Rząd Donalda Trumpa zdecydował o wstrzymaniu na 90 dni pomocy dla zagranicznych fundacji i NGO-sów. W tym czasie ma nastąpić audyt, na co były wydawane amerykańskie pieniądze. Tuż po tej decyzji, polskojęzyczne organizacje skrajnej lewicy zaczęły publiczny lament o odcięciu ich od środków, na których dotychczas żerowały i uprzykrzały życie zwykłym Polakom. Chodzi m.in. o Kampanię Przeciwko Homofobii oraz Human Rights Watch, które promowały m.in. dewiacje seksualne.
Trump zakazał wspierania zagranicznych szczujni. Za pieniążkami zaczęli płakać m.in. Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, które jest wydawcą skrajnie lewicowej Krytyki Politycznej, Stowarzyszenie 61, Fundacja Aktywna Demokracja, Fundacja „To Proste”, Kampania Przeciwko Homofobii, Human Rights Watch, Amnesty International oraz Tour de Konstytucja.
– Nikt się tego nie spodziewał – ani my, ani nasi grantodawcy. Wciąż liczymy straty (…) Dostaliśmy maile, iż dziękujemy, do widzenia. Moja organizacja przetrwała ostatnie 8 lat właśnie dzięki środkom ze Stanów. Dla niektórych NGO-sów to jest strata 1/3 budżetu, dla innych połowa, dla innych jeszcze więcej. Jaka jest skala problemu, dopiero się dowiemy – powiedziała cytowana przez skrajnie lewicowy serwis OKO.press, Róża Rzeplińska ze Stowarzyszenia 61.
– 100 000 dolarów rocznie, które trafiało do nas przez pośredników od amerykańskiego Departamentu Pracy, wydawaliśmy na rzecznictwo, szkolenia dla aktywistów, czy lokalną walkę z uchwałami anty-LGBT. Ta pula została niemal w całości wydana, ale mieliśmy obietnicę kontynuacji – kolejne 75 000 dolarów. Chcieliśmy je przeznaczyć m.in. na wielką kampanię społeczną o związkach partnerskich. Z dnia na dzień straciliśmy 350 000 złotych – ubolewała z kolei Mirka Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii.
NASZ KOMENTARZ: Jak widzimy, powyższe aktywiszcza przyzwyczaiły się do realizowania swojej obrzydliwej agendy za zagraniczne srebrniki. Nagle obudziły się z ręką w nocniku i muszą pójść do normalnej pracy, lub też znaleźć nowych sponsorów. Raczej nie przerzucą się na dobrowolne wpłaty od szeregowych lewicowców, tak jak musimy działać m.in. my. Bardzo możliwe, iż znajdą nowych sponsorów, w postaci eurokomunistów, rządu Tuska oraz lewicowych władz lokalnych z dużych miast. Jak właśnie się dowiedzieliśmy, np. Rafał Trzaskowski wydał w Warszawie więcej na promocję dewiacji, niż na policję.
Przy tej okazji zwracamy się o pomoc do naszych czytelników. W przeciwieństwie do lewaków, możemy bowiem liczyć tylko na Was. Nam nikt nie da żadnego grantu na obronę wartości polskich i katolickich oraz zwalczanie lewackich przygłupów.
Link do możliwości sparcia Magna Polonia znajduje się tutaj.
Polecamy również: Młody Soros deklaruje walkę z administracją Trumpa
