Mateusz Morawiecki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet stwierdził, iż prezydent Karol Nawrocki leci do USA, aby m.in. wypracować jak najlepszą strukturę relacji polsko-amerykańskich także w zakresie obecności wojskowej w Polsce.
– Cokolwiek zostanie wynegocjowane, to przynajmniej będzie to lepszy deal niż to, co przy braku negocjacji minister Sikorski i premier Tusk mogą osiągnąć ze Stanami Zjednoczonymi – ocenił były premier.
Morawiecki ocenił spotkanie Sikorskiego z Rubio jako "żenujące"
Rymanowski zauważył jednak, iż minister Radosław Sikorski spotyka się dziś z sekretarzem USA Markiem Rubio na Florydzie. – Spotyka się przy okazji eventu, na który sam leci po to, tylko żeby wręczyć społeczności kubańskiej milion złotych i wkupić się w ten sposób w to spotkanie, bo wie, iż Marco Rubio jest wielkim zwolennikiem walki o prawa kubańskie – powiedział Morawiecki.
– Minister spraw zagranicznych jedzie specjalnie na konferencję związaną z opozycją kubańską, bo wie, iż być może będzie tam Marco Rubio i być może złapie go za rękaw, żeby chwilę móc z nim porozmawiać. Żenujące – dodał.
Prowadzący zwrócił uwagę, iż minister Sikorski oficjalnie ogłosił spotkanie z Rubio, co może oznaczać, iż zostało zaplanowane.– Wiem, jak to zostało zorganizowane. Mam swoje wiewiórki na Florydzie i wiem, jakie były kuluary, dlatego uśmiecham się z politowaniem w kierunki ministra Sikorskiego – skwitował były premier.
Dodajmy, iż Sikorski ma pojawić się w Miami na Florydzie, aby razem z amerykańskim sekretarzem wręczyć Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy. Nie podano dokładnie, kto został laureatem, ale wspomniano już, iż "to przedstawiciel kubańskiej opozycji, prześladowany przez swoje przekonania i walkę o prawa człowieka".
Przypomnijmy, iż Nagroda Solidarności to wyróżnienie przyznawane przez polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ustanowione w 2014 roku, ale po jednej odsłonie zostało zawieszone i ponownie powrócono do niego od 2024 roku.