Kwartalnik „Więź”, cztery lata temu piórem Rafała Jaśkowskiego, przypominał mało znaną postać polskiego prawnika żydowskiego pochodzenia – Rafała Lemkina (Raphaela). To właśnie on stworzył pojęcie „ludobójstwo”, które dziś stanowi fundament prawa międzynarodowego i języka, w jakim opisujemy największe zbrodnie XX i XXI wieku.
Lemkin urodził się w 1900 roku w Bezwodnem na terenie dzisiejszej Białorusi. Już jako młody student prawa we Lwowie interesował się problemem odpowiedzialności za masowe mordy. Zauważał, iż w historii wielokrotnie dochodziło do eksterminacji całych społeczności, a jednak sprawcy pozostawali bezkarni, bo brakowało odpowiedniego pojęcia i podstaw prawnych. Początkowo posługiwał się określeniem „zbrodnia barbarzyństwa”, jednak uznał je za niewystarczające.
Przełom nastąpił w 1944 roku, gdy w książce Axis Rule in Occupied Europe zaproponował nowy termin – genocide (od greckiego genos – ród, naród i łacińskiego caedere – zabijać). To słowo, przetłumaczone na język polski jako „ludobójstwo”, stało się nie tylko naukową definicją, ale także moralnym oskarżeniem wobec tych, którzy planują i realizują zagładę całych narodów czy grup etnicznych.
Po wojnie Lemkin osiadł w Stanach Zjednoczonych, gdzie rozpoczął wieloletnią kampanię na rzecz uznania ludobójstwa za zbrodnię prawa międzynarodowego. Stracił niemal całą rodzinę w Holokauście, a mimo to, zamiast zamknąć się w osobistej tragedii, uczynił ze swojego bólu siłę napędową dla działań na forum międzynarodowym.
Dzięki jego niezwykłej determinacji 9 grudnia 1948 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Konwencję w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa – pierwszy dokument, który nakładał na państwa obowiązek zapobiegania takim zbrodniom i ścigania winnych.
Rafał Lemkin nigdy nie doczekał się jednak należnego uznania. Zmarł w 1959 roku w Nowym Jorku, samotny i w biedzie, niemal zapomniany. Dopiero po latach zaczęto w pełni doceniać jego dorobek.
Dziś nazwisko Lemkina wymienia się obok największych twórców współczesnego prawa międzynarodowego, a jego idee pozostają aktualne – w kontekście Gazy, Zachodniego Brzegu, Ukrainy, Rwandy, Srebrenicy.
Dziedzictwo Rafała Lemkina to nie tylko nowe słowo w języku prawniczym, ale i przypomnienie, iż prawo powinno chronić przede wszystkim życie i godność człowieka.
Artykuł z „Więzi” pt. „Jak nazwać zbrodnię nad zbrodniami”: > tutaj.
W 2014 r. Edet Belzberg wyreżyserował film dokumentalny poświęcony prawnikowi, zatytułowany „Strażnicy nieba” („Watchers of the Sky”). Oto jego pełna wersja w języku angielskim.
→ oprac. (mb)
30.08.2025
• foto: archiwum / domena publiczna