Полетели бутылки и камни. «Исторический день гнева». Сербию сотрясают массовые протесты

news.5v.pl 11 часы назад

Renomowana francuska gazeta „Le Monde” pisze o „historycznym dniu gniewu” w Serbii: „sobotnia demonstracja przypominała te z lat 90., które doprowadziły do upadku byłego dyktatora Slobodana Milosevicia w 2000 r.”.

— Wyszliśmy na ulice po to, by wyrazić nasze całkowite niezadowolenie po latach dyktatury, bezprawia i korupcji — mówi 28-letni Ognjen Djordjević z Belgradu, który wziął udział w protestach.

— To jest magiczne. To jest Serbia, prawdziwa Serbia, której chcemy — mówi 70-letnia demonstrantka Moma Milanovic.

Poleciały butelki i kamienie

Protesty, które realizowane są od miesięcy, zostały wywołane przez katastrofalne zawalenie się zadaszenia stacji kolejowej w Nowym Sadzie 1 listopada ubiegłego roku. Zginęło wówczas 15 osób. Demonstranci oskarżają rząd o korupcję i związane z nią zaniedbania, które doprowadziły do tragedii.

Krytycy twierdzą, iż Vucić opiera swoją władzę na skorumpowanych sieciach klientelistycznych, ogranicza wolność mediów oraz fałszuje wybory. Kontrola nad sądownictwem pozwala prezydentowi rządzić w sprzeczności z prawem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Na kilka godzin przed rozpoczęciem wiecu w sobotę 15 marca ulice wzdłuż dwukilometrowej trasy demonstracji już się zapełniały. Studenci, rolnicy i obywatele maszerowali razem w kierunku centrum stolicy Serbii, Belgradu.

Na centralnym placu Slavija tłum skandował: „Pumpaj! Pumpaj!” („Pompuj! Pompuj!”), co było wyrazem tego, iż ruch protestacyjny nie odpuszcza. Wielu nosiło plakietki z zakrwawionymi dłońmi, które stały się symbolem demonstracji, wraz z napisem „korupcja zabija!”.

Jednak nie wszyscy protestanci przyszli w celach pokojowych. Zmobilizowano również zwolenników rządu — w tym ultranacjonalistów, podejrzanych chuliganów i członków grup paramilitarnych. Wznieśli oni barykady w pobliżu parlamentu i rozstawili namioty przed pałacem prezydenckim.

Starcia wybuchły wieczorem. Poleciały butelki i kamienie. Grupa studentów wezwała swoich zwolenników do wycofania się.

W tym samym czasie kierowca samochodu celowo wjechał w tłum demonstrantów na południowych przedmieściach Belgradu. Według policji troje młodych ludzi odniosło obrażenia.

Spasa DAKIC/SIPA/SIPA/East News / East News

Rekordowy protest w centrum Belgradu, 15 marca 2025 r.

Czy Vucić dąży do rozruchów?

— Rząd może celowo prowokować przemoc, aby mieć pretekst do wprowadzenia stanu wyjątkowego — ostrzega serbski ekspert do spraw bezpieczeństwa Srdjan Cvijic.

W państwowych mediach mówi się już o „próbie zamachu stanu” ze strony studentów.

Sam prezydent Vucić oświadczył na konferencji prasowej: „każdy w rządzie musi zrozumieć przesłanie, gdy tak wielu ludzi się gromadzi. Będziemy musieli się zmienić”. Jednocześnie jednak podkreślił, iż 99 proc. demonstrantów zachowywało się pokojowo.

Według serbskiego ministerstwa spraw wewnętrznych aresztowano w sumie sześć osób, które rzekomo planowały „działania przeciwko porządkowi konstytucyjnemu”.

„The New York Times” donosi, iż Donald Trump Jr, syn prezydenta USA, spotkał się z prezydentem Vuciciem podczas nieoficjalnej wizyty w Belgradzie we wtorek 11 marca. Serbski prezydent prawdopodobnie poczuje się jeszcze bardziej podbudowany rozwiązaniem amerykańskiej organizacji pomocowej USAID. Według „The New York Times”, organizacja ta finansowała grupy, które dokumentowały oszustwa wyborcze i inne nadużycia w Serbii.

Od tygodni krążą pogłoski, iż prezydent Vucić może uciec do pobliskiego kraju, jeżeli sytuacja w Serbii się zaogni.

Jego dobre stosunki z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem są dobrze znane. Jest jednak mało prawdopodobne, by uciekł do sąsiednich Węgier lub innego kraju UE, ponieważ jego majątek zostałby tam najprawdopodobniej skonfiskowany.

Читать всю статью