ОБЗОР СОБЫТИЙ МЕЖДУ ЕС И КИТАЕМ — апрель 2024 г.

ine.org.pl 4 месяцы назад
Zdjęcie: Chińska polityka energetyczna (7)


Mikołaj Woźniak, Konrad Falkowski

1.04. Szef francuskiej dyplomacji w Chinach

Pierwszy dzień kwietnia minister spraw zagranicznych Francji Stéphane Séjourné spędził na rozmowach ze swoim chińskim odpowiednikiem Wang Yi oraz premierem Chińskiej Republiki Ludowej Li Qiangiem. W czasie spotkania z Wangiem Séjourné stwierdził, iż Chiny „odgrywają kluczową rolę w… poszanowaniu prawa międzynarodowego, w tym dotyczącego suwerenności Ukrainy, dlatego też wyraźnie oczekujemy, iż Chiny wyślą Rosji bardzo jasny sygnał”. Co więcej dodał podczas konferencji prasowej, iż zdaniem Francji, ale też i całej Europy „nie będzie trwałego pokoju, jeżeli nie będzie on negocjowany z Ukraińcami” – słowa te były swojego rodzaju odpowiedzią na wielokrotnie forsowane przez Chińczyków tezy o konieczności włączenia Rosji w architekturę bezpieczeństwa europejskiego. Ponadto podkreślił, iż podtrzymanie dialogu z Chińczykami w kontekście zakończenia wojny na Ukrainie jest „istotną kwestią”. Francuski szef dyplomacji poruszył także kwestię europejskiego „zmniejszania ryzyka” w relacjach gospodarczych z Chinami. Mianowicie oznajmił on, iż Francja nie planuje kompletnego „odcięcia się” od Chińskiej Republiki Ludowej. W tym miejscu strona francuska proponuje „przywrócenie równowagi gospodarczej”, która przełożyłaby się na „zdrowe i zrównoważone” stosunki handlowe. Wang Yi docenił francuskie odrzucenie „decouplingu” i uznał, iż niemożliwy jest „rozłączenie się” od Chin, oraz iż to właśnie „decoupling” stanowi „największe ryzyko”. Jak podaje chiński dziennik „China Daily”, „na znak wagi, jaką Pekin przywiązuje do swoich stosunków z Paryżem, zarówno premier Li Qiang, jak i minister spraw zagranicznych Wang Yi spotkali się z nim [Séjourné] oddzielnie”. Podczas rozmowy chińskiego premiera z francuskim ministrem spraw zagranicznych Li zaznaczył, iż Chiny oczekują stabilnych stosunków z Francją, gdyż przyczyni się to wtedy do nie tylko odpowiedniego rozwoju obydwóch krajów, ale również „zaszczepi pewność rozwoju świata”. Dalej Li wyraził swoje nadzieje, iż Francja będzie namawiać Unia Europejską do „przestrzegania praw gospodarki i zasad rynku”, co należy traktować jako chiński sprzeciw wobec licznych unijnych dochodzeń w związku z nieuczciwymi – zdaniem UE – praktykami gospodarczymi. Séjourné z kolei miał wskazać, iż jego kraj opowiada się za niezależnością i samodzielnością – tutaj nawiązanie do słynnych słów prezydenta Macrona o „strategicznej autonomii” – oraz iż sprzeciwia się formowaniu nowych bloków w systemie globalnym, zakłócaniu linii dostaw, a także – co dla Pekinu najważniejsze – iż Francja w dalszym ciągu respektuje politykę jednych Chin. Patrząc szerzej na wizytę Stéphane Séjourné w Chinach, można dojść do wniosku, iż nie jest to rutynowe spotkanie robocze, tylko swojego rodzaju preludium bądź też przygotowanie gruntu pod majową wizytę przewodniczącego Xi Jinpinga w Paryżu.

