„To nie jest nasz pomysł”. Awantura w USA o plan pokojowy dla Ukrainy. „Jesteśmy oszołomieni”

news.5v.pl 7 часы назад

Międzynarodowe Forum Bezpieczeństwa w Halifax, sobota 22 listopada br. Delegacja Senatu USA odbiera telefon od sekretarza stanu Marco Rubio, który opisuje plan pokojowy jako propozycję rosyjską, a nie inicjatywę amerykańską.

— Wyraźnie dał nam do zrozumienia, iż jesteśmy odbiorcami propozycji, która została przekazana jednemu z naszych przedstawicieli — mówi Mike Rounds, republikański senator z Południowej Dakoty. — Nie jest to nasza rekomendacja. Nie jest to nasz plan pokojowy. Jest to propozycja, którą otrzymaliśmy, a jako pośrednicy podjęliśmy działania, aby ją udostępnić — nie ujawniliśmy jej jednak. Wyciekła — dodaje.

To początek politycznej burzy. W sobotnim poście w serwisie X Rubio zaprzecza, jakoby Stany Zjednoczone nie były zaangażowane w opracowanie planu. Wtóruje mu rzecznik Departamentu Stanu Tommy Pigott, publikując na X ostry komunikat: „To rażąca nieprawda”. Ale wyraźny niesmak pozostaje.

Glen Howard, jeden z najbardziej doświadczonych strategów Waszyngtonu do spraw Rosji nie przebiera w słowach. Mówi, iż to forma „psychicznej tortury” dla Ukraińców. Zaglądamy za kulisy powstawania jednego z najważniejszych dokumentów dyplomatycznych ostatnich dekad.

Z relacji grupy senatorów wynika, iż Rubio mówi im, iż nie wie nic o planach prezydenta Donalda Trumpa dotyczących wstrzymania wymiany informacji wywiadowczych lub pomocy wojskowej, jeżeli Ukraina odrzuci warunki.

— Powiedział mi, iż nie wie nic o takiej groźbie — zaznacza Rounds. — Celem było wykorzystanie tego, co zostało już publicznie omówione w doniesieniach prasowych, i umożliwienie Ukraińcom odpowiedzi na to.

Reakcja sekretarza stanu jest natychmiastowa. „Propozycja pokojowa została sporządzona przez Stany Zjednoczone. Jest ona przedstawiana jako solidne ramy dla trwających negocjacji. Opiera się ona na informacjach przekazanych przez stronę rosyjską, ale także na wcześniejszych i bieżących informacjach przekazanych przez Ukrainę” — pisze w serwisie X.

Rzecznik wypowiada się w podobnym tonie: „To rażąca nieprawda. Jak konsekwentnie twierdzi sekretarz Rubio i cała administracja, plan ten został opracowany przez Stany Zjednoczone, z udziałem zarówno Rosjan, jak i Ukraińców” — czytamy na X.

Bezpośrednim punktem zapalnym jest ujawniony 28-punktowy projekt, podobno opracowany przez pośredników Kremla bez udziału Kijowa. Jego pochodzenie natychmiast stało się przyczyną burzy politycznej.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dokument zawiera ultimatum dla Ukrainy: oddanie znacznych obszarów terytorialnych — w tym obszarów we wschodniej części regionu Donbasu, w tej chwili kontrolowanych przez Ukrainę — drastyczne zmniejszenie liczebności sił zbrojnych oraz konstytucyjne zrzeczenie się wszelkich nadziei na przystąpienie do NATO.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie odrzucał takie warunki. Niemniej jednak prezydent Donald Trump otwarcie naciska na Ukrainę, aby zaakceptowała porozumienie do czwartku, 27 listopada br. , co dodatkowo podsyca napięcia zarówno w kraju, jak i za granicą.

Rounds żartuje nawet, iż tekst „wyglądał bardziej jakby był napisany po rosyjsku”, co sugeruje, iż pochodzi z zagranicy. Demokratyczna senator Jeanne Shaheen z New Hampshire nazywa projekt „rosyjską propozycją […]. Wiele elementów tego planu jest całkowicie nie do przyjęcia”.

Z kolei niezależny senator Angus King, członek Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych (SFRC), nie przebiera w słowach, porównując propozycję do polityki ustępstw brytyjskiego premiera Neville’a Chamberlaina wobec Hitlera z 1938 r. — To nagradza agresję. To jest czysta i prosta sprawa — grzmi. — Nie ma żadnego etycznego, prawnego, moralnego ani politycznego uzasadnienia dla roszczeń Rosji wobec wschodniej Ukrainy.

Europejscy sojusznicy są oszołomieni

Publiczne załamanie stanowiska dyplomatycznego Waszyngtonu wprawia w zakłopotanie europejskich sojuszników, którzy zastanawiają się, kto tak naprawdę kieruje polityką Stanów Zjednoczonych. Spektakl, w którym Waszyngton zaprzecza sam sobie w czasie rzeczywistym, gwałtownie odbija się echem po drugiej stronie Atlantyku.

