Stanisław Michalkiewicz: Ćwierkamy z nowego klucza

magnapolonia.org 7 часы назад

Stanisław Michalkiewicz: Ćwierkamy z nowego klucza

Wśród dekretów, podpisanych na oczach publiczności przez prezydenta Donalda Trumpa, był m.in. dekret o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na południowej granicy USA i deportacji nielegalnych imigrantów, o wystąpieniu USA z biurokratycznego gangu, pompatycznie nazywanego “Światową Organizacją Zdrowia” oraz o odstąpieniu Stanów Zjedoczonych o porozumienia paryskiego w sprawie walki ze znienawidzonym klimatem.

Walka ze znienawidzonym klimatem poczęta została z powodu przyjęcia przez promotorów komunistycznej rewolucji fałszywej tezy, jakoby zmiany klimatyczne miały przyczyny antropogeniczne, to znaczy – spowodowane działalnością ludzi. Klimat się zmienia, to rzecz oczywista – ale nie z przyczyn antropogenicznych, tylko kosmicznych, na które ludzie nie mają i nigdy nie będą mieli żadnego wpływu. Po cóż więc forsowana jest fałszywa teza?

Z tych samych powodów, dla których biurokratyczny gang WHO zarządził epidemię zbrodniczego koronawirusa – żeby, stawiając na instynkt samozachowawczy, co w przypadku epidemii okazało się strzałem w dziesiątkę – zmusić miliardy ludzi do zachowań niecierpliwie oczekiwanych przez promotorów komunistycznej rewolucji.

Jak pisałem – już na samym początku epidemii osiągnięte zostały, albo w każdym razie przybliżone zostały trzy komunistyczne cele: rządy, przechodząc do porządku nad konstytucyjnymi dyrdymałami, przejęły władzę dyktatorską – również w gospodarce – co wiązało się z praktycznym zlikwidowaniem własności prywatnej, no i w Amerykach oraz Europie, udało się, przynajmniej czasowo, wyrugować chrześcijaństwo z przestrzeni publicznej – niestety przy udziale najwyższych przedstawicieli i przywódców tej religii.

No a teraz prezydent Trump nie tylko odcina WHO amerykańską kroplówkę finansową, nie tylko zapowiada deportację nielegalnych imigrantów, ale ogłasza odstępstwo od “Zielonego Ładu” i innych wynalazków, jakie pojawiły się w ramach walki ze znienawidzonym klimatem. W dodatku zapowiedział powrót do paliw kopalnych, które przez postępactwo zostały uznane za wyklęte nośniki energii. Mój Honorable Correspondant zauważy, iż te posunięcia prezydenta Trumpa wywołały rezonans podobny do tajnego referatu Nikity Chruszczowa, wygłoszonego w Moskwie w lutym w956 roku.

Potępił on tam “kult jednostki”, czyli – komunistyczne zbrodnie, w których sam brał udział, chociaż ostrze oskarżenia wymierzone zostało w Stalina. Ale przecież Stalin własnymi rękami tych wszystkich milionów nie wymordował. Ktoś musiał mu pomagać – no i na kogo teraz ma wskazać nieubłagany palec? W Polsce najlepszym refleksem wykazali się Żydowie, wskazując nieubłaganym palcem na głupich gojów, czyi “Chamów”. “Chamy” choćby nie protestowały. Owszem, strzelaliśmy w łeb, łamaliśmy kości, zrywaliśmy paznokcie – ale przecież to wy, “Żydy”, wyście nam kazali!

Na to Żydowie – iż to “antysemityzm”. Za tą tarczą chowają się, już w kolejnym pokoleniu ubeckich dynastii, do dnia dzisiejszego i od tamtej pory ze środowisk żydowskich płyną pod adresem Polski i Polaków oskarżenia o “antysemityzm”, którym wtórują rozmaici bardziej lub mniej utytułowani renegaci, zażywający reputacji “historyków”.

