„Wyłania się w RP jakieś kontra konstytucyjne, poza sejmowe, poza koalicyjne, tworzone indywidualnie przez premiera RP jego osobiste ‘prawo’” – napisała w mediach społecznościowych prof. Krystyna Pawłowicz. W ten sposób sędzia Trybunału Konstytucyjnego skomentowała słowa Dariusza Korneluka, który stwierdził, iż premier Tusk powierzył mu obowiązki Prokuratora Krajowego na mocy wydanego przez siebie dekretu. Dokument z podpisem premiera pokazał w sieci rzecznik neo-PK Przemysław Nowak.
Ja dysponuję dekretem prezesa Rady Ministrów, którzy powierzył mi pełnienie obowiązków Prokuratora Krajowego od marca tego roku i chcę je wykonywać jak najlepiej
— stwierdził w neo-TVP Dariusz Korneluk, który uzurpuje sobie prawo bycia Prokuratorem Krajowym.
Wyłania się w RP jakieś kontra konstytucyjne, poza sejmowe, poza koalicyjne, tworzone indywidualnie przez premiera RP jego osobiste ”prawo”. Dowiadujemy się o tym z publicznych przekazów dwu prokuratorów. Osobisty ”dekret premiera” i nakazy UE stają się niejawną i główną formą rządzenia w Polsce
— napisała na platformie X prof. Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Czyżby faktycznie kierujący Prokuraturą Krajową według woli min. Adama Bodnara oraz premiera Donalda Tuska nie znali obowiązujących w Polsce źródeł prawa? Ostatni dekret wydano w okresie stanu wojennego, a obecna konstytucja takowych nie przewiduje.
Dlaczego więc Panowie prokuratorzy myląco i konsekwentnie nazywacie ten druk „dekretem”? Przecież jako prawnicy wiecie, iż w Konstytucji RP aktów o nazwie „dekret” nie ma Używanie tej nazwy wprowadza prawników w dezorientację i podejrzenia Nadto, procedura powołania PK jest inna
— zauważa prof. Krystyna Pawłowicz.