
Neokomisja ds. kompromitacji rudej zemsty oficjalnie zwana Komisją Śledczą do zbadania legalności, schematy oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem systemu Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r. daje dupy na całego.
Być może jest to zasługą zasiadania w niej wyjątkowych „tuzów intelektualnych” jak przewodnicząca Magdalena Sroka czy też ośmiogwiazdkowy POseł z Opola Witold Zembaczyński (wicesroka), ale bardziej prawdopodobna wydaje się inna przyczyna.
Otóż tak samo jak inne „komisje” sejmowe powołane na wniosek kompromitacji 13 grudnia miała ona zrobić wszystko, by w opinii publicznej maksymalnie zohydzić Zjednoczoną Prawicę. Ale w przypadku PEGAS-usa wydaje się to niemożliwe.
Co więcej, zgodnie z orzeczeniem TK komisja Sroki działa zupełnie bezprawnie. Ale to dla rozgrzanych opiniami prawnymi trzeciorzędnych prawników Bodnara nie ma znaczenia.
Kolejna speckomisja kompromitacji 13 grudnia (Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych) zatwierdziła wniosek neokomisji milicjantki Sroki o… zastosowanie aresztu wobec świadka posła Zbigniewa Ziobro.
Pomijam już oczywisty idiotyzm żądania Sroki. Jak wiadomo Zbigniew Ziobro znajdował się w pomieszczeniu odległym od sali, w której Sroka prowadziła posiedzenie neokomisji, o całe 3 (trzy!!!!) metry.
Mimo to milicjantka Sroka wspierana przez naleśnika Zembaczyńskiego i innych posłów kompromitacji 13 grudnia postanowiła zastosować areszt dla świadka na zasadzie art. 287 kpk, co przyklepała kolejna neokomisja opanowana przez POsłów.
Tymczasem sprawa nie jest taka prosta.
W wydanym w 2023 r. Kodeksie postępowania karnego Komentarz pod red. prof. dr hab. Jerzego Skorupki czytamy:
Uporczywość odnosić się musi do uchylania się od spełnienia obowiązków procesowych określonych w § 1, nie zaś do niestawiennictwa na wezwanie. Dlatego aresztowanie stosować wolno tylko w stosunku do osoby, która stawiła się na wezwanie, względnie została doprowadzona przymusowo (art. 285 § 2 KPK), a uchyla się od złożenia zeznań lub wykonania innych obowiązków procesowych, o których mowa w § 1. Z tego powodu nie jest dopuszczalne uznanie, iż świadek, który celowo wprowadza w błąd organ procesowy co do miejsca swojego pobytu i w ten sposób unika stawiennictwa, może być ukarany aresztowaniem przewidzianym w § 2 (tak post. SA w Krakowie z 20.10.1993 r., II AKz 296/93, KZS 1993, Nr 10, poz. 32).
To, co robi milicjantka Sroka, a co przyklepuje „komisja” pod wodzą POsła Jarosława Urbaniaka, to nic innego, jak rażące nadużycie prawa, co stanowi przestępstwo z art. 231 kk.
Jeśli „rudy” sejm nie uchwali pierwszej po 4 czerwca 1989 r. amnestii oznacza to jedno. Milicjantka Sroka, naleśnik Zembaczyński itd. po spodziewanej niedługo zmianie rządów pójdą siedzieć.
A przecież człowiek, pozostający jak najbardziej wewnątrz bajki kompromitacji 13 grudnia prof. prawa Marcin Matczak przestrzegał na łamach czerskiego fanzinu political fiction jeszcze w grudniu 2023 r.:
Wykształceni znowu śmieją się z pobożnego ludu, myśląc, iż ten da się upadlać, nie zmobilizuje się i nie wesprze jeszcze bardziej swoich PiS-owskich idoli. Mówicie: „Oni obrażają nas bardziej!”. Wiem, mnie też obrażają. Ale ani ja nie zagłosuję, ani wy nie zagłosujecie na dyktatora z powodu ich obelg.
A oni z powodu waszych tak.
Autorytaryzm to problem psychologiczny i społeczny, nie prawny: rośnie na polaryzacji. Ufacie, iż jak się wyżyjecie na elektoracie, a potem gwałtownie wsadzicie do więzienia PiS-owskich polityków, to będzie spokój? Tak w 1998 r. myśleli przeciwnicy Erdogana w Turcji, gdy wsadzali go za kratki.
A on wyszedł po trzech latach i wtedy już nie brał jeńców. Tak dzisiaj myśli elita USA: iż jak rozliczy Trumpa, to koszmar nie powróci. A tu Trump właśnie wyprzedza Bidena w sondażach.
]]>https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,30477203,ufacie-ze-jak-szybko-wsadz...]]>
Ruda jaczejka tymczasem w ogóle nie bierze pod uwagę powyższych słów.
A przecież, jak wiemy, Donald Trump wygrał wybory w USA.
Za chwilę Niemcy mogą mieć rząd całkowicie odmienny od tego, który hołubił Tuska.
Grożenie szabelką Ameryce choćby nie jest śmieszne.
Lewica (dla niepoznaki zwąca się liberałami) rozbroiła Europę do tego stopnia, iż gdyby jakimś cudem armia Białorusi przeskoczyła Polskę to w ciągu trzech dni stanęłaby w Pirenejach. I nie dlatego, iż Hiszpanie stawialiby opór, ale wskutek zmęczenia żołnierzy i konieczności dosłania paliwa. ;)
I do tego „wyczynu” nie potrzebowałaby wsparcia Rosji.
Lewactwo (liberałowie) zapominają, iż swoje funkcjonowanie zawdzięczają… Ameryce. Lewackie wydawnictwa, portale itp. zasilane były z USA.
Trump zakręcił kurek.
Walka lewactwa z USA poważnie może wyglądać tylko dla tych, którzy swoje widzenie świata opierają na fanzinie political fiction z Czerskiej (oficjalnie Gazeta Wyborcza) i pochodnych.
Tymczasem prawda jest taka, iż bez USA Europa (rozumiana jako UE) nie istnieje. Co więcej, bez prywatnych satelitów Muska szlag trafia nie tylko me(r)dia europejskie, ale i … system bankowy.
A zatem będą siedzieć…
20.02 2025
fot. facebook