3.04. Unijne dochodzenie w sprawie chińskiej fotowoltaiki w Rumunii

3 kwietnia UE wszczęła dwa dochodzenia dotyczące przedsiębiorstw biorących udział w przetargu na wykonanie farmy fotowoltaicznej o wartości 375 mln euro w Rumunii. Podjęcie tych inicjatyw wynika z podejrzeń, iż firmy ubiegające się o kontrakt są subsydiowane przez chiński rząd. Pierwsze dochodzenie dotyczy rumuńskiej grupy ENEVo z niemiecką spółką, która zależna jest od chińskiego giganta fotowoltaiki LONGi Green Energy Technology Co. Natomiast drugie ma związek z spółkami, które są w 100% własnością chińskiej państwowej firmy Shanghai Electric Group Co. Celem śledztwa jest, jak poinformował unijny komisarz ds. rynków wewnętrznych Thierry Breton, prewencyjne działanie, które ma podtrzymywać bezpieczeństwo i konkurencyjność rynku UE. W odpowiedzi na te poczynania Chińska Izba Handlowa przy UE wyraziła poważne zaniepokojenie dochodzeniami i stwierdziła, iż działania te uderzają w funkcjonowanie chińskich przedsiębiorstw w Europie. Komisja Europejska ma czas rozpatrzyć sprawę do 14 sierpnia. Powyższe dochodzenia są drugie i trzecie w kolejności po wejściu w życie w 2023 roku rozporządzenia, które umożliwia Unii Europejskiej kontrolowanie przedsiębiorstw biorących udział w przetargach publicznych, których wartość kontraktu przekracza 250 mln euro. Pierwsze śledztwo UE w ramach nowych przepisów zostało zakończone po wycofaniu się chińskiego producenta pociągów CRRC Qingdao Sifang Locomotive z bułgarskiego przetargu na pociągi elektryczne.

8.04. Minister handlu ChRL w obronie chińskiego sektora EV w Europie

Wang Wentao, chiński minister handlu, wyruszył do Europy w celu obrony chińskiego sektora pojazdów elektrycznych. Pogłoski o podróży miały miejsce pod koniec marca tego roku. Pierwsze spotkanie odbyło się 7 kwietnia w Paryżu, gdzie Wang zasiadł przy okrągłym stole z przedstawicielami 10 chińskich firm produkujących pojazdy elektryczne, w tym BYD, CALT i Geely. Rozmowa ta była przygotowaniem do omówienia postępującego europejskiego śledztwa mającego na celu sprawdzenie, czy chińskie firmy samochodów elektrycznych otrzymują wsparcie z Pekinu. Z oświadczenia chińskiego Ministerstwa Handlu, opublikowanego 7 kwietnia, wynika, iż Wang podczas spotkania powtórzył stanowisko Pekinu, podtrzymując tezę, iż chińscy producenci pojazdów elektrycznych nie otrzymują subsydiów od rządu w celu zwiększenia konkurencyjności na rynku. Dodał także, iż błędne są twierdzenia Amerykanów i Europejczyków dotyczące nadwyżki produkcji oraz dotacji. W rzeczywistości sukces chińskiej motoryzacji opiera się na innowacjach, „doskonałych” łańcuchach dostaw oraz pełnej konkurencji rynkowej. Powiedział również, iż chiński rząd będzie aktywnie wspierać przedsiębiorstwa w ochronie ich praw i interesów. Tego samego dnia Wang spotkał się z dyrektorem naczelnym Renault, Lucą de Meo, który pełni także obowiązki przewodniczącego Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA). Luca de Meo zasugerował swoim chińskim odpowiednikom przeniesienie większej części dostaw do Europy kontynentalnej, dodatkowo zaprosił stronę chińską do rozważenia wspólnych projektów badawczo-rozwojowych dotyczących technologii związanych z bateriami nowej generacji. Zarówno Ministerstwo Handlu, jak i ACEA, nie skomentowały publicznie tego spotkania. Kolejne rozmowy Wang odbył 8 kwietnia z delegatem ministra ds. handlu zagranicznego, Franckiem Riesterem, oraz ministrem finansów Bruno Le Maire. Podczas spotkań poinformował swoich rozmówców, o tym iż dochodzenie antydumpingowe dotyczące francuskiego brandy w Chinach nie jest związane z wszczętym przez UE badaniem producentów chińskich samochodów elektrycznych. Ponadto wyraził gotowość Chin do współpracy z Francją oraz otwartość na dialog w kwestii narastających bilateralnych problemów w obszarze gospodarczym oraz handlowym.

