Od 2015 roku, po otwarciu granic dla migrantów, także w samej partii CDU krytykowano politykę Angeli Merkel wobec uchodźców. Teraz była kanclerz z zadowoleniem przyjęła ostrzejszy kurs migracyjny, który chcą obrać partie CDU/CSU i SPD, tworzące przyszły rząd Niemiec.
Z pewnością istnieją różnice w „słownictwie i tonacji” – powiedziała Merkel w czwartek (10 kwietnia) w stacji radiowej Deutschlandfunk Kultur. Ale „jeśli przyjrzeć się bliżej”, to ona sama również opowiadała się za tymi samymi celami.
Zdaniem Merkel popierała ona zwalczanie nielegalnej migracji i karanie przemytników ludzi. Nie była za tym, by ludzie podczas ucieczki ryzykowali życie. Jak zaznaczyła, słuszne jest również to, iż – w porozumieniu z sąsiadami – na granicach powinno dochodzić do odsyłania uchodźców.
Z perspektywy czasu Merkel jednak skrytykowała społeczność międzynarodową za to, iż nie zwróciła większej uwagi na sytuację ludzi w obozach dla uchodźców w Syrii i Jordanii po rozpoczęciu wojny w Syrii. Jej zdaniem Światowy Program Żywnościowy i programy dla uchodźców powinny otrzymać znacznie większe wsparcie.