W Korei Północnej ciągle żyją chrześcijanie. Tylko wiara pozwala im przetrwać

pch24.pl 2 часы назад

W Korei Północnej wciąż są chrześcijanie. Co więcej, mocno trzymają się swej wiary, modlą się, bo wiedzą, iż tylko w ten sposób mogą przetrwać piekło komunistycznego reżimu – opowiadał Radiu Watykańskiemu ksiądz Philippe Blot, francuski misjonarz, który od 34 lat pracuje w Korei Południowej. Duchowny przypomniał zarazem, iż chrześcijanie są z największą surowością karani przez komunistów. Świadectwo ich wiary jest więc naprawdę doniosłe, porównywalne do heroizmu pierwszych chrześcijan.

Ksiądz Blot podkreślił, iż chrześcijanie w Korei Północnej zachowują radykalne środki ostrożności. Sprzyja temu powszechnie panujący klimat nieufności. Wszystkie dzieci, nie tylko chrześcijańskie, od pierwszych lat życia uczą się od rodziców, iż zawsze muszą mówić szeptem i pod żadnym pozorem nigdy nie mogą opowiadać o tym, co dzieje się w domu. To pomaga w zachowaniu rodzinnych tajemnic również chrześcijanom, którzy modlą się w potajemnie i oczywiście bez obecności księdza.

Wyznawcy Chrystusa nie mogą posiadać egzemplarzy Biblii ani innych tekstów religijnych. Posługują się jednak pen drive’ami z Pismem Świętym, katechizmem, modlitwami i pieśniami, które docierają do kraju głównie przez Chiny. Wiedzą, iż muszą zrobić wszystko, by nie dać się złapać. Inaczej czeka ich obóz albo śmierć. Wcześniej reżim zabijał po kryjomu, dziś robi to otwarcie, aby zastraszyć innych – opowiada ks. Blot.

Duchowny podkreślił, iż prawdziwi chrześcijanie nie mają nic wspólnego z otwartymi w stolicy oficjalnymi kościołami. One istnieją tylko na pokaz, aby oszukać zewnętrznych obserwatorów. Przychodzący tam ludzie to państwowi funkcjonariusze, którzy na pamięć wyuczyli się modlitw i pieśni.

Francuski misjonarz zaznacza, iż w Korei Północnej nie ma miejsca na chrześcijaństwo, bo jest to w istocie państwo wyznaniowe praktykujące kult jednostki, panującej dynastii. Dyktatorzy są traktowani jak bogowie, zaś obywatele mają ich adorować. Komuniści tymczasem wiedzą, iż Chrystus głosi wolność, a Jego uczniów trudno jest skłonić do wyrzeczenia się swej wiary.

Trzeba pamiętać, iż prześladowania są bardzo surowe. To piekło pod gołym niebem. Ale świadectwo ukrytych chrześcijan jest naprawdę wspaniałe, podobne do tego, co działo się w starożytnym Rzymie – dodał ks. Blot.

Kapłan przyznał zarazem, iż trudno sobie wyobrazić, w jaki sposób rzeczywistość ta mogłaby się zmienić. – Trzeba prosić Matkę Bożą Fatimską, aby znalazła na to jakiś sposób, aby stał się cud – mówi francuski misjonarz. Przypomina, iż wszyscy katolicy w Korei Północnej i Południowej codziennie o godz. 21:00 w duchowej łączności odmawiają Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario. W ten sposób zachowują jedność ponad granicami.

Źródło: Vatican News PL (Krzysztof Bronk i Marie Duhamel)

RoM

Читать всю статью