9.04. Unijne dochodzenie w sprawie chińskich dostawców turbin wiatrowych

W najbliższym czasie Komisja Europejska zbada sprawę dotyczącą turbin wiatrowych pochodzących z Chin, o czym poinformowała unijna komisarz ds. ochrony konkurencji Margethe Vestager 9 kwietnia. Nie podała ona informacji o tym, jakie dokładnie firmy zostaną sprawdzone, jednak śledztwu będą poddane przede wszystkim warunki, na podstawie których powstawały parki wiatrowe w Hiszpanii, Grecji, Francji, Rumuni oraz Bułgarii. W samym 2023 roku UE zaimportowała z Chin turbiny i komponenty do nich o wartości 1,42 mld dolarów. Dochodzenia w tej kwestii prowadzone są przede wszystkim przez zwiększające się obawy w Europie, jak i USA co do pojawiających się informacji wskazujących na to, iż przedsiębiorstwa chińskie są dumpingowane przez Pekin. Strony te zarzucają Chinom nieuczciwą konkurencję i celowe działanie mające na celu wyeliminowanie ich lokalnych producentów. Wcześniej w latach 2009-2021 rząd chiński jawnie dotował programy związane z energetyką wiatrową, a samorządy oraz bank centralny robią to pośrednio do dziś. Przykładem tego działania jest zeszłoroczny 25% (do 1,2 biliona dolarów) wzrost kredytów produkcyjnych w czterech dużych chińskich bankach państwowych, który kierowany był do strategicznych sektorów, takich jak technologia i czysta energia, w tym energia wiatrowa. Jednocześnie w Europie zakazane było państwowe finansowanie rodzimych producentów w celu wzmocnienia ich konkurencyjności poprzez oferowanie niższych cen lub odraczanie płatności, zgodnie z zasadami wolnego handlu OECD. Pomimo tego, iż europejski Siemens Energy czy Vestas są wciąż w ścisłej czołówce dostawców turbin wiatrowych dla europejskich farm wiatrowych, to coraz silniej odczuwają rosnącą konkurencję ze strony ich tańszych chińskich konkurentów. Sytuacja ta zagraża ich pozycji, gdyż ceny turbin chińskich producentów są o około 20% niższe, co ma osłabiać pozycję europejskich przedsiębiorców w globalnym wyścigu związanym z rozwojem bardziej wydajnych i tańszych turbin. Według Global Wind Energy Council w 2023 Chiny posiadały największą zdolność produkcyjną turbin wiatrowych, co stanowi 60% światowej produkcji. Stanowisko Chin zostało wyrażone 10 kwietnia przez rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych Mao Ning. Skrytykowała ona postawę UE i uznała jej politykę za protekcjonistyczną. Dodała również, iż strona europejska stosuje narzędzia dyskryminujące, które dotykają przedsiębiorstwa i przemysł chiński w UE, co stanowi pogwałcenie zasad Światowej Organizacji Handlu.

11.04. Meloni szuka resetu w relacjach z Chińczykami

11 i 12 kwietnia włoski minister spraw zagranicznych Antonio Tajani wraz z chińskim ministrem handlu Wang Wentao wzięli udział w 15. edycji Włosko-Chińskiej Wspólnej Komisji ds. Współpracy Gospodarczej i Handlowej, a także uczestniczyli w otwarciu Forum Biznesu i Dialogu. Obydwa wydarzenia miały miejsce we włoskich miastach – Wenecji i Weronie. Wspólna Komisja to format, który jest głównym instrumentem współpracy gospodarczej i handlowej pomiędzy Włochami a Chinami i również jednym z mechanizmów dialogu Globalnego Partnerstwa Strategicznego, które zostało ustanowione w 2004 roku. Z kolei celem Forum Biznesu i Dialogu jest wspieranie dyskusji i współpracy w istotnych dla gospodarki i handlu sektorach. Podczas konferencji prasowej Tajani zapytany o te sektory odpowiedział, iż są to następujące branże: rolnicza, e-commerce, inwestycyjna, farmaceutyczna oraz biomedyczna. Ponadto stwierdził on, iż z faktu, iż Włochy są krajem „silnie ukierunkowanym na eksport”, Chiny „pozostają dla nas strategicznym partnerem gospodarczo-handlowym”. Zapytano także o rolę, jaką ma odgrywać Wspólna Komisja Gospodarcza. Tajani odpowiedział: „[…] umożliwi nam skonsolidowanie obecnego etapu ponownego zdefiniowania i wznowienia stosunków dwustronnych”. Z powyższych słów można wnioskować, iż Włochy szukają możliwości nowego rozdania w relacjach z Chińczykami. Zauważył to dziennikarz Donato Paolo Mancini na łamach „Bloomberga”, który stwierdził, iż włoska premierka Georgia Meloni szuka czy też domaga się „resetu z Chinami”, po ubiegłorocznym wyjściu Włoch z chińskiej Inicjatywy Pasa i Drogi. Jego zdaniem polityka prowadzona przez Meloni okazać się ma jej politycznym triumfem, „jeśli uda jej się utrzymać ważne dla środowiska biznesowego stosunki handlowe z Chinami, a jednocześnie dotrzyma obietnicy złożonej swojej partii, Braciom Włoskim, która chciała, aby Rzym opuścił BRI”. w uproszczeniu można powiedzieć, iż włoska premierka chce mieć ciastko i zjeść ciastko, a dokładniej chińskie ciastko.

