- Ja wręcz wielokrotnie chwaliłem prezydenta Trumpa, nie tylko za to, iż mówi, iż państwa sojuszu NATO powinny więcej wydawać na zbrojenia, chwaliłem także formę stanowczą, dobitną, bo gdy mówiono w języku dyplomacji, do niektórych w Europie nie docierało - mówił dalej szef MSZ.
- Zaczęło docierać, państwa zaczęły wydawać więcej na obronność, ale jeszcze niewystarczająco, więc tak, to będzie zmiana tonu. Ale akurat wolę mowę chrystusową, tak-tak, nie-nie - dodał.