Брак – это гетеросексуальный союз между мужчиной и женщиной. Оставляет ли Конституция Республики Польша какие-либо сомнения?

pch24.pl 1 неделя назад

Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Perspektywa konstytucyjna – to tytuł publikacji zbiorowej, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości. Monografia to swoiste memento poświęcone małżeństwu z perspektywy konstytucyjnoprawnej.

„Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej” – w tym fragmencie ustawy zasadniczej z 2 kwietnia 1997 r. została sformułowana jedna z podstawowych zasad naczelnych, stanowiąca element aksjologii konstytucyjnej Rzeczypospolitej Polskiej. „Ustrojodawca, formułując powyższą normę, kierował się niewątpliwie świadomością wartości małżeństwa i rodziny oraz ich znaczenia dla istnienia i funkcjonowania narodu” – czytamy we wstępie do publikacji, której redaktorem naukowym jest prof. Paweł Sobczyk.

Status małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny w polskim systemie prawnym został wielokrotnie potwierdzony przez Trybunał Konstytucyjny. Na łamach publikacji przywołano liczne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego jak np. wyroki z 8 maja 2001 r., 4 maja 2004 r. oraz 18 maja 2005 r., gdy TK wskazał, iż „w świetle aksjologii przyjętej w obowiązującej w Polsce Konstytucji, rodzina i małżeństwo są wartościami, które zajmują szczególnie wysoką rangę w hierarchii wartości konstytucyjnych”. W innym wyroku (z 11 maja 2005 r.) Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż zgodnie z konstytucją małżeństwem jest jedynie związek kobiety i mężczyzny. Sformułowanie to ma istotne znaczenie ze względu na ustanowienie konstytucyjnej definicji małżeństwa oraz objęcie go ochroną i opieką państwa. A contrario (wnioskowanie przez przeciwieństwo) małżeństwem nie jest związek dwóch lub więcej osób tej samej płci, taki związek nie korzysta z ochrony i opieki państwa. Jak wynika z przedstawionych analiz, definicja małżeństwa mogłaby ulec zmianie w Polsce jedynie na podstawie zmian dokonanych w ustawie zasadniczej.

„Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny w Konstytucji RP” to tytuł rozdziału stanowiącego bezpośrednie nawiązanie do tytułu tej wieloautorskiej monografii. W rozdziale tym prof. Jarosław Szymanek pisze, iż „podniesienie instytucji małżeństwa do rangi rozstrzygnięcia konstytucyjnego oznacza przede wszystkim, iż dla ustrojodawcy była ona relewantną instytucją społeczną i prawną, która znalazła swój wymiar konstytucyjny z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze dlatego, iż jest jedną z form realizacji praw podstawowych jednostki, tj. prawa do zawarcia małżeństwa. Po drugie stanowi – w opinii autorytetu kreującego ustawę zasadniczą – istotną instytucją nie tylko prawną, ale przede wszystkim społeczno-polityczną, co z kolei oznacza, iż przekracza ona wymiar prawa indywidualnego, adresowanego wyłącznie do jednostki. Po trzecie dlatego, iż ustawodawca konstytucyjny wyraźnie opowiada się za określonym kwantum wartości. Twórcy konstytucji byli zaangażowani, chcąc afirmować te rozwiązania i instytucje, które w ich ocenie są adekwatne i potrzebne, i zarazem dezaprobować takie, które uznaje się za niewłaściwe, niepożądane czy wręcz szkodliwe”.

Profesor Szymanek przypomina, iż Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 r. była pierwszą ustawą zasadniczą, która zawarła przepis odnoszący się expressis verbis do małżeństwa zdefiniowanego jako związek kobiety i mężczyzny. Wcześniej nie trzeba było doprecyzowywać w ten sposób kategorii konstytucyjnej małżeństwa, bo istniało powszechne przekonanie, iż pojęcie rodziny czy też małżeństwa jest pojęciem dobrze znanym i niebudzącym żadnych wątpliwości interpretacyjnych. Twórcy Konstytucji RP świadomie i celowo opowiedzieli się za tradycyjną wykładnią małżeństwa, zgodnie z którą małżeństwo to unia dwóch osób, która osiąga kompletność na poziomach cielesnym, emocjonalnym, dyspozycyjnym, duchowym, społecznym i ekonomicznym.

