Хантерс избран президентом

wildmen.pl 3 недели назад

Kandydat Republikanów Donald Trump był dla myśliwych gwarantem zachowania prawa do posiadania broni oraz polowania i łowienia ryb na publicznych terenach.

Jeszcze pięćdziesiąt lat temu obrońcami myśliwych były partie lewicowe, które walczyły o równe prawo do polowania. Liderzy tych ugrupowań chętnie pozowali do zdjęć ze strzelbą i wędką. Doskonale rozumieli, czym jest zrównoważone łowiectwo i wędkarstwo.

Reklama

Z biegiem lat sytuacja się odwróciła. Partie lewicowe przestały się interesować mieszkańcami wsi, ponieważ ich władze oraz struktury opanowali aktywiści z wielkich miast. Wielu z nich nie je mięsa, ale wszyscy walczą o prawa zwierząt.

Można postawić tezę, iż lewica porzuciła ludzi pracy, a głównym priorytetem stały się bezpańskie psy i koty. Najważniejszym problemem naszej cywilizacji – ich zdaniem – jest hodowla zwierząt futerkowych, polowanie, wędkowanie i wycinanie lasów. Całym swoim „zielonym” sercem wierzą, iż zło panujące na ziemi można zlikwidować ograniczając dostęp do broni…

Reklama

Tramp kontra Harris

W amerykańskiej kampanii wyborczej temat polowania nie był zbyt często poruszany, ale portale łowieckie dokładnie analizowały wszystkie wypowiedzi Donalda Trumpa oraz Kamali Harris. Szczególnie, jeżeli chodzi o dostęp do broni oraz podejście kandydatów do udostępnienia terenów rządowych dla myśliwych i wędkarzy.

Syn Donalda Trumpa jest zapalonym myśliwym i wędkarzem. Prowadzi firmę zajmującą się organizowaniem polowań i wydaje ekskluzywne pismo łowieckie. Podróżuje po całym świecie i opisuje swoje przygody. Nie tylko nie ukrywa swoich pasji, ale propaguje wśród Amerykanów aktywny sposób spędzania wolnego czasu.

Reklama

Podczas kampanii był pytany, dlaczego myśliwi i wędkarze powinni głosować na jego ojca: „Prawda jest taka, iż działania mówią same za siebie. Mój ojciec udostępnił wiele gruntów publicznych i pozbył się wielu bzdur poprzez usunięcie lub złagodzenie przepisów.”

Golf zamiast polowania

Donald Trump Jr. nie ma wątpliwości, iż Demokraci chcą ograniczać możliwość polowań oraz dostęp do rządowych terenów. „Celem mojego ojca jest stworzenie dostępu dla wszystkich, aby polowanie i wędkarstwo mogły się rozwijać. To nie może być tylko dla tych, którzy są tacy jak ja i robią to cały czas. Musimy wciągnąć do polowania młodych ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na robienie takich szalonych rzeczy jak ja. Musimy stworzyć nowych myśliwych. Tymczasem Demokraci chcą wprowadzać zakazy po to, aby utrudnić polowanie. Chcą jak najwięcej wilków, aby zmniejszyła się populacja jeleni do takiego poziomu, aby myśliwi porzucili swoją pasję i grali w golfa.”

Syn Prezydenta jest za aktywnym zarządzaniem populacjami dużych drapieżników: „Ścisła ochrona pum, niedźwiedzi i wilków jest sposobem, jaki wymyśliła lewica, aby zakończyć tradycyjne polowania. Kiedy masz mniej sukcesów, masz mniej myśliwych, kiedy masz mniej myśliwych, masz mniej kapitału politycznego, aby lobbować w kwestiach, które mają znaczenie, i myślę, iż to jest cel końcowy dla lewicy.”

Aktywiści w administracji

Czytając wypowiedzi amerykańskich myśliwych – ale również śledząc poczynania „naszego” podsekretarza Dorożały – gołym okiem widać, iż ważnym argumentem dla myśliwych jest liczba aktywistów na rzecz klimatu czy praw zwierząt, którzy po wyborach zajmują ważne stanowiska w administracji państwowej. Analizując ten aspekt każdy amerykański myśliwy widział, iż wokół Kamali Harris, która „walczy” z katastrofą klimatyczną „zielonych” jest zdecydowanie więcej…

Donald Trump Jr. nie ukrywał, iż jego ojciec bardzo liczy na poparcie myśliwych i wędkarzy w kluczowych stanach i tak się stało… Republikanie wygrali wszystko!

Donald Trump Jr.„Prawda jest taka, iż działania mówią same za siebie. Mój ojciec udostępnił wiele gruntów publicznych i pozbył się wielu bzdur poprzez usunięcie lub złagodzenie przepisów.”

Zieloni Demokraci

Myśliwi to z natury tradycjonaliści, którzy doskonale widzą proces utraty cennych siedlisk. W USA od wielu dziesięcioleci organizacje łowieckie finansują ogromne projekty odbudowy zagrożonych gatunków, ale to nie zmienia faktu, iż mieszkańcy wielkich aglomeracji – oderwani od natury – nie akceptują polowania.

Łowiectwo i wędkarstwo społeczeństwu kojarzy się ze śmiercią. Antyłowieckie organizacje skutecznie nakręcają spiralę nienawiści. Wywoływanie negatywnych emocji oraz pokazywanie swoich aktywistów, jako obrońców dzikich zwierząt bardzo podoba się Demokratom, ale…

Społeczeństwo nie interesuje los zwierząt. Dla zdecydowanej większości najważniejsze jest bezpieczeństwo ich rodzin. Donald Trump w tym zakresie miał jasny komunikat dla wyborców. Kamala Harris poszła w drugą stronę i chciała ograniczenia dostępu do broni i sromotnie przegrała. Czyżby zapomniała, iż Amerykanie w momencie zagrożenia ustawiają się w kolejce pod sklepami sprzedającymi broń?

Politycy głównego nurtu w Europie „odlatują” dokładnie w tą samą stronę. Rozbrajają obywateli i wprowadzają „pakiety bezpieczeństwa” zakazujące noszenia scyzoryków, więc zatem nikogo nie powinien dziwić fakt, iż władzę przejmują prawicowe ugrupowania…

Читать всю статью