Oglądałem posiedzenie Komisji Sejmowej. Żenada jakich mało. Ziobro i spółka bredzili odwracając kota ogonem, w zasadzie nie dopuszczając pozostałych Posłów (z przewodniczącym Jarosławem Urbaniakiem na czele) do głosu.
Marzy mi się nadzorowanie dyskusji sejmowych przez AI. Jak poseł kłamie, to AI wyłącza mu mikrofon i beznamiętnym głosem oznajmia: „To nieprawda. Trybunał Konstytucyjny nie miał prawa orzekać w tej sprawie”. Albo, jak poseł mówi nie na temat, to wyłącza mu mikrofon i wypowiada formułkę: „To nie dotyczy przedmiotu obrad”.
Prawo, nie tylko w naszym kraju, stworzyli prawnicy. Stworzyli nie dla obywateli, tylko dla siebie. Dlatego zawsze jeden prawnik może znaleźć przepis na A, a drugi znajdzie na B. Najwyższy czas, żeby AI to uporządkowała i analizowała, czy dany czyn jest przestępstwem, czy nie, a także nadzorowała wypowiedzi sędziów, prokuratorów, adwokatów, czy właśnie posłów.
Michał Leszczyński