14.04. Scholz w Chinach

Kanclerz RFN Olaf Scholz, udając się na trzydniową podróż do Chińskiej Republiki Ludowej, budził nadzieje na podtrzymanie twardej linii Unii Europejskiej w kwestii zmniejszania zależności gospodarczej od Chin – tzw. polityka deriskingu. Jednakże zdaniem wielu badaczy było zupełnie inaczej. Innym równie ważnym tematem poruszonym w tym czasie była wojna na Ukrainie. 14 kwietnia Olaf Scholz rozpoczął swoją wizytę w Chinach. Przed spotkaniem z przewodniczącym ChRL Xi Jinpingiem Scholz udał się na wycieczkę krajoznawczą po Chinach, tzn. w pierwszej kolejności udał się do Chongqing – chińskiego miasta, w którym znajduje się m.in. oddział firmy Bosch zajmujący się rozwojem przemysłu wodorowego. Warto zaznaczyć, iż w tym czasie kanclerz Niemiec stanowczo wyraził się co do ataków Iranu na Izrael, ostrzegając, iż działania takie prowadzą jedynie do dalszej eskalacji konfliktu. Z kolei drugim przystankiem był Szanghaj, a tam odwiedził Centrum Innowacji firmy Covestro, która produkuje tworzywa sztuczne, oraz odbył spotkanie ze studentami z Uniwersytetu Tongji, podczas którego został zapytany m.in. o kwestię legalizacji marihuany w Niemczech. Dopiero w ostatni dzień swojego pobytu w Chinach Scholz dojechał do Pekinu, gdzie rozmawiał z Xi oraz premierem ChRL Li Qiangiem. Na samym początku trzeba zwrócić uwagę na fakt, iż Scholzowi towarzyszyła liczna delegacja, która oprócz ministrów rolnictwa, cyfryzacji, transportu czy środowiska składała się również z 12 przedstawicieli niemieckich koncernów przemysłowych, takich jak m.in. Mercedes, Volkswagen, BMW czy BASF, co było już ogłoszone na początku kwietnia. Dlatego też Andreas Fulda, niemiecki badacz i publicysta, widząc zdjęcia z przebiegu rozmów, w których udział brali właśnie ci przedstawiciele, z przekąsem zapytał na swoim profilu na platformie X: „Kto sprawuje realną władzę w niemieckiej polityce zagranicznej?”. Pytanie to jest niezmiernie zasadne, patrząc na całą sprawę z perspektywy unijnego zmniejszania ryzyka w relacjach gospodarczych z Chinami, co – nie da się ukryć – jest bardzo niekorzystne dla niemieckich potentatów, którzy chcą w dalszym ciągu pogłębiać stosunki z Chińczykami. Jak podają analitycy z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, głównym celem wizyty niemieckiego kanclerza „była stabilizacja relacji dwustronnych z naciskiem na współpracę gospodarczą”. ale jak się okazało, jego podejście w rozmowie z Xi nie było „wrogie”, a „pojednawcze”, jak to określiły Alexandra Stevenson i Melissa Eddy na łamach „The New York Times”. Z chińskiego przekazu można wyczytać, iż Scholz dał Pekinowi powody do twierdzeń, jakoby „strona niemiecka sprzeciwia się protekcjonizmowi i wspiera wolny handel. Jako istotny członek UE Niemcy są gotowe odegrać pozytywną rolę w promowaniu zdrowego rozwoju stosunków UE-Chiny”, co mocno uderza w politykę prowadzoną przez Unię Europejską. W ten sposób można podejrzewać, iż taki obrót spraw w pewnym stopniu przyczyni się do osłabienia rozwoju deriskingu, a także wskazuje na brak jedności wśród państw UE, co jedynie będzie osłabiać pozycję Unii Europejskiej na arenie międzynarodowej. Również nie okazały się przełomowe działania Scholza mające na celu przekonanie przewodniczącego ChRL do „powstrzymania” Rosji. Miał on poprosić Xi, aby ten wywarł „wpływ” na Władimira Putina, by zakończyć wojnę na Ukrainie. Jednakże bardzo wątpliwe jest, by jakiekolwiek prośby czy naciski w tej materii mogły się urzeczywistnić, szczególnie gdy strona europejska całkowicie wyklucza możliwość podejmowania rozmów pokojowych wraz z Rosją, co dla Chin jest niezmiernie istotne. To z kolei przekłada się na znaczenie planowanej konferencji pokojowej w Szwajcarii. Xi w żadnym stopniu nie neguje jej sensu, przeciwnie – otwarcie popiera, ale uważa, iż musi być ona uznawana „zarówno przez Rosję, jak i Ukrainę, przy równym udziale wszystkich stron”. Idąc tym tropem, można przewidywać, iż dopóki Zachód się nie ugnie, wciąż będzie panować brak porozumienia w kwestii Ukrainy na linii Bruksela-Pekin.