Wracając do deklaracji prezydenta Trumpa, to wywołały one rezonans w Europie, również w naszym nieszczęśliwym kraju. Oto były premier rządu”dobrej zmiany”,, Mateusz Morawiecki, który firmował i stręczył wyznawcom Jarosława Kaczyńskiego i pozostałym obywatelom “dekarbonizację” i “Zielony Wał”, nagle doznał całkowitej amnezji i niczego takiego nie pamięta. Nie tylko nie pamięta, ale choćby domaga się pokazania mu jego podpisu pod “Zielonym Wałem” – chociaż żyją ludzie pamiętający, iż na forum Rady Europejskiej w roku 2019 założenia “Zielonego Wału” zaaprobował.

I chociaż teraz opowiada, iż tak skutecznie wszystko blokował, iż “nic nie zostało przyjęte” i dopiero vaginet obywatela Tuska Donalda na wszystko się zgodził, – to fakty są inne. Premier Morawiecki, był “przeciw, a choćby za” i w rezultacie “Zielony Wał” wszedł w życie już w grudniu 2023 roku. Gdyby “nic nie zostało przyjęte” – jak łże pan Mateusz Morawiecki – to jakże te wszystkie wynalazki mogłyby wejść w życie?

Jeszcze raz potwierdziło się spostrzeżenie, iż antgoniści, to znaczy Volksdeutsche Partei oraz Prawo i Sprawiedliwość mogą spierać się tylko o różnicę łajdactwa. Dowodu dostarczył oczywiście obywatel Tusk Donald, który w Parlamencie Europejskim z miedzianym czołem wygłosił przemówienie w którym nie tylko skrytykował dotychczasową politykę UE w sprawie migrantów, nie tylko nie zostawił suchej nitki na “Zielonym Wale”, ale zadeklarował, iż on sam był “za, a choćby przeciw”, a adekwatnie to tylko “przeciw”, a nie “za”.

Krótko mówiąc, zaćwierkał z zupełnie innego klucza, niż ćwierkał dotychczas, co zirytowało do żywego Wielce Czcigodną europosłankę Kolnfederacji Annę Bryłkę, która odświeżała mu pamięć oraz Wielce Czcigodną europosłankę z Konfederacji, Ewę Zajączkowską-Hernik, która powiedziała, iż obywatelu Tusku Donaldu jedna rzecz się udała, to znaczy – wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Ale obywatel Tusk Donald ma wprawdzie pod sobą żołnierzy w osobach Wielce Czcigodnego posła Pupki, a także niemniej Wielce Czcigodnego posła Łajzy – ale podobnie jak ewangeliczny setnik – sam też jest postawiony pod władzą, a konkretnie – pod władzą Reichsfuhrerin Urszuli von der Leyen.

Toteż obywatel Tusk Donald wprawdzie ma licencję na wygłaszanie z miedzianym czołem łgarstw podobnych do tych w wykonaniu Mateusza Morawieckiego – ale o tym, co w końcu będzie musiał robić, zdecyduje nie on, ale właśnie Reichsfuhrerin, która na tyle wydobrzała po “ciężkim zapaleniu płuc”, iż nie tylko mogła polecieć do Davos, ale choćby wygłosić tam pełne niepokoju i rozterek przemówienie, w którym zaleciła zwarcie szeregów.

Chodzi o to, iż Europa wchodzi “w nową erę rywalizacji geostrategicznej” w związku z tym będzie musiała “działać wspólnie”. Znaczy – żadnych samowolek, tylko ein Fuhrer, ein Volk i ein Reich – jak to w Rzeszy. Tymczasem węgierski premier Wiktor Orban i słowacki premier Fica zapowiadają sypanie piasku z szprychy rozpędzonego parowozu dziejów. W tej sytuacji tylko patrzeć, jak obywatel Tusk Donald i jego vaginet dostanie od Reichsfuhrerin rozkaz spacyfikowania obydwu buntowników.

Jak się vzginet do tego zabierze – trudno zgadnąć, bo wydaje się, iż tu uchwała Sejmu nie wystarczy – ale nie to jest najważniejsze, tylko to – jak w tych warunkach ma się udać zapowiadany na kwiecień szczyt Trójmorza z udziałem prezydenta Trumpa?

Polecamy również: Nachodźca rzucił się z nożem na przedszkolaków

Читать всю статью