Słowacki premier Robert Fico, lewicowy antyglobalista, którego partia Kierunek Socjaldemokracja (SMER) sprzeciwia się dalszemu wsparciu wojskowemu dla Ukrainy i wygrała wrześniowe wybory, przeciwstawił się UE i NATO, mówiąc, iż stosunki słowacko-rosyjskie zostaną znormalizowane po zakończeniu konfliktu.
Wypowiedzi Roberta Fico towarzyszyła ostra krytyka strategii USA i UE wobec Ukrainy po spotkaniach z ambasadorem USA Gautamą Raną i ambasadorem Rosji Igorem Bratczikowem w czwartek 30 listopada. Informuje o tym słowacka gazeta Hospodárske Noviny.
Słowacja powinna „przygotować się na okres po zakończeniu działań wojennych na Ukrainie i normalizacji stosunków z Rosją” – powiedział Fico. Jego uwagi z pewnością wzbudzą entuzjazm wielu partnerów z NATO i Unii Europejskiej.
„Republika Słowacka jest członkiem UE i NATO, a to oczywiście wpływa na priorytety naszej polityki zagranicznej. Z drugiej strony nie może to ograniczać nas w suwerennych pozycjach, które nie są zobowiązane do odpowiadania jednej „właściwej” opinii Unii Europejskiej” – napisał Fico na portalach społecznościowych.
Na ostatnich spotkaniach premier nakreślił narodowe priorytety swojego lewicowego rządu i podkreśliła dążenie do suwerenności. Jego pogląd na konflikt na Ukrainie jest bardzo zbliżony do poglądu premiera Węgier Viktora Orbána. Jakby powtarzając swoje uwagi, z których ostatnia została wygłoszona w Szwajcarii zaledwie kilka dni temu, Fico powiedział, iż on również uważa strategię UE i Stanów Zjednoczonych wobec Ukrainy za wyraźną porażkę.
Słowacki premier potwierdził również, iż głównym kierunkiem jego polityki zagranicznej będzie „ochrona i promocja słowackich interesów narodowych i państwowych”. Według niego obejmują one „wsparcie dla inicjatyw pokojowych, a nie działań wojennych na Ukrainie”.
Komentarze Fico pojawiły się zaledwie kilka dni po wizycie państwowej w Czechach, zagorzałym zwolenniku Ukrainy, gdzie nazwał konflikt rosyjsko-ukraiński „zamrożonym” i dodał, iż nie ma rozwiązania militarnego.
Fico, którego retoryka, podobnie jak Orbána, często jest sprzeczna z obiegową opinią, ogłosił dzień po objęciu urzędu, iż Słowacja „nie będzie już dostarczać broni Ukrainie” i ograniczy się do wysyłania pomocy humanitarnej. „W zasadzie nie popieram pomocy wojskowej dla Kijowa… Natychmiastowe zaprzestanie działań wojennych jest najlepszym dostępnym rozwiązaniem dla Ukrainy” – powiedział.
Jednocześnie na początku tego miesiąca Fico wyjaśnił, iż jego rząd nie będzie zapobiegał eksportowi broni na Ukrainę za pośrednictwem prywatnych firm zbrojeniowych. „Postawiliśmy sprawę bardzo jasno, i chcę to jeszcze raz podkreślić: mówimy o broni, o amunicji z magazynów słowackiej armii, o broni państwowej. jeżeli jakaś prywatna firma chce produkować broń i gdzieś ją wysyłać, nikt jej nie zabroni” – powiedział Fico po pierwszym spotkaniu ze słowackim ministrem obrony Robertem Kalinákiem.
za: „The European Conservative”
fot. profil Roberta Fico na fb