Zasugerowałem się wypowiedzią jazgdyni na temat Tuska,
Cytuję:" (...) on też jest marionetką, czego w swoim psychopatycznym zachwycie może choćby nie wiedzieć. Nim pociągają berlińskie pacynki. A one także są również sznurkami sterowane, przez jeszcze wyżej usytuowanych Mistrzów Marionetek. Taka piramida Klopsa."
Można czasem spróbować dowiedzieć się czegoś więcej. Poszukałem tych "marionetek". Teksty źródłowe nie są najnowsze, ale ich sens nie zmienia się przez to.
Według opinii w linkach których fragmenty cytuję: "...Nie jest tajemnicą, iż blokowanie funduszy unijnych dla Polski pod pretekstem praworządności jest wymuszane na Komisji Europejskiej przez niemieckich europosłów (...) Der Spiegel przypomina wydarzenia z grudnia 2020 roku, kiedy to trwała walka o "ratowanie praworządności w Europie". Według gazety dwóch niemieckich posłów do Parlamentu Europejskiego - liberał i Zielony wywierali presję na przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen w sprawie "twardego wdrożenia mechanizmu praworządności". Miał on umożliwić UE zawieszenie płatności na rzecz krajów, które sprzyjają korupcji lub ograniczają niezawisłość sądownictwa. (...) Parlament chciał surowych regulacji, Rada bagatelizowała sprawę. Socjaldemokraci i konserwatywna EPL byli gotowi zgodzić się na kompromisową propozycję, decyzja leżała w rękach Zielonych i liberałów. Niemiecki polityk Zielonych Daniel Freund uznał, iż "propozycja nie idzie wystarczająco daleko" tego samego zdania był Moritz Koerner (FDP).
Koerner i Freund nie odpuszczali. (…) Od samego początku obaj nalegali na użycie nowego mechanizmu. (…) Im dłużej von der Leyen odmawiała podjęcia działań, tym ostrzejsze stawały się ataki”. Freund zagroził choćby „pozwaniem KE” – pisze „Spiegel”. Jak podkreśla "Der Spiegel", walka obydwu posłów "o więcej rządów prawa" zmusiła szefową KE von der Leyen "by w końcu zmierzyła się z Polską i Węgrami. W październiku 2021 roku Parlament postanowił pozwać KE za brak działań. Taki krok został podjęty tylko raz w historii UE. Zostało to poprzedzone intensywnymi negocjacjami, ponieważ EPL początkowo nie chciała podejmować kroków prawnych przeciwko własnej przewodniczącej Komisji(...) Von der Leyen była nimi bardzo zirytowana, ale mie mogła ich już ignorować (...). Spór z Komisją sprawił, iż 38-letni Freund i 32-letni Koerner (dla obydwu jest to pierwsza kadencja w europarlamencie) „stali się najbardziej znanymi niemieckimi posłami w Brukseli”. „Niewielu parlamentarzystów jest tak silnie związanych z daną kwestią, jak ta dwójka” – podkreśla „Spiegel”.Mimo iż Zieloni i FDP walczą ze sobą w rodzimym Bundestagu, pomimo wspólnego rządzenia w ramach koalicji, to „w Brukseli jest przeciwnie, przynajmniej jeżeli chodzi o tę dwójkę: Koerner i Freund ściśle ze sobą współpracują, mimo iż ich frakcje należą do różnych obozów w zakresie polityki ochrony środowiska, finansów UE czy wolnego handlu”.Ostatecznie dwóm niemieckim posłom "udało się". „Po długich negocjacjach przekonaliśmy konserwatystów, by pozostali częścią praworządnej większości” – stwierdził Freund w rozmowie ze „Spieglem”. Inni członkowie europarlamentu, na przykład była niemiecka minister sprawiedliwości Katarina Barley (SPD) również wzywali von der Leyen do podjęcia działań. „Ale to sojusz między Zielonymi a liberałami był kluczowym czynnikiem, wpływającym na postawę PE”.
Wystarczy chyba.
Chyba już wiem kto porusza pacynką o nazwie Donald Tusk. Tak Tusk, miałeś wielkie ambicje, a zostałeś pacynką. Sam chciałeś. Żądza władzy za wszelką cenę i mściwość są niebezpieczne. Zwłaszcza dla nieuczciwych.
Linki z których pobrałem cytaty:
https://niepoprawni.pl/blog/jazgdyni/trzeba-okielznac-pawiana
]]>https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1553208%2Cszef-mfipr-nie-jest-taje...]]>
]]>https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8688594,mechanizm-...]]>