Земмур: «В Газе нет геноцида»

dzienniknarodowy.pl 22 часы назад
Podczas La Grande Interview na antenie Europe 1-CNews, Éric Zemmour – lider partii Rekonkwista (Reconquęte!) i były kandydat na prezydenta Francji – stanowczo odrzucił oskarżenia o ludobójstwo popełnione przez Izrael w Strefie Gazy.

Jego zdaniem izraelskie bombardowania to „proporcjonalna odpowiedź” na ataki Hamasu z 7 października 2023 roku.

„Nie ma żadnego ludobójstwa. Jest wojna. I jest naród, który się broni po brutalnym ataku” – stwierdził Zemmour.

Nie pierwszy raz po stronie Izraela

To nie pierwsza proizraelska wypowiedź Zemmoura. W październiku 2023 roku, zaraz po ataku Hamasu, oświadczył:

„Izrael jest dziś zachodnią cywilizacją w miniaturze – atak na niego to atak na nas wszystkich.”

Już wcześniej, w czasie swojej kampanii prezydenckiej w 2022 roku, wielokrotnie bronił izraelskiej polityki wobec Palestyńczyków. Sprzeciwiał się uznaniu Palestyny za państwo oraz podważał legitymację ONZ-owskich rezolucji krytykujących Izrael. W jednej z debat powiedział:

„Izrael ma prawo robić to, co my powinniśmy byli zrobić dawno – bronić swojej tożsamości i granic.”

Zemmour popiera również rozbudowę osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu, nazywając je „naturalnym prawem Izraelczyków do zamieszkiwania własnej ziemi”.

Osobiste korzenie

Poglądy Zemmoura na temat Izraela nie są oderwane od jego tożsamości. Urodzony w Montreuil w rodzinie algierskich Żydów sefardyjskich, często podkreśla swoje przywiązanie do żydowskiej kultury, choć sam przedstawia się jako laicki francuski nacjonalista. Jego rodzina uciekła z Algierii po wojnie o niepodległość, a Zemmour wielokrotnie opisywał Izrael jako „jedyny kraj, który przypomina mu Francję sprzed upadku wartości”.

Choć jego relacja z francuską społecznością żydowską bywa napięta – m.in. przez wypowiedzi relatywizujące rolę Vichy w deportacjach – Zemmour nigdy nie ukrywał swojego podziwu dla izraelskiego modelu społeczeństwa etnicznie zdefiniowanego i silnie zmilitaryzowanego.

W ocenie Zemmoura, dzisiejszy świat dzieli się na tych, którzy są gotowi walczyć o swoje przetrwanie, i tych, którzy się poddają. Izrael w jego narracji jest symbolem pierwszej grupy – państwem, które nie ogląda się na poprawność polityczną, ale odpowiada ogniem na atak. Dla Zemmoura Strefa Gazy to nie przestrzeń humanitarnego dramatu, ale pole bitwy, w którym obowiązują reguły wojny, nie empatii. I choć wielu zarzuca mu dehumanizację Palestyńczyków, on sam utrzymuje, iż „prawdziwym zagrożeniem dla pokoju są ci, którzy relatywizują terroryzm”.

Jego twarda proizraelska linia kontrastuje z bardziej ostrożnym podejściem Marine Le Pen. Choć liderka Rassemblement National również krytykuje islamizm i deklaruje poparcie dla bezpieczeństwa Izraela, stara się unikać otwartego wspierania jego najbardziej kontrowersyjnych działań. Le Pen chce zyskać szersze poparcie wyborców środka i zdystansować się od dawnego wizerunku skrajnej prawicy. Zemmour zaś idzie va banque – opiera swoją narrację na konflikcie cywilizacji, walce etnicznej i ideologicznym froncie Zachodu.

Mimo medialnej widoczności, poparcie dla Zemmoura i jego partii Reconquęte! pozostaje niskie. W ostatnich sondażach z maja ugrupowanie notuje jedynie 4–5% poparcia, podczas gdy RN utrzymuje się powyżej 30%. Strategia Zemmoura trafia do twardego, ale wąskiego elektoratu, a jego radykalizm uniemożliwia budowę szerszego frontu.

Читать всю статью