Holenderscy uczeni: Ronan Ó Fathaigh, Natali Helberger i Naomi Appelman zwrócili uwagę na niebezpieczeństwa wynikające z prawnego zdefiniowania dezinformacji. Jest to o tyle istotne, iż w sytuacji niemożności klarownego zdefiniowania jakiegoś zjawiska trudno jest je uregulować prawnie (wprowadzić sankcje karne). Co do zasady – zauważają – dezinformacja nie jest nielegalna, ale przyjmuje się, iż jest szkodliwa. Takie podejście ma dominować wśród państw UE. Komisja Europejska dokonuje podziału na: treści nielegalne (np. materiały przedstawiające wykorzystywanie seksualne dzieci lub zawierające „mowę nienawiści”) oraz treści szkodliwe (do tej kategorii zaliczana jest dezinformacja, ale także mis- i malinformacja).
Unijna grupa ekspertów wysokiego szczebla ds. fałszywych wiadomości i dezinformacji (HLEG) wskazała, iż dezinformacja „niekoniecznie jest nielegalna”, ale może „mimo wszystko być szkodliwa dla obywateli i ogółu społeczeństwa” (wskazując przy tym na ryzyko dla integralności wyborów, zagrożenie dla „wartości demokratycznych”, które kształtują politykę w dziedzinie zdrowia, nauki, finansów itp.), a także „nie mieścić się w formach już nielegalnych wypowiedzi” np. zniesławienia, „mowy nienawiści” i nawoływania do przemocy1.
***
***
Również w unijnym kodeksie postępowania w sprawie dezinformacji uznano, iż dezinformacja „nie narusza wiążących zobowiązań prawnych”2. Zważywszy zaś na gwarancje praw podstawowych, w tym prawo do wolności słowa, kraje UE, jeżeli chcą walczyć z dezinformacją i innymi „szkodliwymi” treściami, muszą szukać takich rozwiązań, które nie godzą w wolności chronione konstytucyjnie, a także gwarantowane międzynarodowymi i krajowymi regulacjami prawnymi.
Zdaniem holenderskich uczonych, pomimo istnienia wielu badań próbujących opisywać zjawisko dezinformacji i jej wpływu, to jednak „w nauce prawa zaskakująco mało uwagi poświęcono konkretnym prawnym definicjom dezinformacji oraz ich powiązaniu z obecnymi ramami prawnymi w Europie”3. Nie ma jednej klarownej definicji prawnej dezinformacji. Są – podobnie jak w przypadku „antysemityzmu” – definicje robocze.
Na wyróżnienie zasługują trzy definicje, nadające ramy debacie akademickiej i politycznej. Są to: definicja Wardle i Derakhshan zawarta w raporcie4 Rady Europy na temat nieładu medialnego z 2017 roku, Komisji Europejskiej5 (2018) i unijnej grupy ekspertów wysokiego szczebla ds. fałszywych wiadomości i dezinformacji w internecie6 (2018). Duże znaczenie ma definicja KE ze względu na jej szerszy zakres i odwołanie do niej w unijnym kodeksie postępowania w zakresie dezinformacji z 2018 roku.
Wardle i Derakhshan zdefiniowali dezinformację jako „umyślne przekazywanie fałszywych informacji w celu wyrządzenia szkody osobie, grupie społecznej, organizacji lub krajowi”. Misinformacja ma miejsce wtedy, gdy „udostępniane są fałszywe informacje, ale intencją nie jest wyrządzenie szkody”. Z kolei malinformacja dotyczy „prawdziwych informacji udostępnianych w celu wyrządzenia szkody osobie, organizacji lub krajowi”, często poprzez przeniesienie informacji mających pozostać prywatnymi do sfery publicznej (tzw. przecieki medialne, nękanie ale także „mowa nienawiści”)7.
Unijna grupa ekspertów wysokiego szczebla ds. dezinformacji (HLEG) w swoim raporcie przygotowanym dla KE w 2018 roku zdefiniowała dezinformację jako „fałszywe, niedokładne lub wprowadzające w błąd informacje tworzone, przedstawiane i rozpowszechniane w celu wyrządzania szkody publicznej lub dla osiągniecia zysku”8.