22.04. Chińskie szpiegostwo w Niemczech

W poniedziałek 22 kwietnia niemiecki prokurator federalny poinformował opinię publiczną, iż trzech obywateli Niemiec zostało aresztowanych w związku z podejrzeniami o prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz Chińskiej Republiki Ludowej. Aresztowani mieli dostarczać chińskim tajnym służbom informacje na temat najnowocześniejszych części maszyn do silników używanych w okrętach morskich. Troje oskarżonych to Herwig F., Ina F. – małżeństwo prowadzące własną firmę Dusseldorfie, które za jej pośrednictwem zawarło umowę o współpracy z niemieckim uniwersytetem polegającą na przygotowaniu dla pracownika Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ChRL opracowania na temat części maszyn, które mogą być stosowane w silnikach okrętowych, m.in. na okrętach wojennych – oraz Thomas R., którego niemiecka prokuratura opisała jako agenta pracującego dla chińskich tajnych służb. Podejrzewa się, iż aresztowani mieli być zaangażowani w projekty badawcze, które mogłyby być przydatne dla Chińczyków w celu zwiększenia chińskiej potęgi morskiej. Nancy Faeser, ministra spraw wewnętrznych RFN, podczas swojego oświadczenia podkreśliła działania rządu w materii monitoringu szpiegowskich działań, co stanowi poważne zagrożenie bezpieczeństwa dla niemieckich obszarów biznesu, przemysłu oraz nauki: „Bardzo uważnie przyglądamy się tym ryzykownym sytuacjom i zagrożeniom, wyraźnie ostrzegaliśmy i zwiększaliśmy świadomość na ich temat, aby wszędzie zwiększyć środki ochronne”. Z kolei minister sprawiedliwości RFN Marco Buschmann stwierdził, pisząc na swoim profilu na platformie X, iż cała sytuacja „po raz kolejny pokazuje, iż musimy zachować czujność”. Chińska Republika Ludowa, ze pośrednictwem swojej ambasady w Berlinie, stanowczo odrzuciła niemieckie oskarżenia o szpiegostwo naukowe i wezwała Republikę Federalną Niemiec, by ta „zaprzestała wykorzystywania zarzutów o szpiegostwo w celu politycznego manipulowania wizerunkiem Chin i zniesławiania Chin”.

