Samochody są coraz wydajniejsze i mniej zanieczyszczają środowisko, co przekłada się na lepszą jakość powietrza dla wszystkich, – wynika z nowego raportu Agencji Ochrony Środowiska. Jednak wraz z pojawieniem się nowej administracji, która sprawiła, iż zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie powietrza stały się mniej priorytetowe – a wiercenia większej ilości paliw kopalnych bardziej jednym z nich – nie jest jasne, jak trwała będzie ta tendencja.
Jak podaje EPA, w USA nowe modele samochodów podróżują dalej, zużywając mniej paliwa. Rzeczywiste zużycie paliwa poprawiło się o 1,1 mili na galon benzyny, do „rekordowego poziomu” wynoszącego 27,1 mpg dla pojazdów z roku modelowego 2023. Oznacza to poprawę o 13,1 mpg od 1975 r., kiedy EPA po raz pierwszy zaczęła gromadzić dane dotyczące zużycia paliwa.
Te korzyści w zakresie oszczędności paliwa nie uwzględniają Nowe, bardziej rygorystyczne normy emisji spalin EPAktóre wejdą w życie dopiero w roku modelowym 2027. Zgodnie z tymi przepisami, które zostały sfinalizowane na początku tego roku, pojazdy osobowe, takie jak sedany, SUV-y i ciężarówki, będą musiały osiągnąć ogólnobranżowy cel emisji gazów cieplarnianych (GHG) wynoszący 85 gramów na milę do 2032 r., w porównaniu ze 170 gramów na milę w 2027 r. Dzisiejszy raport pokazuje, iż producenci samochodów są na dobrej drodze do osiągnięcia tych celów.
„Producenci stale wprowadzają innowacje i wprowadzają na rynek technologie, które bezpośrednio poprawią jakość powietrza, lepiej chronią zdrowie ludzi i ratują życie” – administrator EPA Michael Regan – napisano w oświadczeniu.
W roku modelowym 2023 rzeczywista emisja CO2 spadła do rekordowo niskiego poziomu 319 gramów na milę. Według EPA nowe pojazdy elektryczne i hybrydy typu plug-in pomogły zmniejszyć emisję CO2 o 11 procent w roku modelowym 2023. (Sprzedaż pojazdów elektrycznych w USA wzrosła w trzecim kwartale 2024 r. o 11 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, według Kelley Blue Book.)
Rzeczywista emisja CO2 spadła do rekordowo niskiego poziomu 319 gramów na milę
Producentem o najniższej emisji z rury wydechowej była oczywiście Tesla, która produkuje wyłącznie pojazdy w pełni elektryczne. Kia i Hyundai zajęły drugie miejsce, uzyskując odpowiednio 289 gramów na milę i 292 gramów na milę. Najgorsze zużycie paliwa, średnio 402 gramów na milę, miał Stellantis, producent pojazdów Dodge, Jeep i Ram, za nim plasował się General Motors – 396 gramów na milę i Ford – 374 gramy na milę.
Trzej niemieccy producenci samochodów, Mercedes, Volkswagen i BMW, odnotowali największą poprawę w redukcji zanieczyszczeń w latach 2018–2023. Mercedes wyeliminował najwięcej zanieczyszczeń, redukując emisję o 73 gramy na milę, a następnie VW (44 gramy na milę) i BMW (34 gramy na milę).
Nic więc dziwnego, iż Tesla sprzedała także najwięcej kredytów regulacyjnych, co zawsze stanowiło ogromną część strumienia przychodów firmy (a ostatnio stało się jeszcze większe). Firmy, które zanieczyszczają mniej, niż wymagają tego normy emisji, mogą generować kredyty regulacyjne, które następnie mogą sprzedać innym firmom, które zanieczyszczają bardziej, niż pozwalają na to przepisy.
Jak podaje EPA, Tesla wygenerowała prawie 34 miliony ton kredytów gazów cieplarnianych w roku modelowym 2023. Tymczasem cała branża wygenerowała deficyt w wysokości prawie 11 milionów kredytów, na czele z GM, który odnotował deficyt w wysokości prawie 18 milionów ton metrycznych. GM był także liderem w branży pod względem zakupu największej liczby kredytów: 44 miliony w 2023 r.
Kredyty regulacyjne stały się kluczowym elementem sukcesu Tesli. Firma zarobiła 2,1 miliarda dolarów na sprzedaży kredytów regulacyjnych innym producentom samochodów w pierwszych trzech kwartałach 2024 roku, według New York Timesaktóra obliczyła tę liczbę na podstawie dokumentów regulacyjnych spółki. To ponad 40 procent rocznego zysku Tesli.
Wszystkie te dochody mogą być zagrożone, jeżeli prezydent-elekt Donald Trump spełni swoją groźbę wycofania klimatycznego dziedzictwa prezydenta Joe Bidena. Trumpowi udało się wycofać wprowadzone przez byłego prezydenta Baracka Obamę zasady dotyczące emisji z rury wydechowej podczas jego pierwszej administracji i obiecał zrobić to samo podczas swojej drugiej kadencji.
Oczywiście mogłoby to skierować go na przyspieszony kurs ze swoim nowym najlepszym przyjacielem, Elonem Muskiem. Choć Musk tak twierdzi Tesla mogłaby skorzystać na zniesieniu przez Trumpa ulgi podatkowej na pojazdy elektryczne w wysokości 7500 dolarównie jest jasne, czy miałby takie same odczucia w przypadku zniesienia przepisów dotyczących emisji z rury wydechowej, co wpłynęłoby również na zdolność Tesli do sprzedaży kredytów regulacyjnych innym producentom samochodów.