Kolegium Elektorów oficjalnie wybrało we wtorek Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z wynikami w poszczególnych stanach Trump otrzymał 312 głosów, zaś Kamala Harris – 226.
Wybrani podczas listopadowych głosowań elektorzy zebrali się we wtorek w każdym z 50 stanów oraz Dystrykcie Kolumbii, by formalnie wyłonić nowego prezydenta USA. Tegoroczny wybór Kolegium przebiegł zgodnie z wynikami zanotowanymi w poszczególnych stanach, przez co Trump otrzymał 312 głosów elektorskich, a Kamala Harris – 226.
Jak podał „Washington Post”, w odróżnieniu od burzliwego 2020 roku, tegoroczne głosowanie przebiegło spokojnie i bez incydentów. Wyniki zostaną przesłane do wiceprezydent Kamali Harris, która pełni funkcję przewodniczącej Senatu. Następnie 6 stycznia werdykt zostanie formalnie potwierdzony przez obie izby nowego Kongresu.
Kolegium Elektorów jest ciałem, które od początku istnienia Stanów Zjednoczonych wybiera prezydenta. Zespoły elektorów – ich liczba uzależniona jest od liczby kongresmenów i senatorów reprezentujących dany stan – są wybierane w każdym stanie i w wielu z nich są oni formalnie zobowiązani do oddania głosu na zwycięskiego kandydata. Choć zdarzały się przypadki „wiarołomstwa” elektorów, nigdy nie miały one wpływu na ostateczny wynik głosowania.
System wyboru prezydenta USA od dawna budzi kontrowersje z powodu skomplikowania i faktu, iż pozwala on na zwycięstwo kandydata, który uzyskał w skali państwa mniejsze poparcie wyborców. Taki scenariusz nie sprawdził się w tym roku, bo Donald Trump wygrał w głosowaniu powszechnym, zdobywając 77,13 mln głosów (49,9 proc.), o 2,4 mln głosów więcej niż jego rywalka Kamala Harris (48,3 proc.). To najmniejsza różnica między kandydatami od 2000 roku, kiedy przegrany wówczas kandydat Demokratów Al Gore uzyskał pół miliona więcej głosów od George’a W. Busha.
Ze względu na to, iż o zwycięzcy decyduje Kolegium, w praktyce Harris do prezydentury brakowało 229,7 tys. głosów w trzech stanach: Pensylwanii, Michigan i Wisconsin.
Mimo wielokrotnych inicjatyw i prób zmiany obecnego systemu, żadna z nich nie była choćby bliska sukcesu. W poniedziałek kolejny projekt poprawki konstytucyjnej znoszącej Kolegium Elektorów zgłosiła trójka senatorów Partii Demokratycznej, wzywając do „odnowienia demokracji” poprzez bezpośrednie wybory prezydenta.
Do przyjęcia poprawki konstytucyjnej potrzebne jest 2/3 głosów w obydwu izbach Kongresu oraz ratyfikacja przez lokalne parlamenty w 3/4 stanów, to jest 38 z 50.
Źródło: PAP (Oskar Górzyński)
RoM