Putin już dostał odpowiedź od Zełenskiego. To reakcja na słowa o "końcu wojny"

natemat.pl 1 день назад
Wołodymyr Zełenski nie ma wątpliwości, iż Władimir Putin wcale nie dąży do zakończenia wojny w Ukrainie. To reakcja ukraińskiego przywódcy na słowa prezydenta Rosji o tym, iż wojna może skończyć się w dwa miesiące. Dyktator z Kremla postawił jednak absurdalne warunki.


"Putin potwierdził dziś, iż boi się negocjacji, boi się silnych przywódców i zrobi wszystko, aby przeciągać wojnę. Każdy jego ruch i wszystkie cyniczne sztuczki mają na celu uczynienie wojny niekończącą się" – napisał Wołodymyr Zełenski.

To odpowiedź prezydenta Ukrainy na niedawne słowa Władimira Putina, który stwierdził, iż prawie trzyletnia wojna zakończyłaby się za "dwa miesiące" lub szybciej, jeżeli Zachód przestanie wspierać Kijów. Jego wypowiedź cytowała m.in. agencja AFP.

Zełenski: Putin ma tchórzliwe serce


Zełenski podkreślił, iż jest szansa na pokój, ale "Putin robi wszystko, aby kontynuować zabijanie na pełną skalę". "Ma wielkie możliwości zniszczenia świata, ale zbyt małe i tchórzliwe serce, aby wytrzymać realną presję ze strony przywódców. Dlatego musimy działać w sposób skoordynowany i zdecydowany. [...] Prawdziwy pokój będzie możliwy, jeżeli Rosja zostanie do tego zmuszona" – czytamy.

W kolejnym wpisie na Telegramie Zełenski uderzył w Roberta Ficę, premiera Słowacji. Jak zauważył, Donald Trump dał zielone światło na zwiększenie eksportu amerykańskiego LNG (skroplony gaz ziemny - red.) do Europy.

"Za amerykański LNG trzeba zapłacić pieniędzmi, ale za rosyjski gaz trzeba zapłacić nie tylko pieniędzmi, ale także niezależnością i suwerennością. Wielu w Europie już przez to przeszło i zdecydowało się zachować swoją niepodległość i suwerenność" – zauważył Zełenski i dodał, iż Fico poszedł w innym, prorosyjskim kierunku.

Zełenski o Fico


"Wybiera Moskwę zamiast Ameryki i innych partnerów, którzy mogą dostarczać jego krajowi gaz na warunkach komercyjnych. To jest jego błąd. Wszyscy w Europie musimy myśleć perspektywicznie i rozwijać relacje, które wzmocnią nasze narody" – zachęcał prezydent Ukrainy.

Kiedy wyszło na jaw, iż tuż przed Bożym Narodzeniem Fico udał się w tajemniczą podróż do Moskwy, na ulice Bratysławy wyległy tłumy. "To pachnie zdradą", "Powstrzymać Putina!" – takie hasła ludzie nieśli na transparentach. Przed siedzibą premiera Słowacji ludzie skandowali też: "Zdrajca!", "Dość Fico". Potem dowiedzieli się, iż szef ich rządu grozi Ukrainie, o czym w naTemat pisała Katarzyna Zuchowicz.

Читать всю статью