Komisja Europejska w komunikacie z 2018 roku w sprawie zwalczania dezinformacji w internecie za dezinformację uznaje „możliwe do zweryfikowania nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje, tworzone, przedstawiane i rozpowszechniane w celu uzyskania korzyści gospodarczych lub wprowadzenia w błąd opinii publicznej, które mogą wyrządzić szkodę publiczną. Szkoda publiczna obejmuje zagrożenia dla demokratycznych procesów politycznych i kształtowania polityki oraz dla dóbr publicznych, takich jak ochrona zdrowia obywateli UE, środowisko naturalne lub bezpieczeństwo. Dezinformacja nie obejmuje błędów sprawozdawczych, satyry i parodii ani wyraźnie oznaczonych stronniczych wiadomości i komentarzy” (punkt 2.1. Zakres)9.
Poza tymi trzema kluczowymi definicjami dezinformacji, w literaturze przedmiotu istnieją jeszcze inne, np. definicja wpływowego badacza Van Hobokena i innych, którzy wskazują na cztery elementy wspólne dla różnych definicji: prawdziwość lub wprowadzający w błąd charakter informacji, szkoda społeczna, zamiar sprawcy i zysk gospodarczy. Co charakterystyczne, autorzy zwracają uwagę, iż nie dość, iż nie ma klarownej, prawnej definicji dezinformacji, to te, które są tworzone np. przez unijne instytucje, ale także wszelkie inne, obejmują „szeroki zakres form komunikacji”, począwszy od „reklam komercyjnych, dyskusji politycznych, artykułów prasowych, twierdzeń medycznych, teorii spiskowych, postów na blogach, reklam politycznych, e-maili, postów w mediach społecznościowych, vlogów i prywatnych wiadomości przekazywanych za pośrednictwem mediów, takich jak WhatsApp, Telegram lub Facebook”.
Te różne „formy komunikacji” mają różne kwalifikacje prawne i wiele z nich zakwalifikowanych jako „dezinformacja” zostało już uregulowanych, np. treści nielegalne (zniesławienia, oszczerstwo, obraźliwe zachowanie, niektóre formy oszustw wyborczych). Penalizowane są także „wyrażenia niezgodne z prawem” (reklamy wprowadzające w błąd, nieuczciwe praktyki handlowe, naruszenia praw własności intelektualnej, nielegalne publikacje prasowe itd.) oraz wyrażenia zakazane prawem publicznym (różne zakazy reklam, regulacje dotyczące mediów itp.). najważniejsze jednak pozostaje dokonanie rozróżnienia na informacje nielegalne, sprzeczne z prawem i szkodliwe. Te ostatnie nie są uregulowane prawnie i mieszczą się w standardzie ochrony wolności słowa. Chociaż mogą być „postrzegane jako społecznie niepożądane”, to jednak pozostają w granicach prawa.
Decydenci mają problem, jak zakazać/uniemożliwić szerzenie się przekazów, które mogą obejmować „teorie spiskowe”, „błędne teorie medyczne” (np. sprzeciw wobec szczepień), „skrajne poglądy polityczne”. Hoboken i inni sugerują, iż „w zasadzie stanowią one część zdrowej debaty społecznej, w której musi być miejsce także na błędne informacje chronione wolnością słowa”. Zatem „pod hasłem dezinformacji znajdujemy wyrażenia, które są regulowane lub zabronione przez prawo, ale także nieuregulowane, korzystające z ochrony prawa do wolności wypowiedzi. Termin ten obejmuje zarówno przekazy zniesławiające, niezgodne z prawem publikacje prasowe, a także »niestandardowe zjawiska«, takie jak »teorie spiskowe« lub »błędne komunikaty prasowe«”10.
Unijny kodeks postępowania w sprawie dezinformacji w sieci, chociaż odwołuje się do definicji HLEG, to jednak znacznie ją rozszerza i potencjalnie może w większym stopniu ograniczać wolność słowa. W motywach Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA – precyzyjny tytuł tego aktu to Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady [UE] 2022/2065 z dnia 19 października 2022 roku w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz zmiany dyrektywy 2000/31/WE), w których wskazuje się na konieczność wprowadzenia rozporządzenia w celu zwalczania dezinformacji, przywołano szeroką definicję „nielegalnych treści”, obejmującej już istniejące ustawy sankcjonujące „informacje MDM” np. francuską ustawę La Lutte Contre la Manipulation de l’Information z 2018 roku. Akt o usługach cyfrowych – jako unijne rozporządzenie – wiąże bezpośrednio wszystkich adresatów norm w nim zawartych, nie wymagając dodatkowej implementacji do krajowego porządku prawnego. Oznacza to, iż przepisy tego rozporządzenia są wiążące także dla obywateli Polski i mają pierwszeństwo przed ustawami krajowymi.
