Cała Polska szuka pana Romanowskiego, który miał trafić na 3 miesiące do aresztu. Wyłączył swój telefon i zniknął. Podobno wyjechał za granicę. W zasadzie jedynym krajem, gdzie mógłby sobie spokojnie żyć, to Rosja, ale to dla PiSu już byłaby wpadka nie do odwrócenia.
A tak na poważnie, to zniknięcie pana R. to dość duży obciach dla naszej policji. Wiadomo było od dłuższego czasu, iż będzie aresztowany, więc był czas na jego namierzenie.
Przekręty z Funduszem Sprawiedliwości są dość oczywiste i kogoś pewnie wsadzą, jak tylko Duda przestanie być prezydentem, a Nawrocki przegra z Trzaskowskim. Pytanie tylko, czy wsadzą kozła ofiarnego, czy animatorów przestępstwa? A czy pan R. jest tym kozłem? Sądząc po jego dziecinnej fizjonomii, to chyba tak.
Michał Leszczyński