Niebywały skandal
Do ogromnego, dotąd niespotykanego skandalu doszło we wtorek wieczorem w Sejmie. Grzegorz Braun wziął gaśnicę, by zgasić świece chanukowe. Na korytarzu zrobił się rejwach. Na sytuację od razu zareagowały służby w Sejmie. Poproszono zebrane osoby o rozejście się. Marszałek Hołownia wykluczył posła Brauna z obrad.
Kara dla Brauna
Braun został ukarany przez Prezydium Sejmu. – Zostanie ukarany odebraniem połowy uposażenia poselskiego na okres trzech miesięcy i całości diety parlamentarnej na okres pół roku – powiedział Szymon Hołownia.
Kuriozalna zbiórka
Ciężko chorzy ludzie często nie mogą zebrać pieniędzy, które są niezbędne, by mogli żyć i funkcjonować normalnie dalej, tymczasem Grzegorz Braun ma tylu żarliwych zwolenników, iż doszło do swoistego kuriozum.
Otóż wczoraj ruszyła zbiórka na rzecz Grzegorza Brauna. „Zbiórka ma na celu udzielnie wsparcia działalności posła Grzegorza Brauna. Zrzutka jest zrobiona po uzgodnieniu. Nadwyżka przekazana zostanie na działalność Fundacji FIAT IUSTITIA” – czytamy na jednym z portali, który organizuje zbiórki.
„Pan poseł G. Braun życzył sobie, aby zakończyć po uzbieraniu kwoty 50 tys. Dlatego zrzutka została zamknięta i nie można już więcej wpłacać. OGROMNE PODZIĘKOWANIA. Dalsze info w sprawie zrzutki będę przekazywać na bieżąco po decyzji posła” – czytamy we wpisie prawniczki Anny Kubali. Ostatecznie zebrano nieco ponad 73 tysiące złotych.
Zawiadomienie do prokuratury
Jeden z dziennikarzy zareagował kategorycznie na tę bulwersującą zbiórkę:
„Złożyłem zawiadomienie do prokuratury przeciwko Pani Annie Kubali, która założyła zbiórkę na posła Grzegorza Brauna. Zebrano 73 163 zł. W opisie zbiórki Pani Anna zawarła informację, iż zebrana nadwyżka (czyli cała kwota powyżej 50 tysięcy złotych – bo taki był cel zbiórki) zostanie przekazana na działalność fundacji FIAT IUSTITIA. Problem w tym, iż takiej fundacji nigdzie nie ma zarejestrowanej. Zachodzi więc wątpliwość, czy nie złamano Ustawy o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych” – napisał w serwisie X Kuba Wróblewski, redaktor WiadomościBliskoCiebie24.
Tysiąc złotych oszczędności
Grzegorz Braun posiada tysiąc złotych oszczędności, nie posiada również domu czy mieszkania – to wniosek po zapoznaniu się z jego oświadczenia majątkowego. Polityk Konfederacji uważa, iż „był systematycznie okradany przez prezydium Sejmu”.
Braun oznajmił opinii publicznej, iż jego główną pracą wykonywaną w ubiegłym roku była działalność poselska.
Z oświadczenia majątkowego wynika, iż oszczędności, jakie posiada Braun to 931 złotych oraz 77 dolarów. Polityk nie jest też właścicielem papierów wartościowych, nie ma także udziałów w żadnej spółce. Nie prowadzi działalności gospodarczej, ani gospodarstwa rolnego.
Te dane, jakie widzimy w oświadczeniu majątkowym, zadziwiają, a zatem czyżby naprawdę fani posła Brauna musieli go wesprzeć finansowo, by wybrnął z kolejnych kłopotów, o które sam się prosił…