Akt o usługach cyfrowych w art. 3h definiuje „nielegalne treści” jako „informacje, które same w sobie lub przez odniesienie do działania, w tym sprzedaży produktów lub świadczenia usług, nie są zgodne z prawem Unii lub z prawem jakiegokolwiek państwa członkowskiego, które jest zgodne z prawem Unii, niezależnie od konkretnego przedmiotu lub charakteru tego prawa”11.
Wyżej wymienione definicje, a także inne typologie opierają się na założeniu, iż można ustalić, co jest lub nie jest „prawdziwą informacją”. Tymczasem badacze np. w dziedzinie nauki o komunikacji sugerują, iż jest to trudne i kwestionują przydatność tego typu terminów.
Kolejne założenie dotyczy „szkodliwości” informacji. Szkoda może być wyrządzona konkretnie osobie, grupie osób lub całemu krajowi. Unijna grupa wysokiego szczebla ds. dezinformacji przywołuje „szkodę publiczną” obejmującą „zagrożenia dla demokratycznych procesów i wartości politycznych, które mogą w szczególności dotyczyć różnych sektorów, takich jak zdrowie, nauka, edukacja, finanse i inne”12.
Warto też zwrócić uwagę, iż KE dodała do „szkody publicznej” zagrożenie dla „procesów kształtowania polityki”. Szkoda nie musi przy tym faktycznie wystąpić, aby móc zakwalifikować informację jako dezinformację. W definicji użyto określenia: „która może wyrządzić szkodę publiczną”13.
W przypadku definicji Wardle i Derakhshana oraz unijnej grupy wysokiego szczebla ds. dezinformacji, szkoda jest jednym z warunków wystąpienia dezinformacji.
Różnice dotyczą także intencji. Definicja KE jest szersza, zakładając, iż wystarczy, iż pojawi się zamiar oszukania opinii publicznej – niekoniecznie powodujący lub zmierzający do wyrządzenia szkody, co jest konieczne w przypadku pozostałych definicji.
Rozszerzająca definicja dezinformacji KE odnosi się również do informacji handlowych wprowadzających w błąd w celu osiągnięcia zysku ekonomicznego, np. do reklamy.
Holendrzy, którzy poddali analizie definicje dezinformacji, twierdzą, iż wszystkie trzy „są niezwykle szerokie, niewystarczająco szczegółowe i jako takie nie nadają się do funkcjonowania jako kategorie prawne”14. Są to definicje polityczne i umożliwiają państwom członkowskim szeroką interpretację zjawiska dezinformacji, co zagraża podstawowym wolnościom obywateli.
Przykładowo, litewska ustawa o udostępnianiu informacji publicznych, która w art. 19 zabrania rozpowszechniania „dezinformacji” oraz informacji o charakterze oszczerczym, obraźliwym lub poniżającym godność i honor człowieka, dezinformację zdefiniowała jako „celowo rozpowszechniane fałszywe informacje” (art. 2). By zakwalifikować dany przekaz do dezinformacji musi on być: fałszywy, musi istnieć konkretny zamiar i szkoda wyrządzona konkretnej osobie (wyklucza się szkodę publiczną). Prawodawca nacisk położył na rozpowszechnianie dezinformacji, a nie na jej tworzenie15.
W innych krajach regulujących kwestię rozpowszechniania dezinformacji przyjęto przepisy, używając sformułowań np. „fałszywych informacji” lub „fałszywych wiadomości” (Austria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Francja, Grecja, Węgry, Malta, Rumunia czy Słowacja). Węgrzy wprowadzili w ustawie organicznej zakaz „szerzenia dezinformacji w czasie stanu wyjątkowego”.
