Von der Leyen mówi "stop" planowi dla Ukrainy. Tymczasem Trump znów szaleje

Szefowa Komisji Europejskiej zabrała głos ws. amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy. Podkreśliła, iż nie może być mowy o zmniejszeniu liczby wojsk państwa. Tymczasem prezydent Donald Trump wydał nowe oświadczenie w tej sprawie. Jest bardzo w "jego stylu".


W niedzielę w Johannesburgu odbywa się szczyt grupy G20. W trakcie wydarzenia von der Leyen wydała oświadczenie ws. planu pokojowego dla Ukrainy przygotowanego przez prezydenta Trumpa. Wskazała na trzy najważniejsze warunki.

Von der Leyen nie odpuszcza planu dla Ukrainy. 3 najważniejsze warunki

– Uzgodniliśmy główne elementy niezbędne do sprawiedliwego i trwałego pokoju oraz suwerenności Ukrainy. Pozwolę sobie podkreślić trzy z nich. Po pierwsze, granic nie da się zmienić siłą – mówiła szefowa KE, cytowana przez agencję Ruetera.

Jak drugi warunek Ursula von der Leyen wskazała, iż "jako suwerenne państwo nie możemy sobie pozwolić na ograniczanie sił zbrojnych Ukrainy, które naraziłyby kraj na przyszłe ataki, a tym samym osłabiłyby bezpieczeństwo europejskie".

Szefowa KE podkreśliła też, iż UE musi odegrać kluczową rolę w zapewnieniu pokoju Ukrainie, a kraj ten musi mieć wolność i suwerenne prawo do decydowania o własnym losie.

Zapowiedziała również, iż KE będzie kontynuować współpracę z Ukrainą, państwami członkowskimi UE, koalicją chętnych i Stanami Zjednoczonymi w dążeniu do pokoju.

28-punktowy projekt porozumienia przewiduje m.in. trwałe odebranie Ukrainie części terytoriów, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tys. żołnierzy, ograniczenie jej szans na przystąpienie do NATO.

Trump wydał nowe oświadczenie

Donald Trump dodał nowy wpis w mediach społecznościowych. Prezydent ponownie wskazał na błędy, które według niego miał popełnić jego poprzednik Joe Biden

"Wojna między Rosją a Ukrainą jest brutalna i straszna, która, przy silnym i adekwatnym przywództwie USA i Ukrainy, nigdy by nie miała miejsca. Zaczęła się na długo przed objęciem przeze mnie drugiej kadencji, podczas administracji śpiącego Joe Bidena, i od tego czasu tylko się pogorszyła" – napisał.

Zdaniem Trumpa "gdyby wybory w 2020 roku nie zostały sfałszowane i skradzione, nie byłoby wojny, ponieważ w jego pierwszej kadencji choćby o tym nie wspomniano. "Putin nigdy by nie zaatakował! Dopiero gdy zobaczył śpiącego Joe w akcji, powiedział: 'Teraz jest moja szansa!' Reszta to historia i tak się toczy dalej" – kontynuował.

W dalszej części komunikatu prezydent wskazał, iż odziedziczył wojnę, do której nie powinno dojść, "która jest przegraną dla wszystkich, a zwłaszcza dla milionów, którzy zginęli tak niepotrzebnie".

Według amerykańskiego prezydenta "'przywództwo' Ukrainy nie okazało żadnej wdzięczności" za wysiłki USA w tej sprawie. Europa natomiast "nadal kupuje ropę z Rosji", podczas gdy Stany Zjednoczone w dalszym ciągu "sprzedają ogromne ilości broni NATO w celu przekazania jej Ukrainie".

Wpis zakończył słowami: "Niech Bóg błogosławi wszystkim, którzy zginęli w tej ludzkiej katastrofie".

Źródło: Reuters