Dla zagranicznych partnerów USA zamieszanie to nie jest jedynie problemem komunikacyjnym, ale i strategicznym szokiem.

Jesteśmy oszołomieni. Kiedy senatorowie mówią jedno, a Departament Stanu mówi coś przeciwnego tego samego dnia, wygląda to tak, jakby Waszyngton negocjował sam ze sobą. Jak Ukraina lub Europa mogą traktować to jako prawdziwy plan?

— mówi anonimowo jeden z wysokich rangą zachodnich dyplomatów w rozmowie z Kyiv Post.

Europejscy politycy coraz głośniej mówią, iż stanowisko Waszyngtonu jest zbyt niejasne, aby kierować jednolitym podejściem Zachodu. — Przygotowujemy kontrpropozycję, ponieważ, szczerze mówiąc, nie możemy polegać na dokumencie amerykańskim. Ukraina nie może negocjować samodzielnie, jeżeli stanowisko USA jest niestabilne — ocenia dyplomata UE poinformowany o wycieku.

— choćby według standardów tej administracji chaos wokół „planu pokojowego” wydaje się… ogromny. Jutrzejsze rozmowy w Genewie mogą przynieść jasność. Muszą to zrobić — reaguje Daniel Fried, doświadczony dyplomata amerykański, były zastępca sekretarza stanu oraz były ambasador USA w Polsce.

Oburzenie: ustępstwa i potępienie

Sprzeciw senatorów wywołuje treść propozycji, która wykracza daleko poza zwykłe warunki zawieszenia broni i, ich zdaniem, zmierza w kierunku całkowitej kapitulacji.

Pięciu kluczowych senatorów, w tym Shaheen, King i republikański senator Thom Tillis z Karoliny Północnej, ostro krytykuje pomysł współpracowników prezydenta Trumpa. „Nie osiągniemy trwałego pokoju, oferując Putinowi kolejne ustępstwa i fatalnie osłabiając zdolność Ukrainy do obrony” — głoszą.

Konfrontacja między sekretarzem Rubio a Senatem USA to coś więcej niż tylko komunikacyjna gafa; to strukturalne pęknięcie w sercu amerykańskiej polityki zagranicznej, które zasadniczo podważa wiarygodność Stanów Zjednoczonych w momencie krytycznych negocjacji.

Pytanie brzmi teraz, czy Stany Zjednoczone są w stanie przedstawić spójne stanowisko.

Jeśli relacja senatorów jest prawdziwa, Departament Stanu wprowadza świat w błąd, twierdząc, iż jest autorem sporządzonego przez Rosję dokumentu kapitulacyjnego.

Jeśli jednak relacja Departamentu Stanu jest prawdziwa, wysocy rangą senatorowie publicznie oskarżają sekretarza stanu o prywatne sprzeciwianie się oficjalnej polityce USA

W obu przypadkach wynik jest taki sam: Stany Zjednoczone prezentują dwa sprzeczne stanowiska dyplomatyczne.

Europejscy sojusznicy, nie mogąc zaufać stanowisku amerykańskiemu, być może będą zmuszeni do podjęcia jednostronnych działań. Byłaby to próba wypełnienia próżni powstałej w wyniku dramatycznego rozłamu w Waszyngtonie. A to już ryzykowne zagranie, będące dowodem na pęknięcie transatlantyckiej solidarności.

Psychologiczne skutki

Glen Howard, prezes Fundacji Saratoga i jeden z najbardziej doświadczonych strategów Waszyngtonu do spraw Rosji, dodatkowo to, o czym zbyt często się nie mówi.

W rozmowie z Kyiv Post pyta, dlaczego sekretarz armii Dan Driscoll został wysłany w 12-godzinną podróż pociągiem do Kijowa, aby „skłonić Ukrainę do zaakceptowania planu pokojowego, który nie jest ostateczny”. To „duży wysiłek”, biorąc pod uwagę sugestię Białego Domu, iż dokument pozostaje niedokończony.

Howard podkreśla, iż zarys planu „nie został choćby zaakceptowany przez Rosjan” i iż sytuacja ta stanowi formę „psychicznej tortury” dla Ukraińców, którzy już teraz są „codziennie bombardowani z powietrza przez Moskwę”.

Wskazuje również, iż wiceprezydent J.D. Vance zasugerował, iż Stany Zjednoczone mogą zakończyć wysiłki dyplomatyczne, jeżeli plan się nie powiedzie — wynik, który, jak mówi, ma nadzieję, iż się sprawdzi.

Rubio, Daniel Driscoll i wysłannik Steve Witkoff są dziś w Genewie z zadaniem sprzedania „silnych ram”, które znaczna część Kongresu Stanów Zjednoczonych i sojuszników USA postrzega jako „listę życzeń” Kremla.

Sukces ich misji będzie zależał nie tyle od zalet dokumentu, ile od ich umiejętności przekonującego przedstawienia zjednoczonego frontu amerykańskiego, który w rzeczywistości nie istnieje.

Читать всю статью