23.04. Współpracownik AfD zatrzymany pod zarzutami szpiegowania dla Chin

Zaledwie minął dzień, a w Niemczech ponownie doszło do zatrzymania kolejnej podejrzanej osoby o szpiegowanie na rzecz Chińskiej Republiki Ludowej. 23 kwietnia niemiecka policja aresztowała współpracownika niemieckiej skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec. Według informacji przekazanych przez prokuraturę RFN podejrzanym o szpiegostwo jest Jian G. (Guo), pełniący funkcję asystenta jednego z czołowych kandydatów AfD w wyborach do Parlamentu Europejskiego – Maximiliana Kraha. Prowadzący omawianą sprawę podejrzewają, iż zatrzymany mógł przekazywać informacje dotyczące dyskusji toczących się w unijnych strukturach legislacyjnych chińskiemu Ministerstwu Bezpieczeństwa Państwowego. Prokuratorzy przypuszczają, iż mężczyzna mógł prowadzić swoją działalność szpiegowską od wielu lat. Śledczy oskarżyli Guo także o szpiegowanie działaczy chińskiej opozycji zamieszkałych na wygnaniu w Niemczech, podając się za dysydenta i przekazując informacje swojemu łącznikowi. Jak podaje Reuters, na stronie internetowej kandydata AfD do PE Jian Guo figuruje na niej jego jeden z asystentów Kraha. O całej aferze z kolei sam zainteresowany – zgodnie z jego słowami – miał się dowiedzieć z mediów. Jednocześnie utwierdził, iż w dalszym ciągu pozostaje głównym kandydatem do PE, i jeżeli chodzi o kwestie szpiegowskie, oznajmił, iż „żadnego osobistego przewinienia” nie może sobie zarzucić. Podkreślił również, iż „szpiegostwo na rzecz obcego państwa jest poważnym oskarżeniem. o ile zarzuty się potwierdzą, grozi to natychmiastowym rozwiązaniem stosunku pracy [z Jian Guo]”. Nancy Faeser, prokurator generalna RFN, całą sprawę skomentowała w swoim wpisie na platformie X, pisząc m.in.: „Jeśli potwierdzi się, iż Parlament Europejski był szpiegowany dla chińskich służb wywiadowczych, będzie to atak od wewnątrz na europejską demokrację. Odpowiedzialność za to ponosi każdy, kto zatrudnia takiego pracownika”. Strona chińska odpowiedziała na niemieckie zarzuty tego samego dnia. Rzecznik prasowy chińskiego MSZ Wang Wenbing podczas konferencji prasowej skomentował to, mówiąc, iż jest to przede wszystkim „szum medialny” mający zdyskredytować Chiny w oczach opinii publicznej i podkopać „atmosferę współpracy Chin i Unii Europejskiej”. Co więcej wyraził swoje nadzieje, iż „odpowiednie osoby w Niemczech porzucą mentalność zimnej wojny i zaprzestaną manipulacji politycznej wymierzonej w Chiny, niosącej za sobą tzw. ryzyko szpiegowskie”.

23.04. UE zakazuje importu towarów ze znamionami pracy przymusowej

23 kwietnia Parlament Europejski przyjął nowe prawo, według którego wszystkie towary posiadające znamiona pracy przymusowej będą nielegalne na terenie całej Unii Europejskiej. Ustawa nie celuje w żadne państwo bezpośrednio, ale od samego początku było wiadomo, iż nowe przepisy mają uderzać w chińskie produkty, ponieważ jak podaje Reuters, „ruch ten wyprowadzony został przez unijnych ustawodawców, którzy przejmują się prawami człowieka w chińskim regionie Sinciangu”. Zgodnie z nowym prawem decyzje o rozpoczęciu dochodzeń będą opierać się na faktach i możliwych do uzyskania i sprawdzenia informacjach. Z informacji podanych przez PE wynika, iż wszczynając jakiekolwiek dochodzenie w tej sprawie, będzie branie pod uwagę kilka czynników i kryteria ryzyka, „w tym powszechność pracy przymusowej narzuconej przez państwo w niektórych sektorach gospodarki i obszarach geograficznych”. Na firmy, którym zostanie udowodnione wykorzystywanie pracy przymusowej, zostaną nałożone sankcje w postaci: wycofania swoich produktów z rynku UE, przekazania ich w formie darowizn, poddanie recyklingowi lub też ich zniszczenie. Ewentualne ponowne zezwolenie na obrót tych towarów będzie mieć miejsce, gdy dana firma „wyeliminuje pracę przymusową ze swoich łańcuchów dostaw”. Dzień po ogłoszeniu nowego zakazu na łamach chińskiego „Global Times” ukazał się artykuł, w którym w pierwszym zdaniu podważa się kwestię pracy przymusowej, określając ją mianem „tak zwanej”, oraz wprost mówi się, iż Chiny mają świadomość tego, iż nowe prawo jest wymierzone właśnie w nie: „Parlament Europejski we wtorek zatwierdził przepisy zakazujące towarów wytwarzanych w ramach tzw. pracy przymusowej, która nie odnosi się do Chin, ale uważa się, iż jest skierowana do nich, kładąc w ten sposób cień na handel Chiny-UE”. Zhao Junjie (Chinese Academy of Social Sciences’ Institute of European Studies) w rozmowie z „GT” uznał, iż nowe przepisy unijne będą jedynie szkodzić samej Unii, a „kraje [członkowskie] będą działać zgodnie ze swoimi własnymi interesami, zamiast słuchać wyłącznie antychińskiego trąbienia Parlamentu Europejskiego”.

