Jest upalny, sierpniowy poranek. Na Placu Pięciu Rogów w Warszawie rodziny z dziećmi i turyści siadają do sobotnich śniadań. Niektórzy ze skonsternowaniem patrzą na stalową klatkę znajdującą się na samym środku placu.
– Czy to na zwierzęta? – pyta po angielsku przechodząca kobieta.
Nie, tutaj nikt nie zostanie zamknięty wbrew własnej woli. Ta klatka to symbol.
Stalowa konstrukcja w rozmiarach 2x2 metry reprezentuje opresję białoruskiego społeczeństwa, dokonywaną przez reżim Aleksandra Łukaszenki. W więzieniach naszych wschodnich sąsiadów przebywa w tej chwili niemal 1,2 tysiąca więźniów i więźniarek sumienia.
Kim są więźniowie sumienia?
– Klatka reprezentuje uczucia tych osób. Oczywiście doświadczają zamknięcia, ale też są cały czas obserwowani – dzieli się swoją interpretacją Julia z Warszawy.
– Minimalna przestrzeń osobista, brak zapewnienia podstawowych praw człowieka, tylko surowa klatka, choćby bez łazienki – mówi Alessio, który do Warszawy przyjechał z Rzymu.
Obydwoje, choć słyszeli o trudnej sytuacji politycznej w Białorusi, nie słyszeli wcześniej terminu “więźniowie sumienia”.
– To osoby, które zostały uwięzione przez reżimy, najczęściej swoich państw, ale niekoniecznie, tylko i wyłącznie dlatego, iż korzystały z praw człowieka bądź działały na ich rzecz. Co kluczowe, w swojej walce nie stosowały przemocy – tłumaczy mi Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektorka Amnesty International Polska.
Według danych przedstawionych w czerwcu tego roku przez białoruskich obrońców praw człowieka, reżim Łukaszenki przetrzymuje w tej chwili 1164 więźniów i więźniarek sumienia.
– Ta klatka ma symbolizować więzienie, będące narzędziem często stosowanym przez białoruski reżim do karania tych, którzy chcą korzystać ze swoich podstawowych praw – mówi Anna Błaszczak-Banasiak.
– Ale jest też symbolem izolacji. Ta stanowi ogromne wyzwanie zarówno dla uwięzionych i ich bliskich, jak i dla nas. Bardzo często nie wiemy, co się z nimi dzieje. Często nie mają żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym: najbliższymi, prawnikiem, lekarzem. Niekiedy dopiero od ich wypuszczonych współwięźniów dowiadujemy się, co się z nimi dzieje – dodaje dyrektorka polskiego oddziału Amnesty International.
– Kiedy rozmawiałem z osobami z Białorusi w Polsce, mówiły mi, iż ich zdaniem ta klatka nie jest dobrym symbolem. Chyba iż siedziałoby w niej kilkanaście osób – mówi mi Alexander Stachurski, aktywista Amnesty International i autor analizy Permanentna tymczasowość, opisującego sytuację prawną obywateli Białorusi w Polsce i Unii Europejskiej.
– Warto więc zwrócić uwagę, iż choćby ta klatka nie jest w stanie w pełni oddać tego, jak trudna jest sytuacja więźniów sumienia w Białorusi – dodaje Stachurski.
Kilkanaście lat kolonii karnej za walkę o prawa człowieka
Zniewolenie, odarcie z podstawowych praw i izolacja – tak wygląda rzeczywistość więźniów i więźniarek politycznych pod rządami Aleksandra Łukaszenki.
Wśród niemal 1200 więzionych znajduje się Maria Kalesnikawa – muzyczka i działaczka opozycyjna, która po tym jak udaremniła próbę wydalenia jej z kraju, została skazana w 2021 roku na 11 lat kolonii karnej.
W tym samym roku aresztowano Andrzeja Poczobuta – polsko-białoruskiego dziennikarza i działacza mniejszości polskiej, skazanego w 2023 na 8 lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
Podobny los spotkał Nastę Loikę i Marfę Rabkovą – dwie działaczki na rzecz praw człowieka. Loika została aresztowana w październiku 2022. Poddawano ją elektrowstrząsom oraz trzymano na zewnątrz przez wiele godzin w niskich temperaturach. Postawiono jej zarzuty karne za „działania ekstremistyczne” i została skazana na 7 lat w kolonii karnej.
Rabkova została zatrzymana z mężem we wrześniu 2020 roku. Została skazana na 14 lat i 9 miesięcy kolonii karnej. Mimo bardzo złej sytuacji zdrowotnej jest pozbawiona opieki medycznej.
Ich historie, jak i wielu innych więźniów sumienia przetrzymywanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki, znajdziesz na stronie kampanii “Utracona codzienność" . Tam podpiszesz również petycje, które wzywają przedstawicieli polskiego rządu do wywierania presji na władzach Białorusi i zwracają ich uwagę na sytuację osób zniewolonych za naszą wschodnią granicą.
Na stronie Amnesty International Polska możesz również przekazać darowiznę, która pozwoli nagłaśniać sytuację więźniów sumienia oraz prowadzić rzecznictwo, aby społeczność międzynarodowa nie pozostawała obojętna i reagowała, gdy ich prawa są łamane.