Я проверил, как депутаты от КО продвигают Тшасковского в Facebook. Мои руки опускаются

natemat.pl 3 часы назад
Posłowie PiS są jak zaciśnięta pięść. W mediach społecznościowych promują Karola Nawrockiego na potęgę. Komentują, lajkują i udostępniają. Za to posłowie KO w poparciu dla Rafała Trzaskowskiego są bardzo dyskretni – takie twierdzenia w ostatniej Rozmowie naTemat postawił Michał Fedorowicz, przewodniczący Europejskiego Kolektywu Analitycznego "Res Futura". Postanowiłam sprawdzić, czy jego teza o założonych rękach polityków Koalicji Obywatelskiej jest prawdziwa. A ponieważ jestem osobą, a nie kolektywem, postanowiłam wyrywkowo sprawdzić pięcioro posłów na Facebooku. Wyniki? Ręce opadają.


Kandydaci na prezydenta zaczęli zbierać podpisy


Formalnie kampania wyborcza wystartowała dziś, 15 stycznia, ale bądźmy poważni: tak naprawdę trwa od tygodni, jeżeli nie miesięcy. W sondażach prowadzi Rafał Trzaskowski, ale powoli deptać mu po piętach zaczyna wspierany przez PiS Karol Nawrocki.

Oczywiście na ponad 4 miesiące przed wyborami (ich termin to niedziela 18 maja) nie należy fetyszyzować sondaży (w sumie nigdy nie należy tego robić), ale ich ignorowanie też nie jest mądrą taktyką.

Fedorowicz: PiS wspiera Nawrockiego w sieci, KO zaniedbuje Trzaskowskiego


Gość mojej ostatniej Rozmowy naTemat, Michał Fedorowicz, nie krył, iż kandydaci KO i PiS mają w sieci zupełnie inne wsparcie od "swoich". Wie, co mówi – od 10 lat liczy politykom lajki w internecie. Nie byłabym jednak sobą gdybym sama nie sprawdziła jego słów o tym, iż kandydat Koalicji Obywatelskiej ma skromne poparcie w sieci od posłów własnej formacji.

Na chybił trafił wybrałam 5 nazwisk posłów i posłanek KO, by sprawdzić, kiedy ostatni raz na Facebooku udostępnili materiały Trzaskowskiego albo sami zapostowali coś o swoim kandydacie. Nie chciałam wierzyć, iż na kilkanaście tygodni przed wyborami wspieranie własnego kandydata może nie być oczywistą oczywistością. A jednak.

Jak posłowie KO (nie) pomagają Trzaskowskiemu na Facebooku


Poseł Jakub Rutnicki (KO, Piła) – 25 tysięcy obserwujących na Facebooku – ostatnią rzecz o Trzaskowskim umieścił na 4 stycznia, czyli 11 dni temu. Udostępnił jego transmisję na żywo opatrując ją emotkami dłoni z palcami złożonym w zwycięskie V i polskiej flagi. Potem – cisza. Ale wcale nie jest rekordzistą w tym wyrywkowym zestawieniu.

Poseł Krzysztof Piątkowski (KO, Łódź) – 15 tysięcy obserwujących na Facebooku – na swoim wallu ostatni raz Trzaskowskiego miał... 11 grudnia, czyli ponad miesiąc temu. Okazja? Wcale nie wybory prezydenckie, ale wyróżnienie przez redakcję "Politico". Więcej na stronie pana posła jest jego uroczego psa, niż pretendenta do roli głowy państwa.



Lepiej – czy dobrze, to już dyskusyjne – wypada posłanka Sylwia Bielawska (KO, Wałbrzych). Ostatni raz na jej fejsie – 4,7 tys. obserwujących stronę – kandydat Rafał Trzaskowski gościł 9 stycznia, czyli 6 dni temu.

Powód? Konferencja posłanek Koalicji Obywatelskiej, na której krytykowały poparcie Karola Nawrockiego dla zakazu aborcji. "Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicja Obywatelska zadeklarował podpisanie ustawy liberalizującej prawo aborcyjne stawiając życie i zdrowie obywatelek na pierwszym miejscu" – napisała posłanka w opisie zdjęcia, na którym jest z klubowymi koleżankami.



Posłanka przynajmniej wspomniała jednak o kandydacie Koalicji Obywatelskiej w 2025 roku. Wypadałoby – minęła już przecież połowa stycznia.

Tego samego nie można powiedzieć o takich posłach jak Robert Dowhan (KO, Zielona Góra) i Jarosław Wałęsa (KO, Gdańsk). Panowie zamieścili na Facebooku materiały o Rafale Trzaskowskim... 7 grudnia, z okazji konwencji Rafała Trzaskowskiego w Gliwicach.



To podobno (znowu) najważniejsze wybory po 1989 roku. Ale czy na pewno? Gdy patrzę na strony posłów KO na Facebooku mam poważne wątpliwości, czy oni sami w to wierzą. "Cała Polska naprzód"? Z pewnością nie wszystkie ręce na pokład.

Читать всю статью