29.04. Majowe tournée Xi Jinpinga po Europie

Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying oficjalnie ogłosiła 29 kwietnia na konferencji prasowej, iż przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping uda się w swoją zaplanowaną podróż do Europy, podczas której odwiedzi trzy kraje: Francję, Serbię oraz Węgry i spotka się z ich liderami: prezydentem Emmanuelem Macronem, prezydentem Aleksandarem Vučićem oraz prezydentem Tamásem Sulyokiem i premierem Viktorem Orbánem. Europejskie tournée Xi ma trwać od 5 do 10 maja. Będzie to jego pierwsza od pięciu lat podróż do Europy, której celem jest polepszenie relacji z Unią Europejską. Niewątpliwie najważniejszym przystankiem będzie Paryż, a spotkanie Xi z Macronem ma – zdaniem innego rzecznika MSZ ChRL Lin Jiana – „wynieść wszechstronne partnerstwo strategiczne między Chinami i Francją na nowy poziom i nadać nowy impuls zdrowemu rozwojowi stosunków Chiny-UE”. Należy również dodać, iż rzecznik przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, Eric Mamer, potwierdził, iż także i ona będzie mieć okazję spotkać się z liderem Chin. Przyjedzie ona do Paryża 6 maja na zaproszenie prezydenta Francji. Zdaniem dziennikarza „South China Morning Post” Finbarra Berminghama obecność Von der Leyen podczas wizyty Xi w Paryżu ma stanowić „europeizację” całej podróży chińskiego lidera, co z kolei „wpisuje się w dyplomatyczne zachowanie Macrona”. Należy się spodziewać, iż rozmowa Xi z Von der Leyen będzie orbitować przede wszystkim wokół unijnego „deriskingu”. Xi Jinping podejmie rozmowy również prezydentem Serbii, która nie jest członkiem Unii Europejskiej, ale trzeba mieć na względzie, iż może ona stanowić swojego rodzaju „bazę wypadową” na Bałkanach. Ostatnim przystankiem będzie Budapeszt, który – można się spodziewać – w największym stopniu trapi unijnych oficjeli z powodu prochińskiej postawy premiera Węgier. prawdopodobnie spotkanie Xi-Orban będzie bacznie obserwowane tak przez komentatorów politycznych, jak i dygnitarzy UE. Paulina Uznańska, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia, uznała, iż wyzwanie czekające na Xi Jinpinga ma dwa wymiary: strategiczny oraz gospodarczy. Strategiczny, ponieważ – jej zdaniem – „rośnie poczucie ryzyka wśród państw europejskich… ryzyka we współpracy z Chinami”, co spowodowane jest przede wszystkim prorosyjską postawą Pekinu w konflikcie rosyjsko-ukraińskim, którego dalszy losy mają fundamentalne znaczenie dla Unii Europejskiej oraz jej członków. Natomiast gospodarczy, gdyż UE w coraz większym stopniu kładzie nacisk na pilnowanie bezpieczeństwa własnego rynku gospodarczego, co z kolei powoduje wszczynanie coraz to nowych dochodzeń antysubsydiowych i innych mechanizmów zabezpieczania rynku UE przed nieuczciwą konkurencją, w tym przypadku chińską konkurencją. Xi zależy na tym, aby w jak największym stopniu spowolnić czy też ograniczyć cały ten proces. Zdaniem Uznańskiej całkowite odwrócenie w tej chwili panujących trendów w unijnej polityce gospodarczej jest niemożliwe, ale poprzez m.in. rozbudowywanie dobrych i silnych relacji bilateralnych z poszczególnymi państwami Unii Pekin jest w stanie w jakimś stopniu przyhamować zabezpieczające działania UE.

Photo: Canva

Читать всю статью