Ceny papierosów w Polsce szykują się na znaczne podwyżki w nadchodzących latach. Wiceminister finansów Jarosław Neneman zapowiedział, iż do 2027 roku cena paczki papierosów może wynieść choćby 26-27 zł. W pierwszych dniach października rząd przyjął nowelizację ustawy o podatku akcyzowym, która ma na celu zreformowanie systemu opodatkowania wyrobów tytoniowych i alkoholowych, a także ograniczenie ich konsumpcji.
Dlaczego papierosy będą droższe?
Podczas sierpniowego spotkania sejmowej podkomisji ds. zdrowia publicznego, przedstawiciele Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Zdrowia wskazali, iż planowane zmiany w akcyzie mają na celu przede wszystkim zmniejszenie konsumpcji wyrobów tytoniowych. w tej chwili akcyza na paczkę papierosów w Polsce wynosi równowartość 2,05 euro, co plasuje nasz kraj wśród najniżej opodatkowanych państw Unii Europejskiej, zaraz po Bułgarii, gdzie akcyza wynosi 1,85 euro.
Jak będą wyglądały zmiany w akcyzie?
Wiceminister Neneman ogłosił, iż akcyza na papierosy wzrośnie o 25% do 2027 roku. Oznacza to, iż cena paczki papierosów z obecnych 17-18 zł wzrośnie do około 26-27 zł w ciągu najbliższych kilku lat. Nowe stawki akcyzy obejmą również inne produkty zawierające nikotynę, w tym e-papierosy. Proponowana jest 40-złotowa opłata od urządzeń do waporyzacji, co ma na celu uregulowanie tego segmentu rynku.
Prognozy na przyszłość
Zgodnie z przyjętym projektem nowelizacji, stawki akcyzy na papierosy będą wzrastać w najbliższych latach według ustalonego harmonogramu:
- W 2025 roku – wzrost o 25%
- W 2026 roku – wzrost o 20%
- W 2027 roku – wzrost o 15%
Dla tytoniu do palenia stawki akcyzy wzrosną jeszcze bardziej, wynosząc 38% w 2025 roku, 30% w 2026 oraz 22% w 2027 roku. Oczekuje się, iż zmiany te przyczynią się do zmniejszenia różnic cenowych w stosunku do innych państw Unii Europejskiej.
Wprowadzenie nowych stawek akcyzy na papierosy i inne wyroby tytoniowe jest elementem rządowej polityki zdrowotnej mającej na celu ograniczenie ich konsumpcji, zwłaszcza wśród młodzieży. Z perspektywy konsumentów oznacza to nie tylko wyższe ceny, ale również potencjalną zmianę nawyków zakupowych związanych z wyrobami tytoniowymi.