Prof. Anna Tunia pisze, iż konstytucyjna definicja małżeństwa ma charakter fragmentaryczny, nie wymienia bowiem wszystkich cech małżeństwa (poza cechą heteroseksualności i pośrednio wyrażoną cechą monogamiczności), nie określa też jego celu ani nie wskazuje skutków prawnych jego zawarcia. Definicja ta jest jednak wystarczająca na potrzeby wyjaśnienia, czym – w porządku prawa polskiego – jest związek małżeński. „W art. 18 Konstytucji ujęta została bowiem normatywna definicja małżeństwa, zgodnie z którą jest nim związek kobiety i mężczyzny, a więc związek monogamiczny i heterogeniczny, i iż tylko tak rozumianemu związkowi małżeńskiemu ustrojodawca gwarantuje ochronę i opiekę prawną, wykluczając tym samym możliwość uznania za małżeństwo i zagwarantowania tej ochrony związkom osób tej samej płci, jak też faktycznym związkom homoseksualnym i heteroseksualnym konkubinatom” – podkreśla profesor.

Rozdział autorstwa prof. Anny Tuni pt. „Normatywne pojęcie małżeństwa” przypomina, iż zasadność definiowania pojęcia „małżeństwa” na płaszczyźnie Konstytucji była kwestionowana w toku prac legislacyjnych nad jej tekstem. W pierwotnej wersji tekstu art. 18 Konstytucji nie było użytego zwrotu „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny”, dodano go dopiero w toku prac konstytucyjnych (w drugim czytaniu projektu przez Zgromadzenie Narodowe). Definicja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny została wpisana do Konstytucji ze świadomą intencją ochrony przed możliwymi zmianami, co potwierdza np. dyskusja na Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego 4 kwietnia 1995 roku. Początkowo bowiem argumentowano, iż „małżeństwo” jest pojęciem zastanym, to znaczy takim, którego znaczenie zostało ukształtowane przez lata rozwoju ludzkości i nie budzi wątpliwości fakt, iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, albowiem jest to pojęcie oczywiste, wynikające z prawa naturalnego. Jednakże dla wyeliminowania wszelkich wątpliwości interpretacyjnych ostatecznie zdecydowano się na określenie pojęcia małżeństwa w przepisie konstytucyjnym, aby wykluczyć inne małżeństwa niż związek kobiety i mężczyzny.

„Wolą twórców art. 18 Konstytucji było zapobieżenie próbom legalizowania małżeństw jednopłciowych wobec pojawiających się w niektórych krajach europejskich tendencji prawnego uznawania za małżeństwo związków osób tej samej płci. Jak zauważa się w orzecznictwie i doktrynie – instytucja małżeństwa stworzonego przez kobietę i mężczyznę, które ze względu na swoją wyjątkowość, objawiającą się swoistą postacią zespolenia osobowego dwojga ludzi zarówno w sferze prywatnej, jak i prawnej, wyklucza możliwość wprowadzenia jakichkolwiek form osłabiania trwałości związków małżeńskich przez ustawodawstwo zwykłe, w szczególności poprzez wprowadzenie przepisów regulujących faktycznie coraz częściej występujące w życiu społecznym związki pozamałżeńskie, w tym związki jednopłciowe (…). Sformułowanej w Konstytucji instytucji małżeństwa nie może zmodyfikować władza ustawodawcza, choćby w drodze ratyfikacji umowy międzynarodowej przeprowadzonej także w kwalifikowanej postaci. Konstytucja z racji swej szczególnej mocy pozostaje bowiem najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej i korzysta na jej terytorium z pierwszeństwa obowiązywania i stosowania” – wskazuje prof. Anna Tunia.

W książce omawia się także problem „aktywizmu sędziowskiego”, obecnego na różnych szczeblach orzecznictwa stosowanego przez rozmaite organizacje ponadnarodowe, próbujące narzucać społeczeństwo wypaczoną definicję małżeństwa. W odpowiedzi na te demagogiczne próby zachwiania porządku autorzy przytaczają historię prawnego statusu małżeństwa, wywodząc go z prawa naturalnego i przedstawiając jego umocowanie w prawie rzymskim. Wskazuje się również, iż zmiana w rozumieniu instytucji małżeństwa w Polsce ukształtowała się w czasie zaborów, gdy władze poszczególnych państw zaborczych pod wpływem nowych trendów, zapoczątkowanych w okresie reformacji, wprowadzały małżeństwa cywilne. Porusza się również kwestię małżeństwa jako jedności mężczyzny i kobiety w świetle nauczania Kościoła.

Źródło: KAI / Paweł Grabowski

Sakrament, a nie kontrakt. Małżeństwo i stwierdzanie jego nieważności

Читать всю статью