Kiedy ogląda się Polaków, to przede wszystkim odróżnia Ich od innych nacji wyraz twarzy- smutny, zezłoszczony, na pewno nie radosny.
Na angielskojęzycznej stronie internetowej jakiś Amerykanin spytał, dlaczego Polacy są tacy smętni. Jakiś Polak inteligentnie odpowiedział, iż żeby zmieniać świat, to trzeba najpierw zrozumieć niedoskonałość tego świata.
Tak odpowiedział Amerykaninowi, ale między nami Polakami, chyba nie musimy uciekać się do tego rodzaju nieprawdziwych wyjaśnień.
Jesteśmy smutni, bo mamy poczucie, iż jesteśmy w perfidny sposób okłamywani, a nie możemy tego głośno wypowiadać.
Nie, nie mam na myśli PiSu, komunistów, PO, czy innego PSLu. Mam na myśli Kościół, który zatruł umysły Polaków swoimi kłamstwami. Teraz ludzie zaczynają rozumieć, iż życie wieczne, zmartwychwstanie, niepokalane poczęcie, to bajeczki wmawiane po to, żeby ciągnąć z nas kasę. Zaczynają rozumieć, ale mało kto się chce przyznać, iż przez całe życie nie mógł tego zrozumieć.
Popatrzmy na Czechów. Dlaczego Oni się uśmiechają, a my nie? Mieli tak samo komunizm (gorszy niż u nas), mają tak samo wrednych i chciwych polityków, a jednak są od nas inni. Są inni, bo Kościół to u Nich mało znaczący margines.
Michał Leszczyński