![](https://static.300polityka.pl/media/2025/02/Zrzut-ekranu-2025-02-13-o-11.16.26-200x150.png)
-
Nie mamy najmniejszych wątpliwości, iż ten masowy atak jest wynikiem faktu, iż prezes Instytutu Pamięci Narodowej, korzystając ze swoich konstytucyjnych, demokratycznych praw zdecydował się na kandydowanie w wyborach na najwyższy urząd Rzeczpospolitej Polskiej. Instytut Pamięci Narodowej jest wciągany, mimo iż nie jest uczestnikiem kampanii wyborczej w rozgrywkę polityczną sił, które są wrogie instytutowi – stwierdził Karol Polejowski, zastępca prezesa IPN na konferencji prasowej.