Реакция Дональда Трампа на события в Сирии

upday.com 1 неделя назад
Zdjęcie: fot. CNP/ABACA/PAP


Syryjscy rebelianci ogłosili wyzwolenie Damaszku i obalenie dyktatora Baszara al-Asada. Biały Dom poinformował, iż prezydent Joe Biden i jego zespół uważnie monitorują to, co dzieje się w Syrii. Oświadczenie wystosował także prezydent elekt, Donald Trump.


Administracja Joe Bidena przekazała, że prezydent USA oraz jego zespół śledzą wydarzenia w Syrii i pozostają w stałym kontakcie z regionalnymi partnerami. Doradca prezydenta Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, zapewnił, że Amerykanie nie zamierzają interweniować w tym kraju. W razie konieczności podejmą jednak działania, aby powstrzymać Państwo Islamskie, gdyby chciało wykorzystać okazję, jakie stwarzają syryjskie walki.

W niedzielę dowództwo armii syryjskiej poinformowało, iż autorytarne rządy Asada dobiegły końca po sukcesie błyskawicznej ofensywy rebeliantów, w wyniku której praktyczne bez oporu ze strony wojsk rządowych w nocy zajęli oni stolicę Syrii. Reżim Baszara al-Asada upadł po 24-letnim okresie jego rządów.

Oświadczenie Trumpa

W trakcie wizyty w Paryżu na uroczystości ponownego otwarcia odbudowanej po pożarze katedry Notre Dame, Trump skrytykował politykę obecnej administracji prezydenta Joe Bidena wobec wojny w Syrii. Jego zdaniem, rozgromienie sił Baszara al-Asada i Rosji może być najlepszym rozwiązaniem.

Prezydent elekt podkreślił, iż Asad nie zasługuje na wsparcie USA, aby utrzymać się u władzy. Odniósł się też do roli Moskwy. "Rosja jest zaabsorbowana Ukrainą i po utracie tam ponad 600 tysięcy żołnierzy wydaje się niezdolna do powstrzymania zwycięskiego marszu rebeliantów przez Syrię - kraju, który chroniła przez lata" - argumentował.

"Rosja nigdy nie miała z Syrii wielkich korzyści, poza sprawieniem, by Obama wyszedł na głupka" - ocenił prezydent elekt, odnosząc się do decyzji byłego prezydenta Baracka Obamy, by w 2013 roku wbrew swoim wcześniejszym groźbom zrezygnować z interwencji wojskowej po użyciu przez reżim Baszara al-Asada broni chemicznej.

Zaznaczył jednak, iż wojna w Syrii jest chaosem, z którym USA nie powinny mieć nic wspólnego i powinny pozwolić na dalszy rozwój sytuacji. "Asada nie ma. Uciekł ze swojego kraju. Jego protektor, Rosja (...) pod kierownictwem Władimira Putina nie chciała już go dłużej chronić" - napisał Trump na platformie Truth.

"TO NIE JEST NASZA WALKA (...) NIE ANGAŻUJMY SIĘ!" - wezwał (pisownia oryginalna).

Źródło: PAP

Читать всю статью