Трамп победил. Россия и Украина выпустили коммюнике

upday.com 2 часы назад
Zdjęcie: fot. SERGEI ILNITSKY/PAP/EPA


Gratulacje Donaldowi Trumpowi po jego sukcesie w wyborach prezydenckich w USA składają przywódcy z całego świata. Komunikat wystosowała także Rosja, a rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, iż Władimir Putin nie planuje gratulować Trumpowi zwycięstwa.


Sekretarz generalny NATO Mark Rutte na platformie X przekazał, iż "właśnie pogratulował prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi". "Jego przywództwo ponownie odegra kluczową rolę w utrzymaniu siły naszego sojuszu. Z niecierpliwością czekam na współpracę, aby promować »pokój przez siłę« w ramach NATO" - dodał.

Rutte napisał, iż w pierwszej kadencji prezydenckiej Trump wykazał się silnym przywództwem, które "zmieniło podejście do wydatków na obronę w Europie, poprawiło transatlantycki podział obciążeń i wzmocniło zdolności Sojuszu".

"Kiedy prezydent elekt Trump ponownie obejmie urząd 20 stycznia, zostanie powitany przez silniejszy, większy i bardziej zjednoczony Sojusz" - podkreślił w oświadczeniu. Dwie trzecie członków NATO wydaje w tej chwili co najmniej 2 proc. swojego PKB na obronność. "Musimy kontynuować te wysiłki, aby zachować pokój i dobrobyt w Ameryce Północnej i Europie" - podsumował Rutte.

Komentarz Zełenskiego

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w gratulacyjnym wpisie w mediach społecznościowych przypomniał, iż we wcześniejszej rozmowie omówił z Donaldem Trumpem strategiczne partnerstwo Ukrainy i USA oraz jego plan zwycięstwa. "Doceniam zaangażowanie prezydenta Trumpa w zasadę »pokój przez siłę«, która może przybliżyć sprawiedliwy pokój na Ukrainie" - przekazał Zełenski. "Z niecierpliwością czekamy na erę silnej Ameryki pod zdecydowanym przywództwem prezydenta Trumpa, licząc na jej dalsze wsparcie dla Ukrainy" - dodał. Wyraził też nadzieję na rozwój dwustronnej współpracy politycznej i gospodarczej oraz zadeklarował gotowość Ukrainy do zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa w Europie oraz społeczności transatlantyckiej przy wsparciu sojuszników.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen napisała, iż "UE i USA to więcej niż sojusznicy". "Łączy nas prawdziwe partnerstwo (...) obejmujące 800 mln obywateli. Pracujmy razem nad silnym programem transatlantyckim, który przyniesie korzyści naszym społeczeństwom" - podkreśliła.

"Europa jest gotowa współpracować przy stawianiu czoła bezprecedensowym wyzwaniom geopolitycznym" - napisała na X szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola. Dodała, iż ze strony Europy jest gotowość, aby utrzymać silne więzi transatlantyckie, zakorzenione we wspólnych wartościach, "takich jak wolność, prawa człowieka, demokracja i otwarte rynki". Gratulacje złożył szef Rady Europejskiej Charles Michel.

O gotowości do współpracy z USA zapewnił prezydent Francji Emmanuel Macron. Będzie to kooperacja "z pańskimi przekonaniami i z moimi, z szacunkiem i ambicją, aby było więcej pokoju i dobrobytu" - oświadczył Macron na X.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer napisał o "historycznym zwycięstwie wyborczym Trumpa" i wspólnej obronie "wartości, takich jak wolność, demokracja i przedsiębiorczość".

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez zapewnił o kontynuowaniu "pracy nad strategicznymi relacjami dwustronnymi i silnym partnerstwem transatlantyckim”. Gratulacje złożył Trumpowi m.in. lider skrajnie prawicowej partii Vox Santiago Abascal, który podkreślił rolę Latynosów w głosowaniu w USA.

Premier Włoch Giorgia Meloni we wpisie gratulacyjnym na X napisała, iż "Włochy i USA są siostrzanymi narodami", połączonymi "strategicznymi więziami, które (...) teraz jeszcze się umocnią" - dodała.

Premier Norwegii Jonas Gahr Store przekazał, iż nie może "doczekać się dalszej współpracy z USA pod przywództwem Trumpa".

Rosja komentuje

Dmitrij Pieskow oświadczył, iż Władimir Putin nie planuje gratulować Donaldowi Trumpowi zwycięstwa w wyborach. "Nie zapominajmy, iż mówimy o nieprzyjaznym kraju, który jest bezpośrednio i pośrednio zaangażowany w wojnę przeciwko naszemu państwu" - powiedział rzecznik Kremla.

Gratulacje złożył też prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który nazwał Trumpa przyjacielem i podkreślił, iż ten wygrał wybory "po ogromnej walce". "Mam nadzieję, iż w tej nowej erze relacje między Turcją i USA będą wzmocnione, a globalne kryzysy, w tym sprawa palestyńska i wojna rosyjsko-ukraińska, dobiegną końca" - oświadczył Erdogan.

Premier Indii Narendra Modi podkreślił znaczenie relacji swego kraju z USA. "Serdeczne gratulacje, mój przyjacielu, z okazji historycznego zwycięstwa wyborczego" - napisał. "W miarę, jak będziesz kontynuował sukcesy swojej poprzedniej kadencji, z niecierpliwością czekam na odnowienie naszej współpracy" - dodał.

MSZ Chin przekazało, iż będą "w dalszym ciągu postrzegać i realizować relacje z USA w oparciu o zasady wzajemnego szacunku, pokojowego współistnienia i obopólnie korzystnej współpracy".

O "największym powrocie w historii politycznej USA" napisał premier Węgier Viktor Orban, dodając, iż to "zwycięstwo bardzo potrzebne światu".

Gratulacje złożył "prezydentowi elektowi" również premier Izraela Benjamin Netanjahu. "Wasz historyczny powrót do Białego Domu to nowy początek dla Ameryki i potężne odnowienie wielkiego sojuszu między Izraelem a Ameryką. To ogromne zwycięstwo!" - podkreślił w oświadczeniu na X.

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili podkreśliła, iż silne USA "jak nigdy wcześniej są potrzebne, by wspierać euroatlantycką integrację Gruzji, wzmacniać regionalne bezpieczeństwo i stabilność" oraz bronić wolności i niezależności Gruzinów. Premier Irakli Kobachidze wyraził nadzieję, iż wygrana Trumpa zapewni reset w stosunkach USA-Gruzja".

Gratulacje złożyli ponadto m.in. premierzy Holandii, Rumunii, a także Australii, Nowej Zelandii. Prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr, zwolennik zacieśniania więzi z USA wobec rosnącej asertywności Pekinu w sporach terytorialnych w regionie, wyraził oczekiwanie, iż "silne przywództwo Trumpa zaowocuje lepszą przyszłością dla nas wszystkich". Oczekiwania dalszej owocnej współpracy wyrazili też prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol i premier Japonii Shigeru Ishiba, który zapowiedział, iż zamierza spotkać się z Trumpem w najbliższym czasie.

"Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA" - podała agencja AP. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Demokratów Kamala Harris w tej chwili ma, według AP, 224 głosy.

Źródło: Onet / PAP

Читать всю статью