wstępnym są europejskie siły pokojowe, być może ze wsparciem USA z powietrza. Nie będzie obecności USA na ukraińskiej ziemi, a Organizacji Narodów Zjednoczonych nie można powierzyć tego zadania.
Czy zatem Trump zwróci całą swoją uwagę na Indo-Pacyfik i zapomni o Europie?
Bardzo dobrze znał pan osobiście premiera Japonii Shinzo Abe. Abe był politykiem, z którym Trump najlepiej dogadywał się na arenie międzynarodowej. Dlaczego tak było?
Abe udał się do Nowego Jorku w 2016 r. zaraz po zwycięstwie w wyborach. Złożył gratulacje Trumpowi za jego sukces. Ale zrobił też coś, czego Angela Merkel nigdy nie próbowała zrobić — wysłuchał Trumpa i zrozumiał, czego potrzebuje. W tym konkretnym przypadku — strategii radzenia sobie z chińską inicjatywą Jedwabnego Szlaku. Dlatego też Stany Zjednoczone zaczęły wspierać koncepcję wolnego Indo-Pacyfiku Abe w lutym 2017 r., zaledwie trzy tygodnie po objęciu urzędu przez Trumpa. Po raz pierwszy w historii USA przyjęły koncepcję sojusznika. Abe posiadał niezwykłą inteligencję emocjonalną. Następnie nawiązał prawdziwą przyjaźń z Trumpem. Trump zaprosił go choćby wraz z żoną Akie do Białego Domu, by wspólnie świętować 50. urodziny Melanii.