Kodeksy karne w niektórych państwach zabraniają dezinformacji w określonych dziedzinach (np. w Polsce znowelizowano w 2023 roku Kodeks karny i art. 132 k.k. w rozdz. XVII reguluje kwestię dezinformacji wywiadowczej)16. Art. 82 k.k. Malty uznaje za przestępstwo rozpowszechnianie fałszywych wiadomości i „złośliwe rozpowszechnianie fałszywych wiadomości, które mogą zaniepokoić opinię publiczną lub zakłócić porządek publiczny lub spokój publiczny, lub wywołać zamieszanie wśród ogółu lub wśród określonych klas społeczeństwa”. Za to przestępstwo grozi do trzech miesięcy pozbawienia wolności17.
We Francji art. 27 ustawy o wolności prasy zabrania rozpowszechniania „fałszywych wiadomości przypisywanych osobom trzecim, o ile zostały podane w złej wierze, zakłóciły spokój publiczny lub mogły go zakłócić” (sankcja w postaci kary grzywny do 45 000 EURO).
W Chorwacji ustawa o wykroczeniach przeciwko porządkowi publicznemu i pokojowi uznaje za przestępstwo rozpowszechnianie „fałszywych wiadomości”, które „zakłócają spokój i ciszę obywateli”, za co grozi kara do trzydziestu dni więzienia (art. 16 ustawy o wykroczeniach przeciwko porządkowi publicznemu i pokojowi).
W Grecji art. 191 k.k. zabrania rozpowszechniania „fałszywych wiadomości”, które powodują „strach nieokreślonej liczby osób lub określonego kręgu lub kategorii osób, które w ten sposób są zmuszone do dokonania nieplanowanych działań lub ich zaprzestania, ryzykując wyrządzeniem szkody gospodarce, turystyce lub zdolnościom obronnym kraju lub zakłóceniem jego stosunków międzynarodowych”.
Na Słowacji art. 361 k.k. uznaje za przestępstwo „celowe stwarzanie niebezpieczeństwa poważnych obaw wśród ludności określonej lokalizacji lub przynajmniej jej części poprzez rozpowszechnianie fałszywych alarmujących wiadomości” (sankcja w postaci kary więzienia do dwóch lat).
W Czechach k.k. zabrania „celowego spowodowania poważnego zagrożenia przynajmniej części ludności określonego obszaru w drodze rozpowszechniania alarmujących wiadomości, które są nieprawdziwe” (kara do dwóch lat pozbawienia wolności).
Cypryjski k.k. zabrania rozpowszechniania „fałszywych wiadomości” lub „wiadomości, które mogą potencjalnie zaszkodzić porządkowi publicznemu lub zaufaniu opinii publicznej do państwa lub jego władz albo wywołać strach lub niepokój wśród opinii publicznej lub w jakikolwiek sposób zakłócić spokój i porządek publiczny” (kara do dwóch lat pozbawienia wolności).
Szereg regulacji zabraniających rozpowszechniania pewnych wiadomości wprowadzono w związku z „pandemią COVID-19” i wyborami (np. we Francji art. 1 ustawy o zwalczaniu manipulacji informacjami z 2018 roku zabrania rozpowszechniania na trzy miesiące przed wyborami w sposób zautomatyzowany wiadomości nieścisłych lub wprowadzających w błąd, które mogą wpłynąć na sposób głosowania obywateli). Austriacki k.k. zabrania rozpowszechniania w trakcie wyborów „fałszywych wiadomości”, które mogą wywrzeć wpływ na wyborców (art. 264)18.
Przyjęte przepisy w krajach europejskich, które kryminalizują dezinformację – mimo oczywistych trudności z precyzyjnym stworzeniem definicji prawniczej – mają wpływ na prawa podstawowe obywateli, zwłaszcza prawo do wolności wypowiedzi gwarantowane w Karcie Praw Podstawowych i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz w innych międzynarodowych traktatach odnoszących się do praw człowieka np. w Międzynarodowym Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych. Mogą ograniczać nie tylko wolność wypowiedzi, ale także debatę publiczną.
Dlatego we Wspólnej Deklaracji dot. Wolności Wypowiedzi i Wyborów19 Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. wolności słowa wraz z przedstawicielami Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz Organizacji Państw Amerykańskich z 2020 roku wyrażono zaniepokojenie, iż „wiele państw uchwala przepisy, które choć formalnie są uzasadnione” mogą „nadmiernie ograniczać wolność słowa, rozszerzać kontrolę państwa nad mediami, ograniczać wolność w internecie”. Wpływa to na ograniczenie debaty publicznej, dostęp do informacji, który jest konieczny, by dokonać świadomego wyboru.
