Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie Trybunału Konstytucyjnego, Święczkowski złożył do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez prezesa Rady Ministrów, ministrów, marszałka Sejmu, marszałka Senatu, prezesa RCL, niektórych sędziów i prokuratorów.
Podczas konferencji prasowej prezes TK poinformował, iż zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski wszczął w tej sprawie śledztwo.
Jarosław Kaczyński odniósł się do tej sytuacji na platformie X (dawniej Twitter), wyrażając zadowolenie z decyzji Święczkowskiego. Przypomnijmy, iż debiut prezesa na tej platformie wywołał poruszenie. gwałtownie jednak okazało się, iż nie dodaje on wpisów osobiście i pracuje nad nimi sztab ludzi. Kaczyński dyktuje, co ma się tam znaleźć.
"Z satysfakcją przyjmuję inicjatywę Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i fakt wszczęcia śledztwa przez Zastępcę Prokuratora Generalnego na podstawie zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa zamachu stanu" – napisał.
I dodał: "Sam wielokrotnie wskazywałem na art. 127 Kodeksu karnego, bo tak powinno się zakwalifikować bezprawne przejmowanie mediów publicznych, Prokuratury Krajowej, uniemożliwianie funkcjonowania TK i KRS oraz szereg innych, jawnie łamiących prawo i Konstytucję, działań".
Awantura w sieci po słowach Kaczyńskiego
Wypowiedź prezesa PiS spotkała się z ostrą reakcją polityków opozycji. Na platformie X pojawiło się wiele krytycznych komentarzy.
"Kaczyński całe życie czeka na drugi 13 grudnia 1981 r. 44 lata temu miał dosłownie jedno zadanie. Wstać rano. Nie wstał. Kiedy inni walczyli, on spał do południa. W umyśle Kaczyńskiego jest permanentny zamach stanu" – napisał na platformie X poseł KO Jarosław Wałęsa.
Głos zabrał także europoseł KO Krzysztof Brejza: "Kolega Ziobry Święczkowski złożył zawiadomienie na wszystkich poza samym sobą. Gdyby mógł założyłby wszystkim podsłuchy, taka to osobowość".
Wpis zamieścił też poseł Tomasz Trela z partii Lewica: "Strach, popłoch i prawda, tylko to skłoniło ekipę PiS-u do opowiadania bzdur o parazamachu stanu".
Z kolei politycy PiS stanęli w obronie decyzji Święczkowskiego. Europoseł Jacek Ozdoba napisał: "Każdy, kto zna podstawy ustroju RP wie, iż doszło do zamachu stanu. Tu nie ma z czym polemizować. Przepisy są jasne. Mamy w rządzie przestępców".
Były marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS również ostro skomentował sytuację: "Pełna arogancja. Kpina. Tylko tyle potrafi. Żenada. Na marginesie: Tusk już od środy odpoczywa. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni".
Słowa te odnosiły się do wcześniejszego wpisu premiera Tuska, który z ironią skomentował całe zamieszanie.