Jarosław Kaczyński od dawna uchodzi za człowieka wykluczonego cyfrowo. Wiadomo, iż nie korzysta z nowoczesnych technologii. Nie ma telefona, nie korzysta z internetu. To ostatnie nieco się zmieniło.
"Witam serdecznie!" – to pierwsze słowa Jarosława Kaczyńskiego, jakie pojawiły się w sobotę 7 grudnia na jego oficjalnym koncie w serwisie X. W dwie godziny ten wpis skomentowało ponad tysiąc użytkowników platformy Elona Muska.
Debiut Kaczyńskiego na tej platformie jest zaskakujący. Prezes Prawa i Sprawiedliwości do tej pory nie był obecny w mediach społecznościowych. Niedawno deklarował wręcz, iż konta na X nie założy.
Teraz to się zmieniło, partia potwierdziła, iż konto jest oficjalne i prawdziwe. Pokazano też, jak Kaczyński z niego korzysta. Okazało się, iż na polecenie prezesa posty dodaje Radosław Fogiel. Fogiel spisuje złote myśli swojego szefa i publikuje je w jego imieniu.
Skąd to wiemy? Cóż, na oficjalnym koncie Prawa i Sprawiedliwości pojawiło się nagranie pokazujące kulisy zarządzania kontem Jarosława Kaczyńskiego. Widać na nim, jak prezes wraz z Foglem zastanawiają się nad pierwszym wpisem.
Szybko okazuje się, iż nad Twitterem prezesa pracuje... cały sztab ludzi. Ostatecznie pierwszy wpis Kaczyńskiego proponuje Mariusz Błaszczak. Ma to być nawiązanie do jego legendarnego już w polskim internecie wpisu o treści "Witam serdecznie".
Prawicowe media rozpływają się nad wpisami Kaczyńskiego i filmikiem PiS, podkreślając, iż prezes zarządza swoim Twitterem zupełnie jak Donald Trump. No ale i okazja (a może konieczność?) do tego jest przednia, bo sztab PiS zebrał się po to, by oglądać i reagować na konwencję Koalicji Obywatelskiej w Gliwicach.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości żywo komentuje wydarzenia z konwencji i dyktuje, co ma znaleźć się na jego profilu. Fogiel wszystko zapisuje i publikuje w imieniu Kaczyńskiego.
W pewnym momencie prezes PiS odbiera telefon. Jak się okazuje, dzwoniła do niego bratanica, reagując na założenie konta. "Dziękuję ci za serduszko" – mówi jej uśmiechnięty Kaczyński.
Twitter: drobne złośliwości Tuska i Kaczyńskiego
Pomiędzy godz. 12:33 a 13:45 na koncie Jarosława Kaczyńskiego pojawiło się aż czternaście wpisów. "Na wielkim balu wiceprzewodniczącego PO puste gesty, puste słowa. Jedna wielka ściema. Są rzeczy naprawdę ważne" – czytamy w jednym z nich.
W jednym z pierwszych wpisów szef Zjednoczonej Prawicy zaatakował też lidera PO. "Już dziś widać, iż wszystkie struktury państwa i służby pracują, żeby Tusk miał swojego prezydenta i absolutnie żadnej kontroli. Potrzebna jest pełna mobilizacja, żeby zatrzymać operację 'słup Tuska'. Proszę was o wielką, niespotykaną dotąd aktywność w sieci. Będę tu z wami" – tak brzmi ten wpis.
Prezes PiS doczekał się choćby odpowiedzi Donalda Tuska. "Jarku, na X lepiej zamieścić dziennie jeden wpis z sensem niż kilkanaście bez sensu. Ale nie poddawaj się" - napisał obecny premier.