W zaleceniach dla państw wskazano, iż powinny one nie tylko promować dostęp do internetu dla całego społeczeństwa i pluralizm medialny (niezależne i zróżnicowane media), ale także powstrzymać się od ograniczeń wolności wypowiedzi, które nie spełniałyby trzech zasadniczych wymagań prawa międzynarodowego w zakresie wolności słowa, tj. legalności, zasadności i konieczności. Nie wolno więc stosować cenzury prewencyjnej mediów, w tym blokować administracyjnie stron internetowych lub dostępu do internetu; w okresie wyborów osoby publiczne powinny być zobowiązane do tolerowania wyższego poziomu krytyki i kontroli niż zwykli obywatele; „nie powinny istnieć żadne ogólne lub niejednoznaczne przepisy dotyczące dezinformacji, takie jak: zakazy rozpowszechniania »kłamstw« lub »nieobiektywnych informacji«”20. Podmioty państwowe nigdy nie powinny wykorzystywać także swoich stanowisk ani uprawnień do podejmowania działań w celu nadmiernego wpływania na relacje medialne poprzez regulacje administracyjne i powinny zapewnić mediom szeroki dostęp do oficjalnych źródeł informacji.
Zaznaczono, iż ograniczenia wolności słowa/wolności mediów podczas wyborów powinny opierać się na „pozytywnych środkach przeciwdziałających dezinformacji w internecie, do których zaliczono promocję niezależnych mechanizmów sprawdzania faktów i kampanie edukacyjne dot. umiejętnego korzystania z mediów cyfrowych. Państwa powinny unikać „przyjmowania przepisów kryminalizujących dezinformację”21. Nie powinno się także obarczać platform internetowych odpowiedzialnością za rozpowszechnianie „informacji MDM” z zastrzeżeniem, iż nie mogą one ingerować w te przekazy albo – gdy zgodnie z prawnie wiążącym nakazem – miały obowiązek usunąć dane treści, a tego nie zrobiły22.
Jeszcze w 1999 roku Komitet Praw Człowieka ONZ wskazywał, iż nie można ścigać dziennikarzy za publikowanie „fałszywych wiadomości”23. W przypadku dokumentu dotyczącego przeglądu praw człowieka w Kamerunie stwierdzono, iż ściganie dziennikarzy za publikację „fałszywych wiadomości” jedynie na tej podstawie, iż dana wiadomość była „fałszywa”, stanowi „wyraźne naruszenie” art. 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, który wskazuje, że: „Każda jednostka ma prawo do wolności poglądów i wypowiedzi; prawo to obejmuje nieskrępowaną wolność posiadania poglądów oraz poszukiwania, otrzymywania i przekazywania informacji oraz idei, wszelkimi środkami i bez względu na granice”24.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Salov przeciwko Ukrainie25 również orzekł, iż nie można ścigać za „rozpowszechnianie fałszywych informacji”. Trybunał powołał się na art. 10 Europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka, który odnosi się do wolności wyrażania opinii i stanowi między innymi, iż „każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe”26. Trybunał argumentował m.in., iż nie można zabraniać dyskusji ani rozpowszechniania informacji, choćby jeżeli istnieje poważne podejrzenie, iż mogą one być niezgodne z prawdą. ETPC wydał podobne wyroki w kilku innych sprawach zgłoszonych np. przez polskich skarżących.
Przykładowo w sprawie Brzeziński przeciwko Polsce z 2019 roku Trybunał stwierdził naruszenie art. 10 EKPC, zarzucając polskim sądom, iż „bez najmniejszego zawahania” uznały wypowiedzi skarżącego „za nieprawdziwe oraz godzące w dobre imię wnioskodawców jako kandydatów startujących w wyborach samorządowych”. Zauważono także, iż dowiedzenie prawdziwości wypowiedzi skarżącego, „wymaganie od skarżącego spełnienia bardziej rygorystycznych wymagań w tym zakresie niż standard »wymaganej staranności« było nieuzasadnione w świetle zasad wyrażonych w orzecznictwie Trybunału i okoliczności sprawy”27.
Orzecznictwo sądów wskazuje na poważne problemy ze ściganiem za szerzenie dezinformacji na podstawie ustaw krajowych. Wiąże się to głównie z ryzykiem naruszenia konstytucyjnych i międzynarodowych standardów ochrony wolności słowa.
Agnieszka Stelmach
„Mis-informacja, dez-informacja, mal-informacja. Jak powstaje system globalnej cenzury”
1.European Commission, A multi-dimensional approach to disinformation. Report of the independent High Level Group on fake news and online disinformation, Directorate-General for Communication Networks, Content and Technology, 2018, March, s. 5 – 10.
2.European Union, EU Code of Practice on Disinformation, 2018, https://www.europeansources. info/record/eu-code-of-practice-on-disinformation/ [dostęp: 18 stycznia 2024 r.].
3.R.Ó Fathaigh, N. Helberger, N. Appelman, The perils of legally defining disinformation, „Internet Policy Review” , Vol. 10, No. 4, 2021, November 4, https://policyreview.info/articles/analysis/perils-legally-defining-disinformation [dostęp: 13 stycznia 2024 r.].
4.C. Wardle, H. Derakhshan, Information Disorder: Toward an interdisciplinary framework for research and policy making, Council of Europe, 2017, September, https://rm.coe.int/090000168076299d [dostęp: 19 stycznia 2024 r.].
5.Komisja Europejska, Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów. Zwalczanie dezinformacji w internecie: podejście europejskie, 26 kwietnia 2018 r., https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/HTML/?uri=CELEX:52018DC0236, [dostęp: 20 stycznia 2024 r.].
6.European Commission, A multi-dimensional approach to disinformation.
7.Wardle, Derakhshan, Information Disorder, s. 20.
8.European Commission, A multi-dimensional approach to disinformation, s. 11.
9.Komisja Europejska, Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego. Definicja ta nie ma prawnie wiążącego charakteru, ponieważ nie jest umieszczona w akcie prawnym, a w raporcie eksperckim opracowanym na zlecenie KE.
10.V. Hoboken, J. Appelman, N. Ó Fathaigh, et al., The legal framework on the dissemination of disinformation through Internet services and the regulation of political advertising [Report]. Dutch Ministry of Interioor and Kingdom Relations, 2019, December, s.17 – 18, https://www.ivir.nl/pu- blicaties/download/Report_Disinformation_Dec2019-1.pdf [dostęp: 23 stycznia 2024 r.].
11.Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2065 z dnia 19 października 2022 r. w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz zmiany dyrektywy 2000/31/WE (akt o usługach cyfrowych) (Dz. Urz. UE L 277/1), https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX%3A32022R2065 [dostęp: 28 stycznia 2024 r.].
12.European Commission, A multi-dimensional approach to disinformation, s. 10.
13.Komisja Europejska, Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego.
14.Fathaigh, Helberger, Appelman, The perils of legally defining disinfomation.
15.Tamże.
16.Ustawa z 6.06.1997 r. – Kodeks karny ( Dz.U. z 2024 r. poz. 17 ze zm.).
17.Criminal Code (as amended by the Media and Defamation Act, 2018) Malta. (n.d.), https://eur-lex.europa.eu/legal-content/FR/TXT/PDF/?uri=NIM:202100290 [dostęp: 31 stycznia 2024 r.].
18.Fathaigh, Helberger, Appelman, The perils of legally defining disinformation.
19.OSCE.org, Joint Declaration on Freedom of Expression and Elections in the Digital Age, 2020, April 30, https://www.osce.org/files/f/documents/9/8/451150_0.pdf [dostęp: 31 stycznia 2024 r.].
20.Tamże.
21.Tamże.
22.Tamże.
23.UN Human Rights Committee (HRC), UN Human Rights Committee: Concluding Observations: Cameroon, CCPR/C/79/Add.116, 1999, November 4, https://www.refworld.org/policy/polrec/hrc/1999/en/12521 [dostęp: 3 luty 2024 r.].
24.Powszechna Deklaracja Praw Człowieka podpisana w Paryżu 10 grudnia 1948 r.
25.Wyrok ETPC z 6.09.2005 r., 65518/01, Salov v. Ukraine, HUDOC.
26.Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności sporządzona w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.U. 1993 nr 61 poz. 284).
27.Wyrok ETPC z 25.07.2019 r., 47542/07, Brzeziński v. Polska, HUDOC, pkt 57–58.