Jak poinformowała 18 grudnia Państwowa Służba Graniczna Ukrainy, z rzeki Cisy wyłowiono ciało zmarłego mężczyzny. Dzień wcześniej funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o zwłokach znalezionych w rzece od swoich rumuńskich kolegów.
Ukrainiec utonął, uciekając przed poborem. „Ofiarą jest 39-letni obywatel Ukrainy z obwodu kijowskiego. Ciało mężczyzny znaleziono w rzece w odległości 5 metrów od rumuńskiego brzegu, pomiędzy miejscowościami Bedevlja (Ukraina) i Remeta (Rumunia)” – czytamy w komunikacie. Kijów przypuszcza, iż mężczyzna padł ofiarą organizatorów nielegalnego przekraczania granicy, którzy dla pieniędzy „narażali swoich klientów na śmiertelne niebezpieczeństwo”.
Według danych SBU, na dzień 10 grudnia br. w ramach walki z nielegalnym przekraczaniem granicy i ucieczką przed poborem za granicę państwa, prowadzono aż 287 postępowań karnych. Większość zatrzymanych, jeszcze w ich trakcie trafiła do wojska.
Pod koniec kwietnia 2024 roku, sekretarz prasowy Państwowej Służby Granicznej Ukrainy Andrij Demczenko poinformował, iż od początku masowej inwazji Rosji na Ukrainę, podczas ucieczek za granicę zginęło lub zostało zastrzelonych ponad 30 osób.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w kraju tym wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację. Mężczyznom w wieku od 18 do 60 lat nie wolno podróżować za granicę, bez specjalnego pozwolenia.
Zdjęcie poglądowe: granica ukraińsko – rumuńska na rzece Cisa.
Polecamy również: Ustawa o mowie nienawiści już w sejmie