Chodzi o dwie ustawy mające zreformować Trybunał — nową ustawę o TK oraz ustawę zawierającą przepisy wprowadzające. Obie ustawy dotyczące Trybunału Konstytucyjnego razem z przyjętą w marcu uchwałą Sejmu i propozycją zmiany konstytucji stanowią pakiet — prezentowanej jeszcze na początku marca przez szefa MS Adama Bodnara i polityków rządzącej koalicji — kompleksowej reformy TK.
Jak podkreślono w poniedziałkowym komunikacie KPRP informującym o skierowaniu ustaw do TK, w ocenie prezydenta przyjęte rozwiązania godzą w bezpieczeństwo prawne obywateli i mogą pozbawiać ich wielu praw nabytych w następstwie orzecznictwa Trybunału.
Fala komentarzy po decyzji prezydenta w sprawie TK
Ruch prezydenta wywołał duże emocje. Głos zabrał szef klubu KO Zbigniew Konwiński. „Kto według Andrzeja Dudy najlepiej oceni stan praworządności w TK? Oczywiście sam TK. Pani Przyłębska z ekipą zajmą się projektami ustaw, które mają przywrócić w tej instytucji konstytucyjny porządek. Andrzej Duda mistrz w ośmieszaniu tego urzędu” — napisał.
„To nie prima aprilis. Andrzej Duda skierował do Trybunału Przyłębskiej ustawę, która ma ten sam Trybunał oczyścić z nielegalnych dublerów i odpolitycznić. Jeszcze tylko 303 dni” — skomentowała europosłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.
„Andrzej Duda pobija sam siebie w dowcipie. Kieruje bowiem dwie ustawy regulujące kwestie praworządności w TK do… TK Przyłębskiej” — ocenił wiceminister aktywów państwowych Robert Kropiwnicki.
„A jednak! Można było naprawić stare błędy, ale najwyraźniej Andrzej Duda nie zamierza wyjść naprzeciw oczekiwaniom Polek i Polaków i skończyć z bałaganem prawnym. To droga donikąd” — stwierdziła wicemarszałek Sejmu i posłanka KO Dorota Niedziela.
Do decyzji prezydenta odniósł się w mediach społecznościowych także prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati. Jak podkreślił, ruch głowy państwa „to zła wiadomość dla zwykłych ludzi”.
„No i Prezydent nie zdecydował się na reset w TK. Do końca swojej kadencji będzie ponosił pełną odpowiedzialność za pozbawienie obywateli mechanizmu ochrony ich praw” — napisał prawnik Krzysztof Izdebski.