Ogłoszony przez potencjalnego wiceprezydenta USA J.D. Vancea plan uregulowania konfliktu na Ukrainie można uznać za „rozsądny”, oświadczył poseł rosyjskiego parlamentu, członek komisji ds. bezpieczeństwa Michaił Szeremiet.
Plan ten, jego zdaniem, w swojej istocie oznacza powrót do tzw. porozumień stambulskich 2022 r., na drodze do zawarcia których stanęły Waszyngton i London. Szeremiet uważa, iż kandydat na prezydenta USA Donald Trump chce „naprawić zbrodniczą i absolutnie agresywną niczym nie uzasadniona politykę obecnego prezydenta Bidena”, który w niemałym stopniu przyczynił się do konfliktu pomiędzy Moskwą a Kijowem.
Poseł dodał jednak, iż od marca 2022 r. sytuacja uległa znaczącej zmianie, a Ukraina zrobiła „szereg niewybaczalnych kroków pod adresem Moskwy”. Skutkuje to tym, iż pokojowe inicjatywy Rosji oraz „części rozsądnie myślącej wspólnoty międzynarodowej” spełzły na niczym: „Zmusza to nas do gromienia wroga na wszystkich frontach i doprowadzenia do jego całkowitej i bezwarunkowej kapitulacji”.
Plan Donalda Trumpa miałby przewidywać m.in. utworzenie mocno ufortyfikowanej strefy zdemilitaryzowanej pomiędzy Rosją a Ukrainą, uniemożliwiającej nowe rosyjskie natarcie. Ma ona przebiegać wzdłuż obecnej linii rozgraniczającej wojska tych krajów. Ukraina miałaby zachować suwerenność i zagwarantować swój neutralny status.
Źródło: gazeta.ru
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium