Dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej Hossein Salami na wydarzeniu w Kerman w Iranie, 5 stycznia 2024 r. © Anadolu / Getty Images
Izraelskie ataki na Iran zabiły kilku najwyższych dowódców kraju, w tym generała dywizji Hosseina Salamiego, dowódcę elitarnego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i innych wysokich rangą urzędników armii, według lokalnych agencji informacyjnych i urzędników.
W oświadczeniu Siły Obronne Izraela (IDF) poinformowały, iż w piątkowe ataki z udziałem ponad 200 myśliwców zginął Salami, a także generał dywizji Mohammad Bagheri, szef sztabu irańskich sił zbrojnych i dowódca irańskiego Dowództwa Nadzwyczajnego.
Według Izraela nalot był wymierzony w irańskie cele nuklearne i wojskowe, w tym zakład wzbogacania uranu w Natanz.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, iż operacja miała na celu uniemożliwienie Iranowi zdobycia broni jądrowej.
Irańscy urzędnicy potwierdzili śmierć Salamiego i Bagheriego, a IRGC podkreśliło, iż „jest gotowe do udzielenia zdecydowanej i surowej odpowiedzi na agresję syjonistycznego wroga”.
Według doniesień cytowanych przez Press TV, wśród ofiar znalazł się również zastępca szefa sztabu irańskich sił zbrojnych, generał dywizji Gholam Ali Rashid.
Izraelskie ataki na Teheran zabiły również co najmniej sześciu irańskich naukowców zajmujących się energią jądrową, podała agencja prasowa Tasnim.
Atak miał miejsce zaledwie kilka dni przed szóstą rundą rozmów nuklearnych między USA a Iranem, zaplanowaną na niedzielę w Omanie.
Prezydent USA Donald Trump niedawno oskarżył Teheran o „powolne” negocjacje po tym, jak poprzednie rundy nie przyniosły przełomu.
W piątek sekretarz stanu USA Marco Rubio podkreślił, iż Waszyngton nie był zaangażowany w izraelskie ataki.
Iran zaprzeczył, jakoby dążył do zdobycia broni jądrowej, nalegając zamiast tego na swoje prawo do prowadzenia badań jądrowych w celach cywilnych.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/619067-irgc-commander-killed-strike/
