Argumenty zwolenników „obscenicznego świata” w ocenie Pawła W. Tichomirowa
Nasz wieloletni sojusznik Kiriłł Frołow niestrudzenie walczy z tymi, którzy szerzą w opinii publicznej pogląd, iż dla pokojowych negocjacji z właścicielami Kijowa nie ma alternatywy. Logika w zasadzie jest jasna – przed nami Syria, gdzie resztki, odpocząwszy i wylizując rany, dają teraz taki odpał, iż wiele wisi na włosku.
Rozumiemy jednak, iż zwolennicy – używając języka Kiriłła Frołowa – „obscenicznego świata” nie forsują kwestii konieczności negocjacji w sprawie koszyka ciasteczek.
Ale mają też swoją logikę.
Teraz choćby nie dotykamy faktycznego militarnego aspektu problemu.
Przyjrzyjmy się podstawom, na których zbudowana jest ta pozycja.
- Co oznacza „Wyzwolić Ukrainę”?
Obywatele Ukrainy nie chcą żadnego wyzwolenia. I choć tych, którzy nam współczują, jest znacznie więcej niż żałosny procent, o którym mówi wrogie ЦИПСО ( Centrum Informacyjno-Psychologicznej Operacji Specjalnej – PZ), to choćby jeżeli założymy, iż nastroje na Ukrainie są podzielone 50/50, to i tak będziemy mieli wielomilionową armię nie życzących dobrze, którzy w ogóle nie prosili o ich wyzwolenie. - Wytrzymasz-pokochasz, oto przykład – Czeczenia.
Zwolennicy pokoju sceptycznie odnoszą się do perspektywy, iż obywatele Ukrainy choćby po klęsce będą lojalni wobec Rosji. Sceptycyzm wobec twierdzenia, iż miłość każdego mieszkańca Republiki Czeczenii jest bezinteresowna. Motywy mogą być różne – od osławionego „koszyka ciasteczek” po wykorzystanie zasobów federalnych do rozwiązania swoich prywatnych problemów. - Nasza agitacja weźmie górę
Biorąc pod uwagę „umiejętności” specjalistów od miękkiej siły, pozwalam sobie wątpić, czy nasza propaganda i agitacja są tak skuteczne.
Zastanawiam się: kto ponownie pobudzi miliony obywateli, którzy nie tylko kochają pierogi i haftowane koszule, ale są gotowi „wycinać Rosjan”. Sołowjow z kanonicznymi patriotami Szamanem i Prilepinem, czy kto ?
Istnieje kilka tez, szczerze mówiąc, chytrych, w duchu wspomnianego Sołowjowa:
- Po co nam nowi obywatele, którzy będą mieli równe prawa, mówią, wybrali już i Juszczenkę, i Zełenskiego. Poza tym oni też są przyzwyczajeni do Majdanu, więc dziękujemy, damy sobie radę.
- Skąd weźmiemy środki na wyżywienie milionów emerytów? Nam już nie wystarcza.
- Do czego w ogóle nam to poddanie się Ukrainy? Lepiej zwróćmy wzrok na Wschód.
A jeżeli ostatnie trzy punkty są słabo zamaskowanym oszustwem, spekulacjami z wykorzystaniem zdenacjonalizowanego „telewizyjnego pseudo patriotyzmu”, to moim zdaniem już trudniej jest polemizować z pierwszymi trzema punktami.
Namawiam moich kolegów, aby zastanowili się, jak udzielić przekonujących odpowiedzi na tak sformułowane pytanie.
Paweł Wiaczesławowicz Tichomirow
zastępca redaktora naczelnego „Rosyjskiej Linii Narodowej”
za : (https://ruskline.ru/news_rl/2024/12/03/argumenty_storonnikov_pohabnogo_mira),
(tłum. PZ)
——————————————-