Jak wynika z informacji „The Washington Post”, co najmniej sześciu pracowników kierowanego przez Elona Muska Departamentu Wydajności Rządu otrzymało dostęp do Executive Office for Immigration Review’s Courts and Appeals System (ECAS). To rządowa baza danych zawierająca informacje na temat wszystkich imigrantów w USA, którzy weszli w kontakt ze służbami. Są tam m.in. dane osobowe, adresy oraz treści zeznań składanych w sądzie. Jak twierdzi amerykańska gazeta, to kolejny krok na drodze do przyspieszenia agresywnych działań deportacyjnych administracji Donalda Trumpa.
Ludzie Elona Muska dostali dostęp do wrażliwych danych imigrantów
System ECAS gromadzi od lat 90. dane milionów osób przybywających do USA. „W przypadku imigrantów ubiegających się o azyl ECAS podaje szczegóły poufnych wywiadów lub zeznań złożonych przez te osoby, co w niektórych przypadkach może zagrażać ich życiu” — tłumaczy anonimowo „The Washington Post” jeden z urzędników Departamentu Sprawiedliwości.
Do tej pory dostęp do systemu mieli śledczy, obrońcy oraz urzędnicy państwowych agencji zajmujących się bezpieczeństwem. Jednak członkowie DOGE wykorzystują rządowe systemy na coraz większą skalę do walki z imigrantami.
Jak przypomina „The Washington Post”, Administracja Ubezpieczeń Społecznych na prośbę DOGE umieściła ponad 6 tys. żyjących imigrantów na liście zmarłych, aby zmusić ich do opuszczenia kraju. Do wyszukiwania osób nielegalnie przebywających w USA mają też być wykorzystywane bazy danych amerykańskiego fiskusa. Tylko w tym ostatnim przypadku może chodzić o choćby 7 mln osób nielegalnie przebywających w USA.
Donald Trump zapowiadał podczas kampanii, iż „rozprawi się z imigrantami”
Podczas swojej kampanii wyborczej Donald Trump wielokrotnie poruszał temat nielegalnej imigracji do USA. Po powrocie do Białego Domu ogłosił m.in. stan wojenny na granicy z Meksykiem, wysłał tam dodatkowe oddziały wojska. Jego administracja zawiesiła większość postępowań azylowych i zakończyła pomoc humanitarną dla imigrantów.
