Zełenski przybył do Waszyngtonu, aby przekonać amerykańską administrację do dalszego wsparcia dla Ukrainy, która od trzech lat broni się przed Rosją. Zaproponowana przez USA umowa, dotycząca m.in. wydobycia i przejęcia metali ziem rzadkich, nie była korzystna dla Kijowa, jednak Ukraina pilnie potrzebuje pomocy militarnej i finansowej.
Spotkanie z Trumpem od początku było trudne – w powietrzu wisiało napięcie, a amerykańska administracja miała wiele zastrzeżeń do ukraińskiego przywódcy. Pytanie zadane podczas oficjalnej części rozmowy przez prawicowego dziennikarza uruchomiło kłótnię między przywódcami, której świadkami – dzięki obecnym w pomieszczeniu mediom – stał się cały świat.
Kłótnia w Gabinecie Owalnym. Pytanie o garnitur Zełenskiego
Już podczas powitania Trump pozwolił sobie na kąśliwą uwagę, ironizując na temat stroju Zełenskiego. Ukraiński przywódca pojawił się w czarnym, bardziej formalnym stroju z godłem Ukrainy, ale nie miał na sobie garnituru. Brak klasycznego ubioru stał się dla Trumpa pretekstem do ataku.
Następnie prawicowy dziennikarz Brian Glenn pociągnął temat dalej i zapytał Zełenskiego, dlaczego nie nosi garnituru. – Ma pan z tym problem? – odparł zdumiony prezydent Ukrainy. Dodał, iż publicznie pokaże się w garniturze, "kiedy wojna się skończy". – Może (założę) taki, jaki ma pan. Może jakiś lepszy. Zobaczymy. Może jakiś tańszy – ironizował zdenerwowany sytuacją Zełenski.
Od pytania o garnitur rozpętała się burza, a napięcie w Gabinecie Owalnym tylko rosło. Trump zarzucił Zełenskiemu brak wdzięczności i ostrzegł, iż "igra z III wojną światową". Przekonywał, iż Ukraina nie jest w dobrej pozycji i bez wsparcia USA wojna skończyłaby się w dwa tygodnie. Na to Zełenski odrzekł, iż to samo mówi Władimir Putin.
Wiceprezydent J.D. Vance wtrącił uwagę o braku wystarczającej liczby mężczyzn do walki w Ukrainie, na co Zełenski odpowiedział, by przyjechał i sam to sprawdził. Prezydent Ukrainy przypomniał, iż Rosja nie dotrzymuje żadnych umów i nie ma miejsca na dyplomację, ale Trump zbył te argumenty, twierdząc, iż Ukraina wcale nie była osamotniona i otrzymała od USA miliardy dolarów oraz sprzęt wojskowy.
Kiedy Zełenski zauważył, iż podobne słowa słyszał już od Putina, Trump podsumował, iż ukraiński przywódca "nienawidzi Putina", i to właśnie jego zdaniem jest główną przyczyną braku możliwości zakończenia wojny.
Amerykański miliarder może, ale ukraiński prezydent już nie
Internauci gwałtownie wychwycili podwójne standardy i ruszyli w obronie Zełenskiego. Zwrócili uwagę, iż miliarder Elon Musk może swobodnie przechadzać się po Gabinecie Owalnym w t-shircie i bejsbolówce, a Zełenski, który przed rozpoczęciem wojny również był uważany za milionera – został za swój strój publicznie zaatakowany. "Podziwiam Zełenskiego, iż z tymi debilami dał radę. Okropnie było na to patrzeć" – napisał jeden z użytkowników portalu X.
"Jakoś brak garnituru u Muska i bejsbolówka na głowie nie poruszała opinii publicznej, ani choćby wycieranie smarków jego syna o biurko prezydenta. Ludzie, ratunku!" – podkreśliła inna komentująca osoba. "Patrząc, jak wyglądają amerykańskie ulice na co dzień, to tak, Brian, na pewno Amerykanie mają z tym problem – sarkazm, jakby co" – ironizował użytkownik X. Ktoś inny gorzko podsumował: "Tak wygląda polityka i dyplomacja, która ma doprowadzić do zakończenia wojny?".
Spotkanie zakończyło się spektakularnym fiaskiem. Umowa dotycząca metali ziem rzadkich nie została podpisana, a Zełenski został poproszony o opuszczenie Gabinetu Owalnego. Trump podsumował wszystko na platformie TRUTH Social, zamieszczając wpis obwiniający za nieudane spotkanie prezydenta Ukrainy: "Zełenski nie jest gotowy na pokój. Może wrócić, gdy będzie gotowy."