Według „The New York Times”, który jako pierwszy podał tę wiadomość, autoryzacja została udzielona w odpowiedzi na nieoczekiwaną decyzję Rosji o zaangażowaniu wojsk Korei Północnej w walkę.
Reakcja na zaangażowanie wojsk KRLD przez Rosję
Początkowo pociski będą wykorzystywane do ochrony ukraińskich sił zbrojnych w obwodzie kurskim, gdzie stacjonują wojska rosyjskie i północnokoreańskie. Zezwolenie może jednak zostać później rozszerzone.
Chociaż prezydent USA oficjalnie nie ogłosił zezwolenia na wystrzelenie pocisków ATACMS na terytorium Rosji, pozwolenie zostało potwierdzone przez wysokiego przedstawiciela Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepa Borrella oraz asystenta sekretarza stanu USA Briana Nicholsa. Do decyzji odniósł się również m.in. francuski minister spraw zagranicznych.
Nichols w wywiadzie dla brazylijskiej gazety O Globo podczas szczytu G20 powiedział, iż decyzja ta da Ukrainie „więcej możliwości samoobrony i, przy odrobinie szczęścia, pozwoli Rosji zrozumieć, iż użycie siły w celu zajęcia ukraińskiego terytorium nie powiedzie się”. Jego zdaniem w ten sposób Moskwa może zostać zmuszona do negocjacji i opuszczenia ukraińskiego terytorium.
„To od nich zależy, czy ten konflikt będzie trwał, czy nie” — stwierdził.
Pozwolenie na użycie rakiet, jak dodaje agencja prasowa AXIOS, jest w tej chwili ograniczone do obwodu kurskiego w Rosji, ale eksperci uważają, iż ograniczenie to powinno zostać zniesione.
Zastępca dyrektora programowego w think tanku Fundacja na Rzecz Obrony Demokracji (FDD) John Hardy jest przekonany, iż uderzenie w cele w całej Rosji może wzmocnić pozycję negocjacyjną Kijowa, w szczególności poprzez zmuszenie Moskwy do zaprzestania ataków na ukraiński sektor energetyczny.
Północnokoreańskie wojsko jest celem nr 1 dla ATACMS
Moskwa, próbując poprawić sytuację na swoim terytorium, otrzymała wsparcie od Pjongjangu, który wysłał do Rosji około 10-12 tys. żołnierzy. Przywieźli oni systemy rakietowe wielokrotnego startu, artylerię i amunicję. Zezwolenie USA dla Ukrainy na użycie rakiet dalekiego zasięgu ATACMS było odpowiedzią na te działania, wyjaśnia ekspert wojskowy Ołeksandr Koczetkow.
— Te ATACMS z głowicą kasetową uderzą w lokalizacje północnokoreańskich wojsk, dowództwa i sprzętu. Oznacza to, iż ta broń jest w stanie zniwelować obecność wojsk, które są dość znaczącym wzmocnieniem dla rosyjskiej armii na tym kierunku — powiedział ekspert.
Koczetkow dodał również, iż pociski mogą być używane w innych regionach, w których wykryto wojsko Korei Północnej.
Media donoszą, iż w nocy 19 listopada to pociski ATACMS uderzyły w arsenał 1046. centrum logistycznego w pobliżu miasta Karaczew w obwodzie briańskim w Rosji.
System rakietowy ATACMS (zdj. ilustracyjne)
Miesiąc temu w tym samym mieście został trafiony 67. arsenał Głównego Zarządu Rakiet i Artylerii rosyjskiego ministerstwa obrony, w którym przechowywano amunicję, w tym z Korei Północnej.
Dmytro Żmaiło, współzałożyciel think tanku Ukraińskie Centrum Bezpieczeństwa i Współpracy, uważa, iż uderzenia w logistykę i magazyny broni wroga zmienią sytuację na poziomie taktycznym.
— Rosjanie kilkakrotnie odkładali kontrofensywę w obwodzie kurskim, ponieważ wcześniej udało nam się uderzyć w ich składy broni. Dlatego też, używając rakiet dalekiego zasięgu, będziemy w stanie osiągnąć, jeżeli nie całkowite zatrzymanie ataku wroga, to przynajmniej zmniejszenie jego intensywności, gdy wojska rosyjskie odczują brak niezbędnej broni — uważa ekspert wojskowy.
Rosja nie jest w stanie zestrzelić ATACMS
Moskwa zareagowała na pozwolenie USA na wystrzelenie pocisków ATACMS na terytorium Rosji, nazywając to „bezpośrednią interwencją NATO w wojnę” i grożąc środkami asymetrycznymi. Jednocześnie mówi o „super zdolnościach” swojego systemu obrony powietrznej. Jednak według ekspertów wojskowych skuteczność tych systemów w przeciwdziałaniu ATACMS jest prawie zerowa.
— Nie odnotowaliśmy jeszcze, by Rosjanom udało się je zestrzelić. Być może pojedyncze pociski zostały trafione przez S-400, ale tylko wtedy, gdy system jest rozmieszczony w kierunku, z którego nadlatuje pocisk oraz ma czas na wystrzelenie. ATACMS leci z prędkością naddźwiękową na końcowym odcinku trajektorii — wyjaśnia Ołeksandr Koczetkow.
Ponadto ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły szeroko zakrojone szkolenia, systematycznie niszcząc rosyjskie systemy obrony powietrznej.
— Zniszczyliśmy je w regionach Chersonia i Charkowa, gdy oczyszczaliśmy je z okupantów. Zmusiliśmy Rosjan do przeniesienia swoich systemów obrony powietrznej do wschodniej części Krymu, aby chroniły Most Krymski. Oczywiście będą próbowali zestrzelić nasze rakiety, a może choćby uda im się to w niektórych miejscach, ale mimo to rosyjska obrona powietrzna, zwłaszcza po naszych pracach przygotowawczych, jest podatna na ataki. Rosyjskie systemy chronią tylko najważniejsze obiekty — powiedział Żmaiło.
Nie tylko obwód kurski
Eksperci wojskowi sugerują, iż zezwolenie na stosowanie ATACMS w Rosji może zostać rozszerzone na inne obszary z ważnymi celami, w tym lotniska.
— Latem ukraińskie ministerstwo obrony przedstawiło USA listę 250 priorytetowych celów w zasięgu 300 km , które mają amerykańskie rakiety. Zdolność do ich zniszczenia już teraz da nam strategiczną przewagę — mówi Dmytro Żmaiło.
Ekspert zauważa, iż ATACMS są bardzo skuteczne w niszczeniu składów amunicji wroga. Należy również rozumieć, iż w niewielkiej odległości od frontu znajdują się stanowiska dowodzenia, centra łączności i wywiadu, wyrzutnie Iskander oraz przeciwlotnicze systemy rakietowe, które również będą celem ukraińskiej armii. W szczególności w strefie 300 km znajduje się do 20 lotnisk, na których znajdują się samoloty. Korzystają z nich także drony, które atakują ukraińskie miasta. Niektóre z tych lotnisk są również wykorzystywane do wystrzeliwania bezzałogowych statków powietrznych Szahid.